hej mirielko,
to chyba jakaś epidemia czepialskich rodziców...
...i jedyne co mi przychodzi do głowy to rozczulanie się nad słabszymi a olewanie tych co dają sobie radę...bo ci pierwsi potrzebują pomocy, a ci drudzy skoro dają sobie radę muszą pomóc...
zrób z mieszkaniem co uważasz za stosowne...nawet jak teraz wysłuchasz...to i tak za jakiś czas wszystkim minie, a ty będziesz się cieszyć z nowej sytuacji...
co do dietki to gratuluję 93 ...ja zawaliłam na całej linii...chyba sobie odpuszczę do świąt
Zakładki