-
Toshiku -pozdrawiam sobotnio i zycze dalszego zaciecia dietkowego . i nie tylko.
U mnie tez sie uspokoilo ostatnio z podjadaniem . Musze byc czujna ,bo pewnie to jak cisza przed burza .
Pozdrawiam i zycze dalszych owocnych posuniec .
-
Toschi!!! pozdrawiam w ten sobotni wieczór .jakoś nie mam dziś weny i ta świadomosc że noc będzie kródsza o 1 godzinę .........smutne.
Cztam wasze posty ,biegacie cwiczycie a mnie dziś się nic nie chce ,całe szczęście jeść też nie.Kochana Ty to masz szczęście !!!wszystko Ci sprzyja w odchudzaniu nawet komunikacja miejska Cię wspiera
Buziaki!!
-
pij, pij żeby błonnik miał jak pęcznieć i wypłukiwać zalegające w jelitach złogi
a potem
zapraszam na małe co nie co smacznego!!!!!
no i ponownie zielona i czerwona herbatka
bardzo dobre zioła mają Bonifratrzy pod nazwą "Odchudzanie"
-
Toshi kiedy zaczynasz boczki
pozdrawiam niedzielnie
-
Doris, dobra rada. Czy to musi być woda mineralna? Bo piję głównie zieloną herbatę w dużych ilościach.
Urszulko, może ćwicze ale jakoś nie chudnę . A Tobie idzie pięknie.
Pamiętam, że zanim waga mi w ogóle ruszyła w prawidłowym kierunku, też musiałam sie namęczyć
Podstolinko, cieszę się, że nie masz ochoty na podjadanie. u mnie też jakby lepiej pod tym względem ale nie do końca. Wpadnę jeszcze z raportem to zdam relację
Misialu, jestem dzisiaj dziwnie osłabła - chyba trochę choruję albo jestem przemęczona. Ale bez wymówek - wskakuję na rowerek i zacznę boczki - 20 - mam nadzieję, że dam radę
-
z wodą to nie mam pojęcia
piję herbatę zieloną bo jest ciepła,
włączyłam czerwoną dla lepszego wypróżnienia a to bardzo ważne, aby było codziennie
a wode mineralna niegazowaną Muszynianke bo jest z lekkimi naturalnymi bąbelkami.
kiedyś robiłam duzo soku z marchewki, buraka, selera, jabłek z każdego oddzielnie i łączone, ale teraz jestem leniwa bo sporo z tym roboty. Dobrze by było wznowić soczkowanie. Kisiłam jeszcze barszcz czerwony i piłam rozcieńczony z wodą.
-
witaj Toshi!
Jak ci leci z dietką, czy cos ruszyło?
-
Witaj Toshinku!
U mnie nader kiepska sytuacja wolałam zatem kilka dni
ochłonąć- jakoś b/z. Podjadam, pomimo braku apetytu /!!!/
Na zapas, czy jak?
-
No właśnie, u mnie jak i u Saomorodka, jakos niespecjalnie. Tyle, że pedałuję
Doris, nie lubię czerwonej herbat, za to zieloną uwielbiam. Czarnej już w ogóle nie piję.
W niedzielę nie wpadłam z raportem, bo nie miałam czasu. Ciągle siedzę nad papierami i juz mi nerwy puszczają. W dodatku mam dużo wyjazdów weekendowych w pracy i już mnie to wcale nie bawi.
Nie raportuję niedzieli, bo nie ma się czym chwalić. Dzisiaj równiez przerwa. Idę się przejśc z psem a potem na rowerek - może złapię lepszy humor
Pozdrowienia
Dietę wzbogacam o jabłka i śliwki. Wczoraj ledwo wcisnęłam jabłko -wydawało mi się za słodkie. Ale juz przywykłam, nie ma obaw, słodkości nigdy za dużo
-
Toschi !!! to moze nie potrzebnie się niecierpliwie i i te ubyte deka na tydzień to nie tragedia!!!!!!
Obserwuje że wpadających w zły nastrój bez powodu jest nas więcej moze to przesilenie wiosenne!!!!!!!!!!
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki