agassi, ja też miałam się uczyć, ale chyba nie dam rady, bo jestem wykończona po imprezie, a spać mi się już nie chce
kitola, no właśnie, dlaczego cię nie będzie?
agassi, ja też miałam się uczyć, ale chyba nie dam rady, bo jestem wykończona po imprezie, a spać mi się już nie chce
kitola, no właśnie, dlaczego cię nie będzie?
Hej Aniu :P ja dzisiaj tylko na chwilkę bo zaraz jedziemy do rodziców i pewnie wrócimy dopiero wieczorkiem :P
A co do dietki to pomyśl nad tym ona Ci wtedy naprawdę słuzyła i nie miałas napadów przynajmniej spróbuj
A co do książki to pewnie mamy taką samą :P fajne rzeczy tam sa do zrobienia :P
Udanej niedzielki buziaczki :P
Witam poobiadkowo
Ja tylko na sekundkę
już odpowiadam
rano bylam z Kubą u jednej babci, teraz siedzimy u drugiej babci, a po poludniu pójdziemy do trzeciej babci
i wszędzie pyszne ciasta są i jem ale po jednym kawałku tylko
NIe wiem Maguś, przemyslę tą dietę, ale jakoś ostatno mi wszystko smakuje właśnie w połączeniu
Pozdrawiam , pewnie jeszcze niedługo wpadnę, bo zaraz będę usypiać kube, to będe na dole siedziąła
Ech, wszyscy cos wkuwają, albo sie migają od nauki
Kuba chyba nie zasnie fika po łóżku i kombinuje
Ale niech chociaż troszkę sobie tam poleży. Odpocznie sobie.
buziaczki od grubej, przejedzonej, napchanej Jenny...
:* :*
Trzeba żyć, a nie istnieć!
łoo matko "gruba" jenny chyba pęknę ze śmiechu gdzie Ty jestes gruba bejbe? przejedzona moze i tak, ale nie gadaj głupot - laska jestes, a marudzisz
kitolka wczoraj napisałam Ci, że m.in. nienawidze salcesonu, no nie? a dzisiaj zjadłam kanapkę z jakimś drobiowym, własnej roboty mojego sąsiada tak normalnie, to chyba bym wysmiała samą siebie, gdybym sobie powiedziała, ze zjem to swinstwo, ale dzisiaj mnie tak u babci namawiali, ze sprobowałam - niezły był
sama galaretka i chude miesko, zadnych chrzastek itepe... fujjj
dobra, idę jeść
dobrej nocki :**
Zhej
Nareszcie poniedziałek. Zawsze w poniedziałek chce mi się walczyć o lepsza siebie. Mam tyle energii
Dzisiaj waga znowu bardzo niełaskawa dla mnie. Ale nie dam sie. Znowu dieta makaronowa.
Śniadanie: trzy wasy z masłem , kiełbaską, majonezem i solą cebulową.
Jenny ja też sie napchałam, i to ostro. Ale głownie słodyczami . Aż mi wieczorem niedobrze było. Za dużó, stanowczo za dużo. Dzisiaj rano kuba mi wepchnał do ust kawałek czekolady karmelowej, jeju, myslałam że ją zwymiotuje, ale on stał nade mna i pilnował czy ją zjadłam. Sam najwyraźniej tez już się przesycił slodyczami, że nie chciał jej zjeść
Zadzwoń mała, jak będziesz wiedziała czy przyjedziesz. Ja we wtorek o 16.30 mam korki, ale do tego czasu jestem cała dla ciebie
Ago hmm, ja nigdy nie jadłam salcesonu, ale nie wykluczam że kiedyś spróbuję , ale nie jem żadnych żołądkow, flaków, płuc, mozgów, ozorów, itp. Chbya żeby ktoś to fajnie przyrządził i nie powiedział co jem. Ale obawiam się ze potem bym to zwróciła. Sama mysl by mi nie dała spokoju że takie obrzydlistwo zjadłam
Pozdrawiam i życze miłego dietkowego dnia
ja flaczki jadłam parę razy u mojego dziadka i były pyszne. ale flaczki to były chyba pocięte żołądki. wątróbkę jem.
ale nic więcej z tego typu przysmaków
kitola: to walczymy od dzisiaj? bo ja też mam zamiar tak z poniedziałkiem... ja wiem, że noszę się z tym zamiarem już ładne kilka tygodni. ale może akurat teraz?
miłego dnia!
A ja nieznoszę poniedziałków!!!!
Dietki też zaczynam nieznosić bo efektów jakoś nie widzę
Czy to możliwe aby depresja poporodowa dopadła mnie po trzech miesiącach?
Jakos tak czuję ,że kompletnie się rozsypuję...
Zakładki