Strona 19 z 663 PierwszyPierwszy ... 9 17 18 19 20 21 29 69 119 519 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 181 do 190 z 6624

Wątek: odgrubianie to w Nowym Roku wezwanie

  1. #181
    szane jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Elaszku GRATULACJE

    Jednak targają mną wątpliwości, przez 20 schudłaś 5 kg czy ty się przypadkiem nie głodzisz To jest około 1,6 kg tygodniowo. Dużo
    Naprawdę nie chcę ci psuć humoru marudzeniem, ale może łykaj jakiś preparat witaminowo-mineralny bo możesz mieć braki . O zdrówko też trzeba dbać

    Trzymam Batorku trzymam mocno

  2. #182
    batory jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    10

    Domyślnie

    Łopieł żem sie łopieł, bede babe topieł Łoj, ale żem ja baba, to kogo mam topić??? No to od nowa. Łopilała żem sie łopiła bede babe topiła
    Nooo, to może chłopa
    No, i to by beło na telo,e po tym weselu.
    Ale jadłam niewiele

  3. #183
    elach jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-05-2004
    Posty
    11

    Domyślnie

    Szane chyba masz racje ,jakbym zliczyla to co jem pod wzgledem odzywczym to marnie by to wygladalo
    Ale truskawki sie juz skonczyly i zaczne bardziej logicznie myslec o moim menu
    A jezeli chodzi o te moje 5kg to napewno bylo tam dosc wody bo nareszcie moje kostki i lydki zaczely wygladac jak u ludzi Jem faktycznie nie duzo ale ta historia pojawia sie za kazdym razem jak zaczynam diete .Od 6.06 nie uzywam cukru chlebek w znikomych ilosciach no i oczywiscie nie jem slodyczy a one byly podstawa mojego zywienia
    Nie cierpie z tego powodu bo jest tak jak pisalam wczesniej, weszlam na forum i to co poczytalam tak zadzialalo na moja psychike ze stosowanie diety nie sprawia mi zadnego klopotu
    Najbardziej jednak martwi mnie to, ze taka sytuacja nie zdaza sie po raz pierwszy i moim problemem nie jest rozpoczecie diety tylko jej kontynuacja
    Pocieszam sie tym,ze pierwszy raz odchudzam sie w tak duzej grupie i to mnie niesamowicie napedza i to ze nareszcie mam diete ktora nie ogranicza mnie, moge jesc to co lubie na co mam ochote /bez przesady/
    Latwiej jest mi ograniczyc ilosc i liczyc te 1000kcal niz odchudzac sie ze swiadomoscia ze czgos mi nie wolno.
    Mam nadzieje, ze jak znowu przyjdzie mi ochota na slodycze to bede juz tak zaawansowana w zdrowym odzywianiu ze zachowam zdrowy rozsadek
    Wiele razy bylam juz taka madra a efekt-jojo

    Ale nigdy nie odchudzalam sie z wami i teraz napewno mi sie uda
    Pamietajcie jutro Wodnik na ta czesc kupilam czerwona herbatke z cytryna

    Do napisania PaPa

  4. #184
    szane jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    MIŁEGO SŁONECZNEGO TYGODNIA

    Witam cieplutko w dniu wodnika mam nadzieję, że tym razem wszystkie go przetrwamy z sukcesem

    Elaszku jest ok, nie martw się co do kontynuacji zdrowego odżywiania, jeśli tylko nam nie znikniesz to nie damy ci przerwać diety i wrócić do tego co było złe.
    MASZ TO JAK W BANKU

    Batorku jak samopoczucie po weselu

    trzymajcie się
    szane

  5. #185
    batory jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    10

    Domyślnie

    Witam , dzieńdoberek. Zapomniałam o dniu wodnika . Zjadłam kanapkę z bufetu . Dopiero jak przeczytałam Twój post, Szane, to mi się przypomniało. No, ale skoro już te kanapkę zjadłam to ona jest we mnie i nic sie na to nie poradzi. No to może jutro, wyjątkowo, zrobię sobie taki dzień, zwłaszcza, że wczoraj, będąc w nastroju "poweselnym" opychałam sie jak głupia i nawet 27 km na rowerku niewiele pomogło, dziś waże prawie 90 (ale 8 na początku jest nadal). No to ja wyjątkowow - jutro.
    Elach - nastaw się, że być może, teraz trochę wolniej będzie Ci waga spadać, bo cała woda już poszła, teraz kolej na tłuszczyk. Ale nic się nie przejmuj, trwaj w diecie, a my będziemy Cię tu wspierać.
    kiki 2 - ja mam swój sposób na pojadanie (oczywiście lepiej nie pojadać, ale jak się nie da...), zresztą pisałam już o tym, otóż mam w miseczce przygotowane warzywka (rzodkiewki, marchewka, kalarepka) w takich zgrabnych kawałkach na jeden kęs i jak mnie zeprze to sobie je pogryzam. Zawsze to lepiej niż jakieś ciasteczka czy czipsy.
    Krysiul - odezwij się czasem ze swego odludzia
    Pozdrawiam wszystkie towarzyszki niedoli - batorek

  6. #186
    elach jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-05-2004
    Posty
    11

    Domyślnie

    Czolem dziewczyny

    Barorku ty chyba myslami jestes jeszcze na imprezce
    no ale wyskakalas tam chyba troche tluszczyku i bedzie ok

    Dzieki wam za dobre slowa
    Zaplanowalam sobie, ze jak przyjdzie czas w ktorym moja waga stanie w miejscu zaczne jezdzic na rowerze a pojazd ten bede miala w lipcu
    Dzien Wodnika mija bez zaklocen chociaz w brzuchu mi dzisiaj burczy
    a jutro wieczorem bede miala chwile prawdy z waga

    Krysial , Czarna mam nadzieje ze wypoczywacie i bawicie sie swietnie
    [b]Kiki Jolmira [/b]co sie z wami dzieje

    Do napisania PaPa

  7. #187
    szane jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    WYTRWAŁAM ale przyznam bez bicia, że było trudniej niż tydzień temu
    Poszłam wcześnie spać i to mnie uratowało bo mój żołądek zaciekle wojował.
    Wagi nie podam, bo jeszcze nie wiem ile waży moja "zbroja".

    Trzymajcie się kobitki
    szane

  8. #188
    batory jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    10

    Domyślnie

    Czołem, dziewczęta. Ja dziś spróbuję powodnikować. Na razie mam za sobą kubek wody, kubek mleka, a teraz popijam kawę (oczywiście bez cukrU) i jak na razie nie jestem głodna. Ponieważ pierwszy raz przymierzam się doe tego na serio, to będę zdawać relację jak mi leci, może mi to pomoże wytrwać. Kupiłam duży jogurt naturalny i soczek dla niemowląt (bo był bez cukru). No to nara

  9. #189
    batory jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    10

    Domyślnie

    Pusto tu jakoś dzisiaj. A ja zaraz wychodzę z pracy i na razie wodnikuję na całego. Wypiłam ten jogurt, a soczek zabieram do domu na obiad. Mam nadzieję, że przewalczę, bo mój małżonek już dzwonił, że rybkę w porach szykuje. No i jak mu odmówić?

  10. #190
    szane jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Trzymaj się Batorku rybkę zostaw na jutro, będzie mniej smaczna, ale po sukcesie i tak będzie wyborna

Strona 19 z 663 PierwszyPierwszy ... 9 17 18 19 20 21 29 69 119 519 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •