Strona 45 z 98 PierwszyPierwszy ... 35 43 44 45 46 47 55 95 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 441 do 450 z 980

Wątek: Koniec przyjaźni z nadwagą !

  1. #441
    jeni16 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    912

    Domyślnie

    Witaj Mirielka Przyszłam zerknąć jak tam kradzież wygląda Ślicznie

    Ja nawet sobie z domku tu taką skarbonkę przywiozłam. Ale pieniążki wrzucałam tylko 1 tygodnia i później jak coś drobnego mi się uzbierało. Bo jak policzyłam ile wydawałam w pierwszym miesiącu pobytu tu na słodycze i inne rzeczy to wyliczyłam, że jakbym teraz tyle wydawała to już za jakieś pół miesiąca by mi się pieniądze skończyły, a jeszcze 2 muszę przetrwać na nich Więc póki co skarbonkę rzadko uzupełniam, ale o ciuszki tak czy inaczej pamiętam i napewno kupię. Nawet mam jedną taką bluzeczkę na oku

    Mirielka- pomysł z ogórkami i rzodkiewkami też rewelacyjny. Szczerze powiem, że bym na coś takiego nie wpadła I tak można się OBEŻREĆ nie zjadając prawie wcale kalorii. Extra sposób

    Buziaki!

  2. #442
    Awatar Mirielka
    Mirielka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    54

    Domyślnie

    Sposób dobry z ogórkami, ale ma jedną wadę - MASĘ. Przy dietkowaniu pierwszy krok do sukcesu to zredukowanie wielkości porcji czyli obkurczenie żołądka. Mniejszy żołądek łatwiej napełnić i mniej kalorii wejdzie. Potem jest redukcja kalorii. A tu - saganek w jedno popołudnie

  3. #443
    Awatar Mirielka
    Mirielka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    54

    Domyślnie

    Czuję. Coraz bardziej czuję ubytek wagi. Po ogórkowym obżarstwie (zakończonym wczoraj wyrwaniem na siłę przedostatniego ogórka z ręki Precius) waga stoi, ale wyraźnie zmniejszyły się obwody. Bez problemu mogę włożyć ręce do kieszeni dżinsów, nawet po zaciśnięciu ich w pięści Może włożyć do kieszeni klucze lub komórkę i nie rozgniatam ekranu siadając. Mam luzy A dziś w pracy udydoliłam DZIEWIĘĆ cm paska do spodni, bo pomimo zapięcia na ostatnią dziurkę o mały figiel bym się z nich wyśliznęła

    Wczoraj po pracy poszłyśmy z Precious do Sephory Hybris dała mi namiary na jedne fiołkowe perfumy .. Weszłam i .. zgłupiałam. Ale tego Niektóre nazwy nawet mi coś mówiły .. Mojej marki jednak nie było, ale powąchałyśmy sobie inne pachnidła. Po czwartym poddałam się - paseczki wsadziłam do torebki i .. zwiałam. Kupiłam tylko jedną pustą perfumetkę za 9 zł. Na wszelki wypadek Oczywiście skończyło się to dla mnie inhalatorkiem, bo jedne były BARDZO nie tenteges i ucapiły za gardło Tak się kończy moje perfum próbowanie
    Dziś założyłam bezpieczne i delikatne "be .. kissable" i jest ok

  4. #444
    jeni16 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    912

    Domyślnie

    Ja się zawsze przy perfumach gubię
    A do tego te których opakowanie mi się podoba nie pachną tak jak lubię, a tych co lubię nie mogę znaleźć bo na niektóre opakowania po prostu nie zwracam uwagi
    Raz tylko pamiętam perfumowe szaleństwa "z przewodnikiem". Na Teneryfie- nie dało się wejść do sklepu i wyjść bez wypróbowania co najmniej 10 I tu nie przesadzam. Ale faktycznie można było znaleźć mnóstwo ciekawych zapachów. Szkoda tylko, że teraz nazw nie pamietam

    Buźki!

  5. #445
    Awatar Mirielka
    Mirielka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    54

    Domyślnie

    Waga ciut w dół. Tzn dietetycznie jest wszystko super w pracy, bo sobie zabieram jabłko czy grejfruta i 3-4 zawijaski z sałaty z wędliną i jakieś zielsko (czytaj: bez pomidora się nie ruszam). Do tego jedna kawa ze słodzikiem i ziółka Klimuszki. ALE jak zostaję czasem dłużej to jak przychodzę do domu wygłodniała najłatwiej wrzucić na patelnię trochę zielska i ugotować makaron. Co prawda makaron razowy, ale .. ma więcej kalorii niż bym sobie życzyła.

    W domku fucha. Mam duuuuużooo pisania i drukowania. Na mnie dużo pracy działa ambiwalentnie. Tzn z jednej strony skupienie odciąga myśli od wszystkiego, czyli mniej jem. Ale jak skończę to jestem umierająca z głodu. A wtedy jak logika wskazuje zjada się więcej. Logika logiką, a ten typ tak ma - wyłączam się w czasie pracy. Co z tego, że mam jedzenie na boku. Przytomnieję jak łapki się już trzęsą albo mroczki przed oczkami zielonymi. Ale dopiero jak skończę pracę ..

    .. Poranne jajka zaczęły mnie gryżć w zęby ..

    Biegnę drukować.. jeszcze jakieś 400 stron. A potem jeszcze przepchnąć te 1200 stron w sumie przez drukarkę drugi raz, żeby ponumerować strony Boję się o zapas tuszu ..
    A potem tylko jeszcze ze 4 godziny na necie w poszukiwaniu danych i .. będę mieć na WŁASNEGO PECETA

  6. #446
    jeni16 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    912

    Domyślnie

    Leee, to co to za kartki, że tyle warte?

    Dasz radę. Ja niestety nie potrafię się tak wyłączyć. A przydałoby mi się.

    Życzę miłego dzionka!
    Buziaki!

  7. #447
    Awatar Mirielka
    Mirielka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    54

    Domyślnie

    To był zwariowany dzień Nie dość, że wizyta Papieża sparaliżowała komunikację (ale to w końcu tylko raz na parę lat taka okazja ), to pogoda była pod zdechłym Azorkiem. Jakiś czas temu wymyśliłam, że na Dzień Matki zaproszę moją mamę na obiad do restauracji Takie małe szaleństwo Podadzą, smacznego pożyczą, jeszcze pozmywają Ale jak Mamę, to przecież Taty w domu nie zostawię. A jak Rodziców, to przecież Precious też. I wparowałam dziś do rodzinnego mieszkania i zgarnęłam towarzystwo. Mama i Precious z ochotą prowadziły - Tatko gdzieś za nami pomykał skołowany troszkę. Pamiętajcie, że ma Alzheimera czyli dla niego każde zakłócenie domowego rytmu to wojna światowa. Do restauracji doszliśmy i zaczęły się schody. Gdybym Taty nie wpakowała pod okno to by nam chyba zwiał do domu. Zdenerowany, zagubiony, zirytowany, buzia skrzywiona "A nie możemy wrócić do domu na obiad?" Teraz i Mama zaczęła się irytować. Zadziałałam spokojem i siłą wewnętrzną "W domu nie ma obiadu" Po chwili talerze wjechały na stół. Tatko przerażony, bo porcje jak dla ciężko pracującego górnika dołowego: góra mięska i frytek z sałatką z niewiadomo-czego. "Ja tego nie zjem! Za dużo!" W końcu ugłaskałam go jakoś i zaczął pałaszować. Rozchmurzył się dopiero, jak mu Precious zaczęła frytki podkradać - dla siebie i dla niej wzięłam wersję BEZ ziemniaczków I dopiero zaczęło być normalniej Zapytałam go w końcu czy mu smakuje - i tu po raz pierwszy od wielu lat Mama dostała komplement "Mama gotuje lepsze". Aż jej się w oczach łezki zakręciły A mówiłam ze dwa tygodnie temu, jak się skarżyła, że ojcu zupa nie smakowała i narzekał na obiad "Weź go za łapę i zaprowadź do wojskowego kasyna - po tygodniu takiej kuchni wróci na kolanach i z kwiatami" Oczywiście zjedliśmy po połowie tych porcji - resztę nam spakowano. O tyle bez sensu, że mniejszych porcji zamówić nie można.

    .. I dostałam niekonwencjonalny bukiet kwiatów

  8. #448
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Mirielku,
    topisz tego bałwana bezlitości.
    mam nadzieję, że dodatkowe prace skończone, a pieniędzy za nie dostaniesz dużo i szybko. Chcesz kupić PC czy laptopa?

    udanego dnia życzę

  9. #449
    Awatar Mirielka
    Mirielka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    54

    Domyślnie

    Ja w tej chwili potrzebuję peceta do pracy typu maszyna do pisania, więc wysilać się nie muszę i wystarczy mi tzw używany pecet, a takie są u nas w sklepie od 250 zł. Żaden cymes, ale .. Jak kupować laptopa to za 3-3500 zł, bo wywalić 2000 za jakiegoś marketowego to wyrzucanie pieniędzy. Biednych nie stać na tanie zakupy Przynajmniej nie w tym asortymencie. A czegoś lepszego nie kupię, bo Precious potrzebuje peceta lepszego od tego tu (wtedy ja mogłabym go odziedziczyć) i marzy jej się laptop. Problem tylko w tym, że na laptopa i modernizację tego (conieco mu nawala) potrzeba więcej kasy, a przed przeprowadzką nie chcę wydawać gotówki. Pomyślę. Jak w czasie wakacji zmora niedobra znajdzie sobie PŁATNE zajęcie, to jej pomogę. Koniec ze spełnianiem zachcianek bez wysiłku

    Kawa w kwiatkach smakuje wspaniale A pracy nie skończyłam bo przed dzisiejszym turniejem - Precious sędziuje już pełną gębą - nie miałam dostępu do peceta. Zaraz kończę spijać kawkę i .. bziu .. wziu .. bziu .. wziu .. bziu .. wziu .. będą fruwać kartki

  10. #450
    jeni16 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    912

    Domyślnie

    Ładny bukiecik kwiatków I dobrze, że obiadek smakował I mama sobie odpoczęła.

    Miłego dzionka życzę!

Strona 45 z 98 PierwszyPierwszy ... 35 43 44 45 46 47 55 95 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •