Kitola może wydaje Ci się żeś Dyzio, z powodu tej diety! Ale wcale nie jesz więc należą Ci się gratulacje!! myślałam nad tym, żeby spróbować tych 5 dniu, ale nie udałoby mi się na pewno z kaszą :P kasza na śniadanie...? :P
Kitola może wydaje Ci się żeś Dyzio, z powodu tej diety! Ale wcale nie jesz więc należą Ci się gratulacje!! myślałam nad tym, żeby spróbować tych 5 dniu, ale nie udałoby mi się na pewno z kaszą :P kasza na śniadanie...? :P
jaki Ty Dyzio, co? :> ?! Głupotki Pfu, pfu wypluj Pewnie, ze się podniesiesz :* a któżby inny jak nie nasza Kitolka? buźki
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Witaj
Fajowy ten wierszyk, taki smaczniutki Gratuluje Ci spadku tych kilosików. Nic tak nie mobilizuje do dietki jak spadek wagi i rozchmurz sie troszkę :P
Kitolko kochana, co ja tu widzę , spuszczoną główkę Nawet nie żartuj, przeciez my sie na Tobie możemy wzorować. DZielnie sobie radzisz A że dzień gorszy - każdemu się zdarza. ALe to nie powód, żeby się poddać Przeciez tyle walki już za Tobą. Przypomnij sobie ile sukcesów odniosłaś w tej długiej drodze. Przeciez nieraz okazałaś tyle siły że niewele osób dałoby rade. A Ty przeciez jestes pogodna dziewczyna WIęc już główka do góry i uśmiech na buzię
Będzie dobrze, nawet bardzo dobrze. Pamiętasz początek To pomyśl że to już prawie koniec
Buziaki
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
CZesc Kitolka
Ostatnio coraz mniej mam czasu, nauki multum i nawet niemam kiedy na forum zagladac Ale pamietam o Tobie i niezapomne napewno I oczywiście głowa do góry I już tak ładnie chudniesz więc niedaj się Ja ostatnio no coż stoje w miejscu, a na cwiczenia niemam po prostu siby, bo wstaje wcześnie jak przychodze do domu to nauka, a później totalnie jestem wypopowana, więc niemam nawet kiedy powiczy, a waga mi się niezmienia, przynejmniej tyle No na pewno wyglądasz już świetnie, więc te pozostałe kilogramki, to powoli niech sobje schodza i bez zadręczania mi się tutaj :P ,Ja mam tak samo, jak chce już osiągnąc cel to mi się nieudaje bo dopada mnie leń, ale i tak wkońcu osiągniemy CEL A Siły masz mnóstwo NAPRAWDE, TYLKO NIEDAJ SIE ZŁYM MYŚLĄ
POZDRAWIAM I KCIUKI MOCNO TRZYMAM BUZIAKI
Dobla dobla, już nie maludze
chociaż w środku wszystko krzyczy z rozpaczy. Nie chodzi o diete, ani chudnięcie. Chodzi o mnie. O to wielkie nic. Ale miałam już się przymknąć. Po co wam psuć humory.
Agness cieszę się że zajrzałaś
a to że przy takim zalatanym trybie życia nie tyjesz to możesz uznać za sukces. I wiesz, może to i lepiej jak tak sobie zrobisz przerwę w odchudzaniu. I tak przepięknie wyglądasz. Zmusiłaś organizm do pozbycia się ogromnej ilości kilogramów w bardzo krótkim czasie. NO wyobraź sobie że masz podnieść na raz 20 kg cukru np. Udzwigniesz ?? Daj ciałku czas na regenerację i najlepiej na wiosnę przystąp do kolejnego etapu.
SaraP bierzcie ze mnie przykład, bo akurat dietkę pięknie trzymam.
Jarominek
wierszyk na okrągło musze Kubie mówić i on potem też mi opowiada
Jenny fakt kitolka upada i wstaje. Ale każdy upadek coraz mocniejeszy wpływ na mnie zostawia.
Corsicangirl witam u siebie
ja tam lubię kaszę a na śniadanie to możesz np. manne zjeść.
Potem napiszę więcej bo Kuba się gdzies wyrżnął i ryczy.
:* Jesteś silną kobietka, ale czasami nei wierzysz w siebie! :* ale uwierz :*
Jutro mam FCE - speaking! trochę się boję Oby temat nie był zly będziesz trzymala kciuki?
Trzeba żyć, a nie istnieć!
kitola: no już uśmiech duży na buźce i przestajemy marudzić
nie jesteś nic, a już na pewno nie wielkie nic
buziaki
Kitola co to za smuty cię dopadły ...gdzie twoja energia?...
mam nadzieję ,żę jutro będziesz w lepszym nastroju....może jakiś wykładzik mi z rana zrobisz....bo wiesz ...lubię się zarażać od ciebie pozytywną energią....od razu więcej siły mam w sobie ...i nawet biorę się za ćwiczenia
Pozdrawiam
Dobra
kochane jesteście
smuty są i będą, ale nie będę już was nimi męczyć.
Agassku
Pimpek
Jenny a o której masz ten egz. bo chyba nie chcesz abym cały dzień kciuki trzymała ??
Podsumowanie dnia
Śniadanie:
dwie wasy jedna z pasztetem a druga z salami, do tego sałata i troszkę majonezu. Parówka z ciekupem (ktos zgadnie co to ciekup ?? )
II śniadanie:
szpinak po mojemu, dwa plasterki salami
Obiad: ćwierć piersi z kurczaka.
Deser: jedna czekoladka
Kolacja: pół makreli.
Wydaje mi się, że było bardzo ok. Nie za dużo, ale też nie za mało. Tylko kulde, głodna jestem. Ale nic nie zjem. Bo wiecie ?? znowu fajnie wyglądam w mojej spódniczce
Zakładki