Zamieszczone przez agassi
wiecie ?? to ja może jeszcze ulepszę tą dietę oczyszczającą ?? wydłuże ją o jeden dzień
6 dzień,same słodycze - bez soli i tłuszczu
Zamieszczone przez agassi
wiecie ?? to ja może jeszcze ulepszę tą dietę oczyszczającą ?? wydłuże ją o jeden dzień
6 dzień,same słodycze - bez soli i tłuszczu
Hej Arletap
wiesz, sama jestem ciekawa czy rzeczywiście po jedzeniu przez cały dzień tylko słodyczy odechciałoby mi się na jakiś dłuższy czas słodyczy
Bardzo wątpię
Ale jednego jestem pewna, zniweczyłabym całą idee oczyszczania
kitola: ja nie raz miałam dzień na samych słodyczach i wcale mi się ich nie odechciało. ale może ja jestem taki maniak i zjadłabym tyle słodyczy, ile ktos by mi dał ale ostatnimi czasy jestem z siebie maksymalnie zadowolona! zawsze jadłam słodycze codziennie, bo myślałam, że bez nich nie wytrzymam i w ogóle, że rzucę się na nie po kilku dniach przerwy.
a teraz żyję i nawet nie narzekam a słodycze jem rzadko i to w umierkowanych ilościach
miłej soboty :*
Agassi dzien na samych słodyczach Ja też bym tak mogła hahahah i pewnie wcale by mi sie nie znudziły
Chyba nie potrafiłabym z nich zrezygnowac wogule bo zdarzają mi sie jeszcze "słodyczowe" napady głodu wtedy jem je ale w ramach tysiąca
Kitolku trzymaj to oczyszczanko bo to swietny pomysł bede sama musiała o tym kiedys pomyslec
Jak czytam o tych Twoich krówkach to odrazu mam ochote isc je kupic tak dawno nie jadłam
Buźka
witajcie, kochane. powiem tylko tyle, że KOCHAM SŁODYCZE!!!, więc jem je nawet teraz [ja nie chcę używać słowa dieta], ale w małych ilościach, tak jak agassi, chociaż ty teraz ich nie jesz, a ja jem zauważyłam, że po wypiciu kawy z mlekiem [normalnym, nie 1 %] czuję się jakbym zjadła czekoladę
xixa: ja też jem słodycze tylko ostatnio nie codziennie, ale dwa razy w tygodniu na przykład.
chociaż piję gorącą czekoladę prawie codziennie, a to też słodycz
noviutka: a ja mam krówki w szafce (dziadek zawsze nam przywozi) i o dziwo leżą tam cały czas nie tknięte i mam czekoladę białą, którą sobie kilka dni temu zazyczyłam od Pawła na przeprosiny (też jestem głupol na diecie, a ja chcę czekoladę dostać ) i też nawet nei otworzyłam
mówię Wam, że ze mną
wita was
Zjadłam
i własnie chrupie
hehe, Agassek, nie wiem, ale mnie by pewnie tak zeby rozbolały, że nie mogłabym potem już jeść. Podziwiam cię ze te krówki leżą nietknięte, jak tak długo walczyłam z opakowaniem krówek, że w koncu je zwalczyłam
Kurde, chce mi się krówek
Xixa , wiesz mi tez kawusia poprawia humor, i jak ja mam przez pięć dni wytrwać bez niej ?? ale spróbuję chociaż. Bo juz od tak dawna pcham w siebie różną różniastą chemię, że szok. Trzeba się tego trochę pozbyć. I graguluję tego kolejnego półkiloska
Noviutka kup sobie krówki kup
Arletap brawo podziwiam cię że o takiej porze potrafisz jeszcze ćwiczyć. Ja jedynie rano mam na tyle energii żeby poćwiczyć. Chociaż zawsze jestem taka oklapła, że ciężko mi się zmusić. Ale jak juz zacznę to dostaję takiego powera że hej
A dzisiaj też poćwiczyłam
pół godzinki rowerek
pół godzinki stepperek
100 półprzysiadów
100 półbrzuszków
rozciąganie.
Czyli dłużej niż godzinę
nie kuś biednych odchudzaczek!!!! kusicielka jedna!!! kitola, no!Zamieszczone przez Kitola
Zakładki