Strona 616 z 924 PierwszyPierwszy ... 116 516 566 606 614 615 616 617 618 626 666 716 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 6,151 do 6,160 z 9234

Wątek: Kitolki przygód ciąg dalszy :D

  1. #6151
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    nie chce niczego po prostu wyprzedzasz mnbie, piszesz to, co ja miąłam zamiar napisać

  2. #6152
    tlusciutkamisia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-07-2006
    Mieszka w
    olsztyn
    Posty
    15

    Domyślnie

    Hej Kitola
    Mnie rowniez niedlugo czeka szukanie pracy , ale wierze, ze bedzie dobrze. W najgorszym wypadku pojde na jakis kurs komputerowy doszkalajacy,czy cos...jestem pozytywnie nastawiona . I Tobie tez wkoncu sie uda znalezc odpowiednia prace .

    Ja zmykam do ksiazek. milego dnia zycze



  3. #6153
    Awatar corsicangirl
    corsicangirl jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-11-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,059

    Domyślnie

    hej Kitus :*
    nie placz ze pracy nie dostalas tylko szukaj dalej
    ta w sosnowcu chyba spoko moze byc, co? lepsza ta niz nic no ine? nie musisz tam pracowac cale zycie. mozesz zaczac tam pracowac, zdobyc doswiadczenie, i za jakis czas poszukac czegos innego
    cmok cmok

  4. #6154
    Jenny88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-05-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    hej Aniu

    wiesz, co Ci pisałam :*

    milej niedzieli

    co do lekarzy to sobie oglądałam przed chwila na dobre i jak to moja Babcia mowi i na gorsze
    Trzeba żyć, a nie istnieć!

  5. #6155
    Awatar ago
    ago
    ago jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    320

    Domyślnie

    nom to nadrobiłam zaległości i poczytałam co u Ciebie
    w piątek zaglądałam z rana, bo myślałam, że się czegos dowiem o pracy, ale nie zdążyłas naskrobać
    hmm.. szkoda
    ale podoba mi sie Twoje podejście
    jestes zrównoważona i podchodzisz z dystansem
    zawsze pozostaje żal
    znam to uczucie, kiedy po każdej rozmowie czekam na telefon i nic
    ale ja źle wypadam na rozmowach, zresztą już kiedyś o tym gadałyśmy
    mamy podobny problem

    to nic. Dzisiaj się nie udało, jutro może sie udać. Trzeba wierzyć. Zobaczymy.
    A ja trzymam kciuki.

    mnie sie nigdy nie chce czytac takich poradników, niby zamierzam, ale przeczytam pól strony i doopa, nie mam siły na takie farmazony

    a tłumaczenia? hmm.. próbuj, co Ci szkodzi. Może nie być lekko, ale kto nam obiecywał, że w życiu jest lekko

    jestem strasznie śpiąca, spadam, musze zajrzeć jeszcze na kilka wątków a już na oczy nie widzę

  6. #6156
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Hej
    Dzień dobry

    u mnie fajnie dieta dzisaj i od dzisiaj już będzie cudnie i będę solidnie ćiwczyć i tym razem to ja będę silniejsza niż ochota na obzarstwo

    Śniadanie: dwa male jajjka na miekko, dwie wasy z masłem razem około 270 kcal.

    będę liczyła kalorie (no przynajmiej tak na oko, bo niektórych rzeczy nie umiem policzyć), ale co się da to policze. I schudne, bo już nie mogę patrzeć na siebie

    Ago a powiedz mi co mam zrobić ?? z porazką muszę sie pogodzić, mogłabym oczywiście znowu wpaść w głęboki dołek i płakąc tygodniami zamiast dalej szukać pracy.

    Jenny pamiętam co napisałaś

    Corsi ta praca w sosnowcu to jest na pewno dla mne lepsza, bo tam właściwie to glownie po angielsku musze mówić, czyli te moje studia to tak całkiem na marne nie poszlyby. Ale ja tchórz jetem i mam wrazenie że nie dam sobie rady tam
    ale dlaczego nie miałabym dać rady ??
    w każdym razie nie ma sie co zastanawiać, bo poki co telefon milczy
    cmok

    Misiu fajnie ze jesteś taka pełna optymizmu, ja już raczej nei wierzę w pozytywne myslenie. Raczej w wytrwałość swoją. bo nie poddam sie.
    Jutro pojde znowu do urzędu pracy i ponownie sie zarejestruję. Moze uda mi sie załapać na jakiś kurs , zawsze jakieś nowe umięjętności bedę miała.
    A co do ciebie to jestem pewnnna że dobrze ci sie w Polsce ułoży

    Xixa wczoraj to bardzo niegrzeczna byłam, bo gosci mieliśmy to wafelków i chipsow sie napchałam kurde, wstyd, jakbym od roku nie jadłam słodkiego

    Agassek no niby masz rację a to że tyle osob jest w tej samej sytuacji to problem, bo automatycznie zmniejsza moje szanse na pracę
    Tłumaczenia zawsze je uwielbiałam, i na zajęciach nie miałam z nimi najmniejszego problemu. Gorzej z tymi ściśle technicznymi, to jest trudne, ale nie jest niewykonalne.
    Generalnie, jak wysyłam ofertę do biur tlumaczen, to jako specjalizacje w tluamczneiach podaję handlowe i biznesowe. Nie można umieć robić wszystkiego.
    To jest to co tak naprawdę bym chciała robić. Albo w biurze albo w domu. W domu wygodniej a poza tym mam dom na oku, a znowu praca w biurze to możliwość wyjscia do ludzi

    A tak w ogóle to chce isć na jakieś studia podyplomowe. Z tym ze do tego muszę zacząć zarabiać. Myslałam o czymś związanym z UE, bo to w polączeniu z tym moim biznesowym angielskim byłoby niezłe.
    albo na początek jakiś kurs.

    Sama nie wiem, próbuję jakoś ułożyć sobie to życie. Jest zupełnie nie tak,nie tak jak sobie je wyobrażałam
    ale to przecież ode mine zależy jak dalej sie potoczy. Bo jak na razie to ja tylko dużo gadam, a nic nie robię w kierunku jakieś pozytywnej zmiany.
    czas to zmienić i własnie dzisiaj to zacznę robić

  7. #6157
    Awatar corsicangirl
    corsicangirl jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-11-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,059

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kitola
    Sama nie wiem, próbuję jakoś ułożyć sobie to życie. Jest zupełnie nie tak,nie tak jak sobie je wyobrażałam
    ale to przecież ode mine zależy jak dalej sie potoczy. Bo jak na razie to ja tylko dużo gadam, a nic nie robię w kierunku jakieś pozytywnej zmiany.
    czas to zmienić i własnie dzisiaj to zacznę robić
    a jak je sobie wyobrazalas kotku? ja mysle, ze nigdy nie jest nic tak jak sobie to wyobrazamy :P ani jakie plany snujemy.. ale i tak jest fajnie? no bo jest fajnie, prawda? powodzenia w zmianach i nie zapominaj o tym co tu napisalas

  8. #6158
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Ech Corsi
    jeszcze przed ślubem to ja widziałam świat przez rózowe okulary, wyobrażałam sobie ze będę bogtata, piękna zgrabna, że niczego mi nie braknie że będę miała fajną pracę, gdzie sie bedę realizować, że życie po ślubie to sama sielanka , że dbanie o dom to czysta przyjemność.
    Jest zupełnie inaczej, tak inaczej że aż boli. Te rózowe okulary sie rozbiły i swiat jest szary
    dzisiaj jestem marudna, nie wiem dlaczego, ale nic nie mam siły robić. Czuję żę znowu dołek zaczyna brać górę. A ja go nie chcę. Skąd to sie bierze ? jestem tak wypruta z energii ze najchętniej bym przespała ten dzien. A nie mogę.

    wybacz ze tak narzekam
    ale mi smutno jst, za niedłguo sobie poćwiczę, to może mi energii troszkę wróci

  9. #6159
    pipuchna Guest

    Domyślnie

    Biedactwo wiesz te rozowe okulary mozna naprawic wystarczy wiecej optymizmu ja tez mam wrazenie ze wszystko sie jebi..e ale patrze na to i widze ,sliczna coreczke,wspanialego kochajacego meza (choc czasami mam ochote mu wyje..ac ale to drobny szczegolik ),dom pelen ciepla i milosci i to sie wlasnie dla mnie liczy tak jak w pisence Dżemu "w zyciu sa piekne tylko chwile " ale nie mozna zmarnowac nawet tych chwil na marudzenie i placz Anka glowa do gory optymizm rzadzi

  10. #6160
    Kitola Guest

    Domyślnie

    Ewuś cześć
    massz rację
    za duzo marudzę, ale mam takie dni keidy wszystko jest nefajne
    ale wydaje mi sie, że ja po prostu potrzebowałam kawy i troszkę ruchu, bo jak poćwiczylam teraz trsozkę przy szeroko otwartym oknie i wypiłam kawe to energia wrociła I humorek też troszke

    wiesz, ja mam niby wszystko pięknie łądnie, ladny dom, urzadzony tak jak chciałam, jest ogród (zawsze marzyłam o nim), mam fajnych teściów, co mnie szanują i pewnie kochają.
    Kochanego i kochającego męża, najcudowniejsze dziecko pod słoncem, zdrowych rodziców.
    A ja durna nie umiem tego docenić. Tylko te złe strony widzę.

    Masz jakiś sposób na optymizm ?? ja próbowalam sie go nauczyć, to po dupie dostałam i boję sie znowu

    Ale już nie marudzę. Spróbuję sie jeszcze troszkę poruszać, może wezmę małego jeszcze raz na spacerek to sie dotlenimy jeszcze troszkę.

    Pozrrawiam i cieszę sie że jesteś ze mna

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •