Strona 471 z 924 PierwszyPierwszy ... 371 421 461 469 470 471 472 473 481 521 571 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 4,701 do 4,710 z 9234

Wątek: Kitolki przygód ciąg dalszy :D

  1. #4701
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    agassi, ja też miałam się uczyć, ale chyba nie dam rady, bo jestem wykończona po imprezie, a spać mi się już nie chce

    kitola, no właśnie, dlaczego cię nie będzie?

  2. #4702
    magi1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej Aniu :P ja dzisiaj tylko na chwilkę bo zaraz jedziemy do rodziców i pewnie wrócimy dopiero wieczorkiem :P
    A co do dietki to pomyśl nad tym ona Ci wtedy naprawdę słuzyła i nie miałas napadów przynajmniej spróbuj
    A co do książki to pewnie mamy taką samą :P fajne rzeczy tam sa do zrobienia :P
    Udanej niedzielki buziaczki :P

  3. #4703
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Witam poobiadkowo

    Ja tylko na sekundkę
    już odpowiadam
    rano bylam z Kubą u jednej babci, teraz siedzimy u drugiej babci, a po poludniu pójdziemy do trzeciej babci
    i wszędzie pyszne ciasta są i jem ale po jednym kawałku tylko

    NIe wiem Maguś, przemyslę tą dietę, ale jakoś ostatno mi wszystko smakuje właśnie w połączeniu

    Pozdrawiam , pewnie jeszcze niedługo wpadnę, bo zaraz będę usypiać kube, to będe na dole siedziąła

  4. #4704
    tlusciutkamisia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-07-2006
    Mieszka w
    olsztyn
    Posty
    15

    Domyślnie

    hej Kitola
    powodzenia w usypianiu malego
    a ja zmykam do ksiazek...wykoncze sie niedlugo



  5. #4705
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Ech, wszyscy cos wkuwają, albo sie migają od nauki

    Kuba chyba nie zasnie fika po łóżku i kombinuje

    Ale niech chociaż troszkę sobie tam poleży. Odpocznie sobie.

  6. #4706
    Jenny88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-05-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    buziaczki od grubej, przejedzonej, napchanej Jenny...

    :* :*
    Trzeba żyć, a nie istnieć!

  7. #4707
    Awatar ago
    ago
    ago jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    320

    Domyślnie

    łoo matko "gruba" jenny chyba pęknę ze śmiechu gdzie Ty jestes gruba bejbe? przejedzona moze i tak, ale nie gadaj głupot - laska jestes, a marudzisz

    kitolka wczoraj napisałam Ci, że m.in. nienawidze salcesonu, no nie? a dzisiaj zjadłam kanapkę z jakimś drobiowym, własnej roboty mojego sąsiada tak normalnie, to chyba bym wysmiała samą siebie, gdybym sobie powiedziała, ze zjem to swinstwo, ale dzisiaj mnie tak u babci namawiali, ze sprobowałam - niezły był
    sama galaretka i chude miesko, zadnych chrzastek itepe... fujjj

    dobra, idę jeść
    dobrej nocki :**

  8. #4708
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Zhej

    Nareszcie poniedziałek. Zawsze w poniedziałek chce mi się walczyć o lepsza siebie. Mam tyle energii
    Dzisiaj waga znowu bardzo niełaskawa dla mnie. Ale nie dam sie. Znowu dieta makaronowa.

    Śniadanie: trzy wasy z masłem , kiełbaską, majonezem i solą cebulową.

    Jenny ja też sie napchałam, i to ostro. Ale głownie słodyczami . Aż mi wieczorem niedobrze było. Za dużó, stanowczo za dużo. Dzisiaj rano kuba mi wepchnał do ust kawałek czekolady karmelowej, jeju, myslałam że ją zwymiotuje, ale on stał nade mna i pilnował czy ją zjadłam. Sam najwyraźniej tez już się przesycił slodyczami, że nie chciał jej zjeść
    Zadzwoń mała, jak będziesz wiedziała czy przyjedziesz. Ja we wtorek o 16.30 mam korki, ale do tego czasu jestem cała dla ciebie

    Ago hmm, ja nigdy nie jadłam salcesonu, ale nie wykluczam że kiedyś spróbuję , ale nie jem żadnych żołądkow, flaków, płuc, mozgów, ozorów, itp. Chbya żeby ktoś to fajnie przyrządził i nie powiedział co jem. Ale obawiam się ze potem bym to zwróciła. Sama mysl by mi nie dała spokoju że takie obrzydlistwo zjadłam

    Pozdrawiam i życze miłego dietkowego dnia

  9. #4709
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    ja flaczki jadłam parę razy u mojego dziadka i były pyszne. ale flaczki to były chyba pocięte żołądki. wątróbkę jem.
    ale nic więcej z tego typu przysmaków

    kitola: to walczymy od dzisiaj? bo ja też mam zamiar tak z poniedziałkiem... ja wiem, że noszę się z tym zamiarem już ładne kilka tygodni. ale może akurat teraz?

    miłego dnia!

  10. #4710
    dd29 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    A ja nieznoszę poniedziałków!!!!
    Dietki też zaczynam nieznosić bo efektów jakoś nie widzę
    Czy to możliwe aby depresja poporodowa dopadła mnie po trzech miesiącach?
    Jakos tak czuję ,że kompletnie się rozsypuję...

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •