Wątek: No to zaczynam po raz kolejny.

Cześ Ewa
wierzę ,że brak efektów jest denerwujący,aleu ciebie efekty już są,niedawno było 73,więc nie bądż taka wymagająca.
Ja lubię kalafior w cieście naleśnikowym,też jest pyszny,spróbujcie.

Postanowiłam ćwiczyć i dzisiaj ćwiczyłam Tak jak kiedyś , jeszcze przed obiadem, zrobiłam cały zestaw. No i stwierdziłam, że moja kondycja ma wakacje Ale to nic, wyrobię się .

siringa bardzo Ci dziękuję , zrobię mały kroczek na początek Jak pokaże się szóstka to już będzie coś

soonata miło mi, że pamiętałaś

wszyscy dookola juz zauwazyli efekty co bardzo mnie dopnguje do dalszego pilnowania tego co jem ...

To chyba najmilszy i najlepszy doping

Artykuł bardzo trafiony. Nareszcie coś dla normalnych kobiet . To może nie odchudzajmy się , bo będziemy za chude

julisia patrząc na wagę to tak ale patrząc na czas to strasznie się ciągnie a gdzie tam do końca ...
Takiego kalafiora jeszcze nie jadłam , na pewno zrobię

Na razie , pa

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Ewuniu ale jak to zrobic ,ale jestem ciemna masa i odrazu wsciekla na siebie ze tak malo umiem .Ale podobno na bledach sie uczymy.Boje sie odpisywac bo zaraz wyskakuja te moje suwaczki .pozdrawiam

TAK TRZYMAJ NAJWAZNIEJSZA MOTYWACJA MALYMI KROCZKAMI DO PRZODU
POZDRAWIAM CIEPLUTKO
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

EWUNIU WITAJ WPADLAM CIE POZDROWIC I ZYCZYC MILEGO WEEKENDU ROWNIEZ PRZESYLAM BUZIACZKI :P :P :P :P :P

Dzisiaj znowu ćwiczyłam , na razie jest super Mam już obolałe niektóre miejsca ale to nic , to tylko informacja dla mnie, że te mięśnie też popracowały

Dzisiaj miałam pyszne jedzenie, to znaczy mam, bo jem akurat kolację :P
Na śniadanie zjadłam 1 kromeczkę chlebka vasa posmarowaną serkiem almette. Na obiad miałam znowu kalafior ( trzeba korzystać dopóki jest dobry). A na kolację zjadłam resztę mojego kalafiora( w jajku) i teraz delektuję się maślanką z truskawkami PYCHA !!!

Po południu w zapowiadało sie na burzę. Naokoło mojej miejscowości było słychać grzmoty a u nas znowu cisza, przeszło gdzieś obok. Teraz świeci cudowne słońce

podstolinko cieszę się, że masz już suwaczek, ja bym Ci aż tak dobrze jak siringa nie pomogła

psotulkatakie kroczki ułożą się w długa drogę , myślę że do odpowiedniej wagi dojdę

franelcia Ty to ciągle w biegu

Miłego wieczoru wszystkim

wszystkie zdjęcia są z mojego ogrodu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][/b]

Ewuniu kochana, wielką mi radość zrobiłaś ostatnimi postami.... czuje się taką pozytywną złość ,... coś w rodzaju "ja wam jeszcze pokaże!" . Tak trzymaj i z dietką i z ćwiczeniami ...jedziemy teraz równolegle, obie mamy ten etap szybkiego chudnięcia juz za sobą, teraz potrzeba oprócz konsekwencji w dietkowaniu.... dużo cierpliwości. Życzę Ci Ewuniu nagrody za postawę w postaci "6" .... buziaczki

witaj
Ja też miałam -jeszcze nie tak dawno nawyk codziennego cwiczenia ,
jakoś mi niestety przeszło . Wystarczy na troche zaniechać a len od razu wraca .
codziennie powtarzam sobie ,ze jutro -to tak jak z dietą ,chociaz tą akurat
staram sie w miare do 1500 kcal utrzymać .
tylko nie do 1000 ca i dlatego nici z chudnięcia .

Ewuś ale z Ciebie pracuś tak pieknie cwiczysz no podziwiam
Ja tez uskuteczniam male cwiczonka ,ale bardziej takie rozciagajace na te moje bole .Rycze i cwicze-nie mam innego wyjscia. Tobie zycze duzego zapalu do tych cwiczonek i milego weekendu -baw sie dobrze

ja z cwiczeniami tez ostatnio na bakier, moglabym zapozyczyc troche checi od ciebie milego weekendu