kurde, ja już w nic nie wierzę ale kilka kg, no tylko kilka, przynajmniej tyle, by mnie usatysfakcjonowało
kurde, ja już w nic nie wierzę ale kilka kg, no tylko kilka, przynajmniej tyle, by mnie usatysfakcjonowało
hje malutkie
wiecie, z tym odchudzaniem, działaniem na ambicję, itd. to wam sie nie uda, ja jestem twarda sztuka, i mimo iż dzisaj na wadze było 70 kg to i tak sie już zdążyłam nażreć ile sie da. I dalej mnie ciągnie do kuchni.
Nic mi już nie pomoże
Nie chcę marudzić (ostatnio nic innego nie robię tylko marudzę) ale nie mam już sił na nic, źle sie czuję, słaba i gardło mnie strasznie boli (antybiotyk chyba nie działa jak powinien )
Byliśmy z Kubą wczoraj u alergologa, godzinę tam siedzieliśmy, i okazało sie że nie ma zapalenia gardła tylko ropną anginę (zwariować można), ale leczenie zostawiła bez zmian.
Jak pojdziemy do niej z wizytą (na kase chorych) to da nam skierowanie do laryngologa i musimy sprawdzić czy nie ma trzeciego migdała , bo wg niej to jest głowną przyczyna jego tak częśtych chorób
a ta wysypka to jej wygląda jak rożyczka lub odra o alergicznym charakterze
ja już nic nnie wiem, co to znaczy ?? ale w koncu nie dowiedziałam sie czy rózyczka czy odra ??
dała mi jakieś próbki kremu którym mam go smarować (i w aptece kupić). No to go wysmarowałam po kąpieli a potem doczytałam na tym ze to płyn do kąpieli , no to go musiałam iść spłukać a dostalam trzy tubki tych próbek, dwie to ten płyn, a jeden krem. Mówiła żę daje mi kremy, to nie czytałam czym smaruję
Dzisiaj mają przyjść ci znajomi co bylismy u nich na weselu. Już wysprzątałam mieszkanie całe, jestem zmęczona (bo ostatnio to nie chciało mi sie sprzątać i dzisiaj ostro musiałam wywijać szmatą
upiekłam ciasto, no i oczywiście nie wryosło
obżarłam sie chlebem
ech, no i jak tu nie narzekać kiedy zycie takie posrane jest ??
zmykam, może potem zajrże do was, teraz nie mam ani siły ani chęci, tzn. poczytalam wasze wątki (bo muszę wiedzieć co słychać) ale pisanie mnie przerasta
Ago, wiesz co ?? ty masz kupę czasu, podam ci hasło do mojego nicka i będziesz pisać na innych wątkach jako kitola chcesz
ta pani lekarka to troche malo fachowa, co? ale moze sprawia tylko takie wrazenie a naprawde to pomoze Kubie
nie zryj chleba tylko sie szykuj na przyjscie gosci fajna fryzurka, makijaz i te sprawy
Kitek ja ci dam oszukiwać Żadne tam , że Ago bedzie pisać Ożesz Ty, no nie spodziewałam sie tego po tobie
I własnie nie żryj chleba, bo mówiąc szczerze tyłek ci urosnie. I szykuj sie dla gości, od razu ci sie humor polepszy, jak sie umalujesz spojrzysz do lustra spojrzeniem glamour ale mi sie napisało
A tak powaznie, to ja tez cienko przede, ale brne dalej i sie nie poddaje. Nie możesz tak mysleć. Nie udaje sie to trzeba walczyć i juz. w końcu się wiesz?
Buziak
Kitolka chyba nie jesteś zła?Zamieszczone przez agassi
jak spotkanie?
Trzeba żyć, a nie istnieć!
oczywiście, że fajne spotkanie, bo kitoli nie ma, co oznacza, że szaleje
oczywiście - możesz mi przesłać będę odwalać za Ciebie brudną robotę tylko widzisz.. jak ja zacznę farmazonić, to Cię ubezwłasnowolnią na tym forum
wiem co czujesz z tym jedzeniem. Kurde ja tez mam taki wstretny czas. Dzisiaj się ważyłam i przybyło mi 1,5 kg będę musiała przestawić tickera, choć odwlekam w czasie ile mogę
no ale nie ma się co oszukiwać
te ciągłe zapalenia to Ci powiem dziwne są macie obniżoną odpornośc
a antybiotyk wciąz osłąbia florę bakteryjną
dupa
pijcie dużo jogurcików, co? bo osłonowo na bank coś masz
eehhh to człowieka wqrwia - nie powiem
ale myślę, że jesteś dziś - jak to skomentowała yasmin glamour więc jest git, co?
hje
wpadłam coby zrzucić Cię z łózka
jest tak extra na dworze, że nie ma leżenia pod kołdrą ruszamy się
ja już wypiłam kawkę a nie miałam z kim, bo same śpiochy na tym forum
jakoś głupio pije się samej, więc postanowiłam wprosić się do Ciebie na poranny omlet i pogaduchy no nie bądź paskuda i naucz się gościnności
a tu troche dobrych fluidów
cześć Kitolek :*
powiedz jak się udało spotkanie! bo Ty zawsze taka weselsza sie robisz, jak gdzieś wychodzicie, jak ktoś Was odwiedza... mam nadzieję, że wczoraj też było fajnie
i z Kubusiem... to okropne, ze tyle choruje, ale pomyśl jakie to szczęście, że zdrowy z niego chłopak (tak ogólnie), że prawidłowo się rozwija...
ja mam teraz jakieś sparzenia po tych moich zajęciach na studiach i wciąż się boję, że urodzę chore dziecko... zresztą zawsze tak miałam. wiem, że w tym momencie pewnie Cię to nie pociesza... ale postaraj się myśleć w ten sposób, to na pewno trochę zmienisz stosunek.
wiem, już kiedyś o tym rozmawiałyśmy, że nasze problemy są dla nas najważniejsze, że to co, ze ktoś gdzieś stracił wszystko,a ktoś umiera... ale...
no. namarudziłam. mam nadzieję, że nie popsułam Ci tym humoru
miłej niedzieli życzę
i dlaczego w ogóle nie ma Cię na GG? albo się nie odzywasz?
Zakładki