Anka i jak po weselu chyba sie nie urznelas cio?
Anka i jak po weselu chyba sie nie urznelas cio?
Hej
Mam nadzieje że świetnie się bawiłaś
A teraz odpoczywaj majówkowo i miłego weekendu życzę :*
Do poniedziałku
o nie! ja jestem taka zakręcona przez ten tydzień, że byłam pewna, że wesele jest dzisiaj! i nawet nie zdążyłam Ci życzyć dobrej zabawy
ale mam nadzieję, że i bez tego bawiłaś się super!
czekam na relacje i na zdjęcia
buziaki :*
ja tez chce widziec milion zdjec mimo, ze nigdzie sie nie wybieram :*
Hej :P
Aneczko czekam na zdjęcia no i życzę spóxnionej miłej zabawy i mam nadzieję że się bawiłas superowo - zasługujesz na to jak mało kto :P po prostu musisz napisać że bawiłaś się szampańsko
A dziękuję za troskę ale niestety skończyłam źle bo na antybiotykach i na anginie zreszta Krzyś tez ma anginę i mój Arek też tak więc od wtorku lezymy wszyscy w łózku i się leczymy nawet mama robiła mi zakupy bo byśmy nie mieli co jeśc tak nas zmogło gorączka itd brrrr paskudztwo już dawno tak źle się nie czułam dzisiaj już jest lepiej nawet wstałam z łóżka bierzemy wszyscy antybiotyki Augmentin ale kryzys już minął na szczęscietak więc mamy zajefajny długi wekend w łóżku
Aniu a jak Kubulek się czuje dobrze już
Buziaczki i odezwij się pa :P
hejo
widzę , że tu balujesz :P
jak było?
buxki :***********
Trzeba żyć, a nie istnieć!
witam
no to opowiadam. Wesele bylo super, zabawa też nawet nie przeszkadzało mi to że buty cisnęły po prostu je zmienilam. Jedyna rzecz która mi nie pasowała, to moj wiek. Taka stara juz jestem że o 22 to już zasypiałam ale jakoś przetrzymalam do trzeciej, własciwie to poszliśmy spać przed samym koncem.
fajnie było , wytanczyłam sie, najadłam porobilam zdjęć, ale nie wkleje, bo brzydko wyszłam. I koniec kropka.
na drugi dzien wrócilismy do domu, spakowaliśmy rzeczy , zabralismy ubusia od mojej mamy i pojechaliśmy w góry, super było, naprawdę sobie wypoczełam i sie zrelaksowałam wróciliśmy w piątek wieczorem. A Kubuś został z dziadkami, wróci dzisiaj wieczorem. Dlatego teraz ciągle cos robimy, Adam dokacza listwy, przeniesiemy lożko, i chciałam dzisiaj wyprać dywan w Kuby pokoiu, ale chyba nie zdążę. Już nie będę wyjaśniać dlaczego, bo sie zas wnerwie. Adam oczywiście ma mnóstwo innych rzeczy do zrobienia
Dlatego dzisiaj to nawet chyba nie poczytam co u was, ale nadrobię to , nic sie nie bojcie.
Pojechaliśmy z Kubą do Chabówki, tam jest muzeum skansen parowozów , oj jak Kuba tam przeżywał wszsytko, mogł wejść do parowozów, i naciskać, szarpać wszystkie dzwignie. TEż zrobiliśy dużo zdjęć, te moge wkleić, bo na nich jakoś wyglądam
Dzsiaij spaliśmy do jedenastej , nie umieliśmy sie z łożka wygrzebać ale nei wiem kiedy znowu będzie okazja tak sobie pospać.
W każdym razie bardzo sie cieszę z tego wypadu w góry, i ze wzgledu na Kubusia, bo trochę zmienił klimat, i może to górskie powietrze sprawi że szybciej wydobrzeje.
Dieta oczywiście leży i płacze. Bo na weselu sobie pojadłam, na drugi dzien też nie żałowałam sobie. W górach jak jestem to mi baaaaaaaaaaardzo apetyt dopisuje, no to źle bylo. Ale od dzisiaj wracam na łono dietki. Tzn. postaram sie ograniczyć żarcie. Zadna konkretna dieta. Zresztą wiecie jak to u mnie jest. Ważę to colerne 69 kg (i tak byłam w szoku że waga nie pokazała 73 kg).
Pozdrawiam was moje kochane i dziekuję że do mnie wpadacie, mimo iż ja u was bywam tak rzadko
Miłego dnia i weekendu w ogole
oj, kitola, nieładnie wyszłaś za dzjęciach????? nie wierzę przeciez piękna jesteś [nie pomyśl nic złego, ale od wczoraj prawię wszystkim komplementy, bo mi wszyscy je prawili ]
Zakładki