-
SZANSE - dzieki za odpowiedź, ale mam jeszcze jedno pytanko - co daje taki jeden dzień w tygodniu na wodzie? Czy cola i soki owocowe też moga być?
sorry ,że zanudzam .
Pa
-
Luizek, dopuszczalne są soki, ale niesłodzone, róównież kefir, maślanka, a nawet czysta zupa. A zresztą tu jest spora dowolność - ważne aby nie było pokarmu stałego. Co to daje to ja nie za bardzo wiem, podobno skurczenie żołądka, ale jak tu on ma się kurczyć jak sie w niego ten płyn pcha i pcha. Mi się 2 razy udało przetrwać na płynach - oba razy zakończyły się straszliwą nocną napaścią na lodówkę. Więc więcej próbować nie będę, aczkolwiek powiedziane jest : do trzech razy sztuka. Moja waga za to stoi, choć 1500 - 1600 jakoś trzymam.
Pozdrówka - batorek
-
Dziewczynki!!!
Dzis wodnik.
Rowniez sie boje,ze o 11:30 w nocy napadne na lodowke(raczej na pudelko z moimi platkami sniadaniowymi,ktore napakowane sa cukrem,1 kubek kosztuje mnie 236 kal.a to jest duzo,zwazywszy,ze ciezko sie tym najasc....te platki to dla mnie raczej taka zabawa niz zarcie ).
Ale sprobuje.
A teraz mam dla Was i dla siebie piekna wiadomosc.
Waze o co najmniej 10 funtow mniej niz sie spodziewalam(ogladajac z bliska moj tluszcz).
Otoz waze 125 funtow(56.750 kg).
Nie wiem ile schudlam(wydaje mi sie,ze cos na pewno cos,bo moja marynakra juz na mnie nie kwiczy tylko ladnie lezy i moge sie w niej spoko ruszac,z siedzeniem wlacznie).
Nastepne wazenie w nastepny poniedzialek.
Lece na kawe
ps.goraco macie w Polsce,bo moja Malgosia z Konina mowi,ze upal jak zaraza i deszcz by sie przydal.
-
ja małe doświadczenie w wodniku ale ja nie miałam napadu na lodówke, może dlatego że piłam zimną wodę z cytryną, zobaczymy jak bedzie nastepnym razem
pozdrawiam
-
Miłego dnia
Mój wodniczek , tym razem był ciężki , cały dzień czułam się głodna.
Waga też stoi jak zaklęta.
Oj coś czuję, że znowu czeka mnie ciężka próba cierpliwości
Zobaczymy co będzie dziś.
Dziś lecę na 7- mą do pracy, więc buziaczki i znikam
Zajrzę później.
-
A co tu taka cisza
GDZIE SIĘ PODZIEWACIE
-
Witam Miłe Kobietki
Z wodnika wczoraj zrezygnowałam, ale ważenie dzisiaj o poranku się odbyło:
start 30.07. - 87 kg
dziś 17.08. - 84,5 kg
Jakoś idzie powoli, oby tak dalej
Pozdrawiam
-
Czolem dziewczyny
Mam nadzieje ze stopilam 13 kg sadla
6.06.04 bylo 83kg 17.08.04 jest 70kg
Wodnik udany ale mnie rowniez doskwieral glod
Dzisiaj pewnie z radosci wrabalam 1200kcal i pewnie ze stresu bo sprawa bankowa byla bardzo trudna i rozstrzygnela sie dopiero o godz.14 ale z pozytywnym skutkiem
Coraz bardziej wierze w Wasza pozytywna energie
Nabieram pewnosci ze w tym miesiacu zobacze 6 z przodu
Calusy za wsparcie Do jutra PaPa
-
Witam,
Zjawiłam się tutaj na zaproszenie SZANE i.. bardzo dziekuję. Czytałam Wasze posty i utwierdzam sie w przekonaniu ,że warto zacząć jeszcze raz walkę z tym tłuszczykiem. Jestem w podobnym wieku 46 l. i ważę baaaardzo dużo- 75kg /158 cm wzrostu / Przyjmiecie mnie do swego grona "zgrana paczko" ???
-
Dzis pracowalam "pod stolem" - jak to tutaj zwa.
Nie umiem jakos chodzic do pracy i pisac z pracy.
To sie niestety kloci z moja osobowoscia.
W pracy pracuje,a w domu...itd.
Natepny dzien pracy w czwartek,a potem 2 tygodnie pod rzad i koniec - na ten moment.
Ide robic te herbate,bo tylko gadam i nic nie robie!
Buziaczki Szane i reszta pan.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki