Miłego dnia życzę i tygodnia
Luizku ...gdzie sie zapodziałaś , gratuluje pierwszego kroku: wstawienia suwaczka , i zadnego obciachu nie ma , Ty jesteś "średniawka" tutaj ,...a im wiecej masz do zgubienia tym większa satysfakcja z osiagniętego celu . Trzymam kciuki i wspieram Cie całym sercem
Kaloria - Mała, wredna istota, która siedzi w Twojej szafie i co noc
zszywa Ci coraz ciaśniej ubrania...Moje początki A tu ja w całej okazałości
Luizku, jak to nie wiesz jakie dorzuty
Krysialek,lub Ty cos ciekawego powiecie (dorzucicie)
Pozdrawiam
Witaj Luizku wróciłyśmy prawie w równym czasie ,tylko ja tyci cięższa ciekawe która pierwsza zniknie na dłużej .No to co bierzemy się ostro do walki co Ty na to ???nie słyszę sprzeciwu
Siemanko,
suwaczek wstawiony, plan opracowany, pije duzo wody, nie jem po 19 , tylko z tymi ćwiczeniami jakoś kiepsko
Podstolino - wiem że suwaczek jest jak " wrzód na d.....e" , strasznie boli jak się na niego patrzy, było juz tak blisko 80 kg i znowu trzeba zaczynać od nowa, trudno, moja wina, dzieki za dobre słowo
Psotulko - przykro mi ale nie przyjadę bo teściowa przełozyła imieniny bo wyjeżdża, moze innym razem, sorki
Poziomka - jestem, jestem, tylko czasami nie mam czasu,
Bewik-tak tez myslałam ale nie byłam pewna
Doris - pewnie że damy radę
Elizabetka - ja też wróciłam cięższa, byłam prawie przy 80 kg i znowu zaczynam od początku ale damy radę, oczywiście że bierzemy się do walki i nie ma zadnego sprzeciwu.
Przesyłam Buziolki
Luizku - odetchnęłam z ulgą ...dobrze, ze jesteś ziomalko moja
Moze i my sie spikniemy na jakąś kawkę , a czasem sie nie wykrecaj - chociaż u siebie daj znac że żyjesz i trzymasz się ....Pozdrawiam ciepluteńko i nie znikaj mi już Cmokuś
Kaloria - Mała, wredna istota, która siedzi w Twojej szafie i co noc
zszywa Ci coraz ciaśniej ubrania...Moje początki A tu ja w całej okazałości
Zakładki