-
ojojojoj
aż tak? a ja u agasse przed chwila pytałam dlaczego z obowiązku
dziubol moje koffanie <głaszcze> nie wqrwiaj się tak strasznie
chociaż wiem chyba o czym mówisz, bo ja mam tez takie nerwy na Michała
ale tutaj nie moge na niego pogadać, mimo, że zła jestem - on zawsze pamięta o wszystkich rocznicach, świętach i widać, że bardzo sprawia mu to przyjemność, kiedy sie uśmiecham
kochanie Adam na pewno nie miał na myśli tego, że MUSI bo MUSI dać Ci kwiatucha :**
przeciez wiesz, że Cie kocha
tylko jedni zwracaja uwagę na to, a inni na tamto
a to jego sknerusostwo to nie jest chyba takie złe..? mój Michał z kolei to ma lekką ręke do wydawania, przez to na nic nie możemy odłożyć, on wyznaje zasadę, że trzeba żyć pełna piersią i potrafi wyciągnąć mnie z domu, tylko po to by zjeść na śniadanie w mieście w restauracji jajecznicę, która mogłabym zjeść za darmo w domu
więc już nie wiem co lepsze
Sara ma rację - niedługo Kubuś będzie przynosił Ci kwiaty, juz zaszczepiaj w nim ten zwyczaj, to jego żona nie będzie pomstować jak Ty dzisiaj na swego faceta
wiesz co? zrób się dzis na bóstwo, wyjdź na spacer z Kubą, idź do apteki, kup sobie piękne frezje i poczuj wiosnę
a jak mąż wróci, z satysfakcją powiedz, że są ludzie, którzy dbają o Ciebie bez względu na "obowiązek"
-
Ago nie wyjdę do sklepu i nic sobie nie kupię, bo nie mam za co. Pusto w portfelu puściuteńko
Adam jest sknerą jakich mało, ale na pewno mamy dużo odłożone na funduszach inwestycyjnych, i na koncie. Ale co z tego jak ja nie mam grosza na zakupy ?? a z drugiej strony to mało zarabiamy, bardzo mało, to i jakoś trzeba kombinować i nie można mieć wszystkiego
U nas kase trzyma Adam, ja nawet nie mam karty bankomatowej, bo nie chce mieć. Po dwóch dniach bym wyczyściła konto na pierdoły i potem byśmy nie mieli z czego żyć. Wyjątkowo niegospodarna jestem aż wstyd przyznać. I jedynie jak mam kase z korków to sobie wydaję na swoje drobne przyjemności a najblizsze korki w sobotę dopiero
A umalowałam sie i tak.
-
hmm..
każdy układ to kwestia indywidualna, masz świadomość na pewno słońce, że sama zgodziłas się na taki "system"
ale skoro mówisz, że pieniądze wydajesz lekką ręką, to juz kwestia dogadania się
ja też nie jestem z tych co odkładają do skarpety, wierz mi - bardzo szybko czyszczę konto, teraz ucze się oszczędzania, bo jeśli oboje będziemy tylko wydawać, to nie będziemy mieli nic
zastanawiam się nad każdym zakupem, czy aby na pewno jest mi to potrzebne, czy bez tego sie nie obejdę. Zazwyczaj dochodze do wniosku, że to zbytek łaski o odkładam rzecz na półkę. Kiedys tylko do kasy leciałam.
Widzisz, ważne jest to, że Adam dba o Waszą przyszłość, macie Kubę, musicie myśleć perspektywicznie. To dobre. Wskazuje też na fakt, że Adam jest odpowiedzialnym facetem, a nie chłopcem z głową w chmurach.
Co do tych codziennych drobnostek, może pogadaj z nim, żeby zostawiał Ci jakieś pieniądze, przecież nie chodzi o żadne wielkie sumy. Drobnostki. Próbowałaś? Czy nie chcesz?
I pamiętaj, że niedługo zaczynasz własną pracę, więc pewnie uniezależnisz się finansowo choć troszkę :*
-
Ago to nie jest tak, ze ja nie mam ani grosza na codzienne wydatki. Dzisiaj nie mam, bo wydałam całą gotówkę jaka była w domu
adam mi zostawia kase (bo z czegoś przecież muszę zrobić zakupy). Ja jestem taka, ze jak dzsiiaj nie mam kasy, to jestem wściekła, za bardzo generalizuję, wiem, że Adam jest odpowiedzialny, wzystkie decyzje finansowe podejmujemy wspólnie, zawsze mnie pyta zanim przelejemy kase na fundusz. I ja się bardzo cieszę, bo wiem, że jak odłożymy jakąś wiekszą sume to będę sie czuła spokojniejsza. Ale buczec i fochy strzelać i tak będę. Chociaz powiem ci że nie lubię siebie takiej obrażonej. I staram sie robić to jak najrzadziej.
Tylko chcialaybm żeby Adam miał więcej tej radości życia, spontanicznośći,a nie wszystko takie wykalkulowane
A z drugiej strony to i dobre, bo dopóki ja nie zacznę pracować,, to jakoś musimy sobie radzić z jego wypłaty.
Trochę mi teraz wstyd ze tak na niego nabuczałam. On sie stara jak może, a ja tylko marudzę.
Właśnie zjadłam drugie śńiadaine:
dwa ogórki konserwowe, trzy rzodkiewki, dlugi pasek selera naciowego,do tego troche jogurtu nat. z czosnkiem.
Pyszne, ale sie nie najadłam.
-
Hej
Kitolek, nie smuc sie że nie dostałaś kwiatka, ja tez nie dostałam No ale mąz zaskoczył dziś mnie sniadankiem, wiec to pewnie"w ramach kwiatka"
A to dla Ciebie słonko
-
Jarominek cudne frezje och , szkoda tylko że nie mogę poczuć ich zapachu, ale i tak mi sprawiłaś przyjemność
ja nie mogę nic wkleic, bo mi funkcja wklej nie działa
A ja włąsnie wrzucilam ciasto do piekarnika, placek z owocami (wg Magi)
niech się te moje wredne chłopaki ucieszą
już mi humor wraca
-
Najwazniejsze, ze humor wraca
Ja tez lubie zapach frezji bo jest slodki Ale wg mnie konwalie tez nie sa złe :P
Ciasto hmmm, ja chyba w sobote chrust zrobie bo cos mi sie zachcialo
-
Hej słoneczko :P
Wszystkiego naj naj z okazji naszego święta :P :P
To kwiatki ode mnie mojego męża i Krzysia
I nie smutaj się dzisiaj - dzisiaj nie wolno mamy się cieszyć :P i imprezować :P
Buzialki słoneczko kochane :P
-
Och, Kitolka ty to podobna do mnie jesteś...
Ale buczec i fochy strzelać i tak będę. Chociaz powiem ci że nie lubię siebie takiej obrażonej. I staram sie robić to jak najrzadziej.
Tylko chcialaybm żeby Adam miał więcej tej radości życia, spontanicznośći,a nie wszystko takie wykalkulowane Rolling Eyes
-
kitek ja tylko na momencik
jak Adam? przyniósł kffiatuszka?
z obowiązku?
czy było miło? :P
u mnie chyba będzie miło zapowiada się drobny druczek
podam tylko do wiadomości oficjalnej: FOCH zakończony
przeprosinu zostały przyjęte
dobra uciekam, a poplotkujemy jutro i tak żadnej z Was dzis wieczorkiem nie ma
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki