Kitolka, myślę, że masz bardzo dobru pomysł co do Kuby Myślę, że to może zaowocowac w przyszłości
Ja mam kuzynkę (jest duzo starsza ode mnie). Ma dwoje dzieci. Jak kiedyś byli na ur mojej siostry przyjechali do nas(nie sa z Łodzi) i słuchajcie, dziewczynka(ma ok. 10lat) zjadła z jednego cukierka, na ciasto nie miałą ochoty. Jak później rozmawiałam z kuzynką to mi mówiła, że nie chciała przyzwyczajać swoich dzieci do tego, by jadły za dużo tych słodkości Także myślę, że najgorzej się zaczyna. Twoja teściowa musi to zrozumiec nawet jesli to będzie dla niej truuudne bardzo trudne
Kitolka nie poddawaj się wiem o co chodzi z tym jedz. : JESZ I WIESZ ZE NIE POWINNAŚ, ALE DALEJ WPIEPRZASZ... <= tak nie można... trzeba znaleźć sposób. każdy ma swój ondywidualny :P
np słyszałam o tym, żeby przywiesić na lodówce: nie jem słdyczy czy coś w tym stylu
albo chodzić z kartką typu: ''jem najpóźniej do 19'' :P
a co do obrzydzania to pisałam Ci w moim wątku :P
buziaczki :**
ps KTOŚ MA SPOSÓB NA NIEJEDZENIE?? TO W-P-I-S-Y-W-A-Ć
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Zakładki