Wątek: Kitolki przygód ciąg dalszy :D

No i ciąg dallszy następuje. Nabijam posty

Maguś szkoda ze Krzysio znowu chory,ale co poczniesz
Kuba na szczęście jakoś sie trzyma, odpukać, ale on nie chodzi do przedszkola jeszcze, ani do żłobka jak córenka Mariki, to nie ma sie od kogo zarazić. Na szczęście.

Agassek :D
kurde, już zapomnialam co ci chciałam napisać ale przeczytam jeszce raz co napisałas i zmienie posta najwyżej
dobra, dopisuje co chciałam napiasć. Dobrze że nie wziełaś deprimu, po co ci on ?? ja sama nie wiem czy mi pomógl, raczej to sobie wmawiałam, i jak mi sie konczył, to byłąm cała roztrzęsiona i musiałam natychmiast isć do apteki
Za te Bio Cla z herbatą dałam 57 zł za 60 tabletek.

Coś mi pamięć szwankuje.
Na razie mi dietka idzie. Nie jem żądnych słodyczy, nie jem majonezu , ani baleronu, nie smaże w panierce. nie opycham sie chlebem białym. Jednym słowem super

Cały czas probuję sie zmobilizować do cwiczen. ale nie umiem. Nie chce mi sie jak diabli. Co dizennie sobie obiecuję ze poćwiczę. Ale zabieram sie za wyszywanie. To przynajmniej pomaga mi zapomniec o jedzeniu.
Ale o forum też zapominam.

Kuba jest przeszczęsliwy że spadł snieg. Od rana mnie meczy ze trzeba iść na dwór. I jak tylko zje śniadanie, to nie czeka na mnie, tylko pzynosi ubrania i musimy sieubierać. Na dworzu jesteśmy jakeiś dwie godziny, potem drzemka, obiad i dalej na dwór na kolejne dwie godziny
Ale myslę ze nam to na zdrowie wyjdzie mam nadzieję

Hej Aneczko :P super że kupiłas sobie fajowoą spódniczkę a jestem tego pewna że już niedługo będzie na Ciebie za duża tylko ładnie pilnuj jedzenia i nie objadaj się za dużo i waga szybko zacznie spadac w dół :P potowarzysz troszku swojej koleżance ja musze byc na diecie i to przymusowo więc dotrzymaj mi troszku kroku będzie mi raźniej :P

Fajnie że Kubulek zdrowy i niech biega po dworzu jak najwięcej to dla jego zdrówka :P a i Twojego też troszku za nim pobiegasz

Buziaczki i miłego dzionka :P

Kuba jest przeszczęsliwy że spadł snieg. Od rana mnie meczy ze trzeba iść na dwór.

Drugi Kuba nie jest specjalnie szczęśliwy

Kubuś a dlaczego nie jesteś przesszczęsliwy ?? przecięz tak ładnie za oknem, az sie zyć chce od razu piękniej sie zrobiło. I ja mam po co wychodzic na podwórko z Kubą, bo jak była ta pseudozima to nie było za bardzo po co wychodzić. Teraz jest super

Maguś no , na pewno będzei dobra już niedłguo, zwłaszcza ze spokonie sie w nią mieszczę, tylko że te biodra niezbyt ładnie wyglądają. i trochę brzydko na brzuchu. A poza tym jak ją zapięłam to chyba pod samymi cyckami tam bylo najcieniej mnie
ale grunt że weszłam. A do idealu (w tej spodnicy) to jakiś miesiąc mi pozostał

A ja ma dzisiaj znowu pyszności na obiad
nalesniki na piwie, a do srodka mięsko z cebulą i sosem bolognese, oczywiscie z żółtym serem. jeju jakie pyszne bedzie. Już nieraz to robiłam i naprawde niebo w buzi

A na kolacje robię sobie sałatke z dwoch ziemniakow, pokrojonego kawałka pora, kukurydzy, i ociupinki majonezu

moj Kuba (jamniol) tez nie jest szczesliwy, ze snieg spadl bo mu nozki marzna jak brodzi w sniegu ktory zakrywa mu lapki i brzuszek

Tyłeczku a jamniczka mojej mamy uwielbia snieg normalnie to taka gruba parówka nie cierpi nawet chodzić, a jak jest sniego to skacze, biega , łapie zebami, zaczepia żeby sie z nią gonić

Kitolciu cieszę się,że kupiłaś za moją sugestią tą spódniczkę. Na pewno jest wystrzałowa a Ty jak do niej schudniesz będziesz wyglądać BOSKO Trzymam kciukasy Kochana

Aha no i już jestem po sesji na studiach . Miałam wczoraj ostatni egzamin z anatomii i zaliczyłam na 4
Jutro tylko mam jeszcze na studium kosmetycznym dwa zaliczenia ale to prościutkie bo ciekawe

kitolek, hej,. ty spryciaro, juz se spódniczkę kupiłaś!!!!!!! jestem pewna, że mnie by się spodobała też mam kilka, ale...hmmm....

i też się cieszę, że pada śnieżek

Ja nienawidzę zimy w mieście. Warszawa jest okropna. Wszędzie jest błoto i nie ma jak przejść. Buty ciągle mokre. Wszystko czyli śnieg z brudem jest odgarnięty na bok i nie ma jak pasami przejść. Okropne
Za to zima u mnie na wsi Wspaniała. Dobrze że jutro wracam do rodzinnego domku Tam będę patrzyła na ośnieżone domy i drzewa. Pójdę z chrześnicą na górkę pozjeżdżać na sankach. Ulepię bałwana. Super

Hej słoneczko co porabiasz wieczorkiem