Kitolka???? hop, hop???? hej ho?????
gdzie jesteś????
buziaczki
mam nadzieję, że niedziela miło mija
Kitolka???? hop, hop???? hej ho?????
gdzie jesteś????
buziaczki
mam nadzieję, że niedziela miło mija
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Ech mordki wy zielone jak ja was lubię
Nie było czasu pisać, bo jakoś się nie złożyło. Tylko na chwilę zajrzalam do Xixy.
Wiecie, kupiłam te gacie bo wydawały mi sie dobre. Ja nie lubie mierzyć ciuchów, i jedne zmierzyłam, to jakoś dopiełam ale ledwo, to obejrzalam tą drugą parę, przyłożyłam jedne do drugich i wydało mi sie zę będą ok. Ale byly sporo za duze. A mojej mamie sie maszyna popsuła i powiedziała ze nie przerobi ich.
To dzisiaj pojechałam i oddałam te gacie. Za to kupiłam sobie spódnicę za 25 zł, bluzkę za 20 i rajstopy
Ale modna będę. Wprawdzie ta spódnica to już troche z mody wychodzi, ale mi sie zawsze bardzo takie podobały i dlaczego mam sobie nie kupic ??
jenny czytalam na gg. Ale wiesz, ty jesteś zawsze niedostępna i jak widzisz że jestem na gg, to mnie łap.
Podsumowanie dnia.
Śniadanie: kajzerka z pasztetem sojowy, pomidorem, kukurydzą.
II sniadanie: zapomniałam zjeść.
Obiad: trzy małe kluski, roladka, fura surówek.
Deser: dwa kawałeczki ciasta (ale bardzo niskokalorycznego)
Kolacja: taka jak śniadanie, i banan.
To koniec. Jutro już grzecznie moja dietka. Trzeci dzień zrobię. Bo coś mi wczoraj i diziaj ni ewyszła. Ale jadłam grzecznie pochwalcie mnie, no pochwalcie
Ide do was zajrzeć.
Aha, nic nie wyszło z upojnej nocy, bo mąż zajął sie przy komputerach i jak czekałam na niego to zasnełam.
Hej Kitola!
Ja Cie chwale!
Tez nie lubie mierzyc ciuchow ale spodni nigdy bym nie kupila bez mierzenia!
O nie to kiepsko ze nie wyszla ta upojna noc! Pewnie bedzie dzis..!
hej, kitolka, no szkoda jednak, że tej upojnej nocki nie było, ale zawsze mozna nadrobic straty, jak ma się z kim ja na razie nie mam...aha, schudłam 2 kg!!! ale z wielkiej radości nie wytrzymałam i isę przejadłam pierożkami mamy więc ogólnie schudłam 2 kg, choć byłoby więcej ,gdyby nie te pierożki duuużo tego było jestem na siebie wściekła!!! durna bożka durna doopa
Xixa nie pisz tak!! ja dzis jadłam lasagne i tez duzo.. to jedna taka wpadka! przeciez oprocz tego jesz dobrze i jeszcze cwiczyszZamieszczone przez xixatushka69
ale ty wiesz, jakie ja mam wpadki...ale ok, głowa do góry i idę dalej! no ale nie mogłam wam nie powiedzieć, bo głupio bym się czuła to ukrywając...
Xixa ale przyznalas sie i napisalas ze dalej bedzie ok wiem jakie MIALAS napady pisalas u Nan ale chcesz z tym skonczyc swiat sie nie konczy na kilku pierogach prawda? potancz dzis wiecej!
Hej Aniu :P ale mam zaległości czytam czytam czytam ależ Wy dużo piszecie ale dobrze piszcie fajnie tak sobioe poczytać :P
Aniu nowa dietka nowa Ty supwer życzę Ci powodzonka na niej napewno schudniesz przecież jestes silna babka i co sobie postanowisz tak zrobisz co nie!!!!!!!!!!ja w Ciebie wierze i wiem że mnie nie zawiedziesz :P
A tak to ciesze się że u Ciebie wszystko jest w porządku :P w sumie u mnie juz też chrześnica wyszła juz ze szpitala ale jest pod opieka psychologa dziecięcego bo męczyły ja koszmary biedulek ale będzie dobrze ja ze sobą tez się już uporałam mam nowe leki i zaczynam od nowa :P trzymaj kciuki za mnie :P
A tak poza tym to dawno nie rozmawiałyśmy na gg wiem ze to moja wina bo rzadko jestem ale może w tym tygodniu nam się uda :P napewno :P
Pozdrawiam Cie mocno i mocno całuję i powodzonka :P :P :P :P
Najpierw Xixa gratuluję tych dwóch kiloZamieszczone przez xixatushka69
Ale nie złość się na siebie. To tylko pierogi. Nawet jakbyś ich dwadzieścia zjadla to pamiętaj że to tylko pierogi. Juto będzie lepsze. Pamiętasz ?? nie wolno się złościć na siebie.
Corsi dziękuję że mnie pochwaliłaś dzisiaj też mozesz
Magusiaku fajnei ze zajrzałąs
sorry, że nie pogadałam z tobą na gg, ale miałam małą zakrętkę w domu i nie dałam rady
Cieszę się że chrześniaczka już sie dobrze czuje. A powoli zapomni o wypadku.
Jarominek nic nie wyszło z upojnej nocy. Może dzisiaj się uda
A teraz ja sie pochwalę
Schudłam 0,1 kg
Codziennie spada po troszeczku
Podsumowanie dnia :
Śnaidanie: kajzerka z sałatą, ogórkiem, i kukurydzą.
II snaidnaie: półkubka pomidorowej z ryżem, pół banana.
Obiad: makaron z pomidorami.
Deser: mandarynka.
Kolacja: warzywa na patelnię.
nie lubię jak mnie nie ma w domu cąły dzień, bo mi wtedy nie udaje się trzymać diety.
Ale jutro i pojutrze jestem w domku, to dietka będze cacy
I tak bylam super grzseczna.
Wybaczcie mi dzisiaj , ale nie dam rady zajrzec na wasze wątki. Jutro to nadrobię. Po prostu muszę zacząć coś ze sobą robić, i postanowilam nawiązać współprace z biurami tłumaczęń i chce to teraz zrobić. W koncu. Bo zawsze mam zamiar to zrobic, a nigdy nie umiem się za to zabrać.
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru i nocy. Niech będą upojne
Zakładki