Kitolka
Ależ u Ciebie radosnie Czekam jutro na wywalenie czcionki z kompa
A propos tego co u mnie napisałaś to powtórze to co u siebie :
powiem szczerze , że mie zastrzeliłaś z tym wychodzeniem z diety
Normalnie coś mi tam świtało nieraz już, ale jako daleka perspektywa A nie że już niedługo, no bo przecież jeszcze trza cosik zrzucić
Ale powiem szczerze w temacie się zupełnie nie łapie i nie wiem co i jak i co ja mam robić POMOŻECIE
Muszę poszukać jakiś informacji na ten temat i wogóle
No bo w moim przypadku to bedzie chyba kwestiia zwiększenia nieco ilości jedzenia No i ustępstwa na jakie pozwala II faza metody montiniaca
Kurcze, naprawde nie wiem
I że jeszcze z 2 kg polecą To juz w ogóle wierzyć mi sie nie chce
Ciemna w tej kwestii jestem, bo nigdy z żadnej diety nie wychodziłam Bo nigdy żadnej do końca nie doprowadziłam Nawet do połowy nie doszłam
W takim razie czekam na Wasze uwagi
A placek po węgiersku , brzmi pysznie, ale nigdy nie jadłam W każdym razie smacznego
Miłego popołudnia
No i gratuluje 4 lat z mężem, bo ja jak ago mężatka od prawie 2 lat
Buziaki
Zakładki