Mysle o was obu, oczywiscie sobie zartuje Wszystko jest przeciez dla ludzi
Mysle o was obu, oczywiscie sobie zartuje Wszystko jest przeciez dla ludzi
Nie wyzyte i łase na nowe pomysly i doswiadczenia
Mariki a co ty tu jeszcze robisz, zmykaj już bo córcia czeka
chociaż ja chętnie jeszcze bym z toba pogadała .
Ewcia kurde, aż mnie samą czasem przeraża to "niewyżycie"
dlaczego? przeciez to normalne
no niby tak, ale, no właśnie, zawsze jest jakieś ale..
dobra, ja będe wieczorem, teraz się chcę Kubą i Adamem zająć (niedługo wróci). Kuba zly sie obudził i marudny , hehe, przypomniało mu się ze on nie chciał iść spać. Wykłócał się ze mną o to, ale jak tylko wypił kakao to obrócił się na bok i zasnął. Teraz jest kłotni ciąg dalszy.
no, dobrze, że już jesteś
tak właśnie myślałam, że nie wytrzymasz całego tygodnia
achhh ta głupia waga... najlepiej naprawdę ją olać, spróbuj nie ważyć się i tyle
coś się zmieni? nie sądzę ewentualnie Twoje samopoczucie
i rzeczywiście forum lepiej ograniczać (i kto to mówi bo ja też czasem jak Paweł u mnie jest, to i tak siedzę i piszę, zamiast z nim pogadać )
buziaki, trzymaj się :*
Cześć Kitolka:* Boże ale sobie zaległości narobiłam Ale wszystko już przeczytałam
Po pierwsze! Ciesze się że wróciłaś i rozumiem Cie bo rodzina to największy skarb i nie wolno jej zaniedbać
Po drugie..co do ochudzania to nie wolno temu poświęcic swojego całego życia...waga musi ruszyćprezej czy później...musi jeżeli będziesz ładnie dietkować Noi troche poćwiczyć
A centymetry mierzysz? bo może one spadają
I jak tam dietka idzie? Pozdrawiam
kitola, no jesteś, ale się cieszę!!!! i rozumiem cię, bo sama też wiele razy "rzucałam" dietęi to forum, ale co bym ja bez was zrobiła??? nic!
no co byś zrobiła, przytyła i tyleZamieszczone przez xixatushka69
ale też cieszę się że wróciłam, cztery dni przerwy wystarczyło żebym się pozbierała.
Agassku dobrze wiem co myślałas sobie, ale tym razem nie podczytywałam. Całkiem odcięłam się od forum. Nie czytałam i nie pisałam. I jak dojrzałam żeby wrócić to wróciłam
Misiemona nie mam odwagi się zmierzyć, bo u mnie co miało spaść to spadło i centymetrów czasem mam więcej niż przy ostatnim mierzeniu. Na razie olewam wagę i miarkę (tak jak Agassi ) radziła. Najwyżej raz w tygodniu się ważę. A diety pięknie pilnuję, sama się sobie dziwię, że tak bez trudu mi to przychodzi. MOże dlatego ze olewam grzeszki jak się przytrafią.
Kurde, Kuba właśnie wymiotował, chyba za dużo słodkiego na wieczór zjadł
będzie spał z nami w nocy, zaś się nie wyśpię
Zakładki