-
Kitolka! Mam nadzieję, że wyjazd udany :P ! Zastój - no, osłabia człowieka na pewno. Ale weź go na przetrzymanie. Skoro ładnie dietkujesz to będzie musiał skapitulować :P !
-
Hej Kitolku :P :P :P a Ciebie jeszcze nie ma pewnie dobrze się bawisz ale to Ci dobrze zrobi wspólny wyjazd :P :P :P a jak pogoda bo u nas cały wekend pada i jest chłodno a ja z tych nudów to zrobiłam dzisiaj jeszcze kompociki z brzoskwinek i dżemiki brzoskwinkowe chciałam jeszcze z morelek zrobić ale już na rynku dzisiaj nigdzie ich nie było :P :P :P
Może jutro jeszcze gdzieś znajdę :P :P :P :P
A jak dietka na wyjeździe bo ja się trzymam sztywno 1200 mino że jem słodkie to i tak się pilnuje :P :P :P buziaczki odezwij się jak wrócisz
-
witam
już wróciłam, tzn. ciut wcześniej byłam, ale nie było czasu pisać
Dietkę grzecznie trzymałam, nad wyraz grzecznie , zresztą nie było czasu jeść, bo Kuba szalał jak opętany i nawet nie mogłam na chwilę usiąść, cały dzień na dworzu byliśmy, w aucie spał krótko, to licze na to że szybko mi wieczorkeim zaśnie. Zaraz go kąpię i kładę spać.
wyjazd był fajny
Xixa dzięki , a co do wstawania tak wcześnie to my zwyczajnie nie mamy innego wyjścia
Misiemona no nie było mnie, ale już jestem
Mariki to witaj w klubie niewyspanych mam
Magusia dzięki za przepis, rzeczywiście to chyba nic trudnego zrobic te kompoty, i dobrze że o tej ścierce do garnka napisalaś, bo ja oczywiście bym nie dała. Jutro kupię morele i zrobię.
Cocci ja się nie dam głupim zastojom, o nie, już tyle ich przetrwałam i to bardzo długich, że jeszcze kolejny mnei nie złamie.
Agabie witaj i cieszę się ze dobrze się bawiłaś fajnei bylo bez dzieci ??
Ech, dzisiejsze ważenie przepadło, w górach nie było wagi , ale może do jutra zawsze parę deko w dół może spadnie. Jutro zobaczę.
-
Aj to dobrze że Ci się udał wyjazd..i co najważniejsze że trzymałaś dietke
Co do ważenia to ja się ważę dopiero 16 sierpnia:P Hehe..mam nadzieje że wytrzymam Wole to nich codziennie Hihi Może chociaz kg ubędzie:P
-
Misiemona jesli chcesz sie zważyć dopiero za 10 dni, to pilnuj diety, bo może ci się okazać ze zamiast schudnąć to ciągle tkwisz w miejscu albo jeszcze gorzej, przytyjesz. Ale jeśli będziesz jeśc jak dotąd, bez podjadania to i ze dwa kilo pewnie bedzie w dół.
Ja się cieszę, ze udało mi sie uwolnic od ważenia się codziennie, nic mi to nie dawało a tylko powodowało frustrację
Ale jutro już na 100% wskakuję na wagę
Zrobiłam przed chwilką jeszcze cztery słoiczki dzemów, tym razem śliwkowo morelowe. Smaczniutkie są
Jeszcze tylko brzoskwiniowe zrobie, i chyba starczy. Nie chcę żeby się znowu popsuły
Powiedzcie mi czy któraś z was robiła dzemy z gruszek ?? bo mamy gruszę w ogrodzie i nigdy nie robiłam. Kompotów nie bede, bo teściowa zawsze robi. to jej działka.
Ależ jestem zmęczona, Kuba dzisiaj dał mi taki wycisk, ze hej. Nie powiem, troche oderwałam się od codzienności, parę spraw sobie przemyślałam, głownie moje zachowanie w stosunku do innych, ale na pewno nie odpoczęłam. Calutenki dzień na nogach, może wszystkiego 20 min siedziałam (no oprócz jazdy autem), i do tego pilnowanie kuby . Ale fajnie było, nie narzekam, nawet słonko wyszło (godzinę przed naszym powrotem ).
Chcialam jeszcze poprasować, ale już nie ustoję na nogach. Zrobię sobie herbatkę i poczytam co u was i poodpisuję
-
Ja nie umiem robić dżemów..dżemy robią rodzice:P Nie ja nie podjadam..ciągle jem tak samo I tyle samo ćwicze..wcale się nie zdziwie jak nic nie ruszy...heh...bo prez tydzien stała na 72 kg:P A to może wprowadzić w złe samopoczucie..ustaliłam sobie tą date i wtedy się zważe
BuziaczkI
-
hejka wszystkim
A ja zla jestem jak nie wiem co , od ok 2 tygodni waga jak stanela na 76 tak stoi do dzisiaj. Jak za tydzien zobacze ten sam wynik to sie chyba zalamie i rzuce te diete, nienawidze czegos takiego .Jestem w na 2 etapie SBi w sumie to dodalam gruszke , brazowy ryz i chlebek razowy (ON WOGOLE NIE PRZYPOMINA CHLEBA TYLKO JAKAS DESKE EHHH TA bruksela).
Zadowolona jestem jedynie z cwiczen ze w miare mi wychodza, Po weiderku juz widac efekty a jeszcze tyle drogi przedemna.
Omdlenia mi minely ale i tak jest mi ciagle slabo, tzn.po poludniu i wieczorami , wyniki badan ok wiec nie wiadomo co mi jest wrrrrr.
test ciazowy powtarzalam -wynik negatywny.
jakas dziwna jestem.
rowerek juz zaliczony , przedemna jeszcze Weider.
Ojjj dzisiaj bedzie ciezko, miesnie mnie bola , ale DAM RADE
pozdrawiam
-
Kitola - było zajefajnie !!!!!!
odpoczęłam i nawet nie tęskniłam specjaline no... troszkę po telefonach
ale za to wróciłam pełna energii optymizmu ichęci do działania
i jakoś tak nagle te moje pociechy mnie nie denerwują hmmm chyba było mi to baaardzo potrzebne
bardzo się cieszę i jestem zadowolona że się na to zdecydowałam. Za rok zrobię powtórkę
A teraz się szykuję do wyjazdu z dziecmi na jakieś 10 dni Będzie super
-
Kurcze mam nadzieje że mi tak waga nie będzie stała..mam coraz większą ochote sie zważyć..i chyba to zrobie..ale nie jutro tylko we wtorek rano Bo jestem ciekawa czy cos na wadze ubyło..i oczywiście się zmierze Albo i nie...nie...to dopiero 16 sierpnia Hihi
-
oj Misiemona schudniesz na pewno, spokojnie
Agabie ja bym chyba nie wytrzymała tak długo bez Kuby, wierzę ze to może być dobre tak odpocząc od dzieci, ale ja obawiam się ze non stop bym się zastanawiała co on robi beze mnie.
Tłuściutkamisiu ani mi się waż zostawiać diety tylko dlatego że masz zastój. Minie i dalej waga będzie lecieć. Ważne aby go przetrwać. Dobrze ze cwiczysz i podziwiam cię że w środku lata masz siłę ciągnąć SB..
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki