-
no babeczki!!
nie ma bata.. teraz nic mnie juz nie powstrzyma... zjadlam pooooooooozne sniadanie: musli z jogurcikiem naturalnym i jabluszkiem, a wieczorkiem ma byc grill. Zobaczymy co z tego bedzie, ale koncze z obzarstwem i biore ise za siebie.. Przez ostatnie dni siedzialam w domku i mialam bardzo malo ruchu i dostalam za swoje. Wczoraj czytajac ksiazke pomachalam chwile prawa noga i wyobrazcie sobie, ze dzisiaj mam na niej potworne zakwasy!! ledwo moge lazic. W zwiazku z tym czas wziac sie za siebie i to powaznie, bo lato choc troche sie w tym roku ociaga, wparuje w koncu z zaskoczenia i bede bardzo zle sie czuc, jesli zastanie mnie z tymi kiloskami i w takiej formie.. Buziaczki wielkie!
Ola
-
dzień dobry wszystkim!!!
nie odzywałam się wczoraj gdyż..... dzień wczorajszy należałoby wykreślić z mojego życiorysu! naprwdę przegięłam! nie wiem czy istnieje taka liczba, która opisywałaby ilość pożartych przeze mnie kalorii..... czuję się strasznie! co prawda dużo się teraz uczę ale..... i tak przesadziłam z ilością słodkości
dziś próbowałam się za to "ukarać" ale.... nic z tego! niemniej jednak nie jest źle bo zjadłam tylko..... 854 kcal
-
melduję,że 1 dnia mojej diety zjadłam:930 kcal
zaliczyłam też 0,5h rowerku i idę zaraz na nogi porobić ćwiczenia
NIE DAM SIĘ
-
*szekla* i Będę_szczupła suuuper - tak trzymajcie
-
dzień 11:
938 kcal
-------------------
pozostało 19 dni
-
dzień 12:
906 kcal
------------------
pozostało 18 dni
-
Kurcze op zadziwiasz mnie i zadziwiasz BEZUSTANNIE... powiedz ile chcesz schudnac?? chyba wyniki juz sa, prawda? nie ma co- trzeba isc w Twoje slady.. Wlasnie dokonalam ogledzin mego cielska i mysle sobie, ze tak byc nie moze- na plaze w jakims towarzystwie nie ma narazie szans.. trzeba sie kamuflowac, albo zadzialac i pozbyc sie tego swinstwa..
Buziak-
Ola
-
terazsieuda
spokojnie... nachodzą mnie już pierwsze oznaki kryzysu, dziś byłam o krok ( a właściwie o kiełbasę) przekroczenia 1000a, lecz na szczęście się powstrzymałam, ale jak długo jeszcze - któż to wie...
Efekty są, widzę to po ubraniach i wymiarach, bo wagi nie posiadam, ważyłam się w sobotę wieczorem u koleżanki i wyszło 59 kg (przy 159 cm wzrostu). Chciałabym jeszcze ok. schudnąć 5 kg, ale to jest uzależnione od tego jak będę wyglądała. Może wystarczy tylko 56kg - na razie nie wiem.
terazsieuda
spróboj, nic nie tracisz możesz jedynie zyskać. Jeśli 1000 jest dla Ciebie ciężko utrzymać to przestrzegaj 1200 przez tydzień. Zachęcam
-
dzień 2
zjadłam 980 kcal,ale końcówkę(czyli jabłko)przed chwilą zjeżył mnie strasznie pewien osobnik i juz miałam się rzucić na żarcie,ale .......nie dam sie zaczęłam się zastanawiać co by tu wybrać,no i w końcu na to biedne zielone jabłuszko padło
ruch:3h zakupów
jestem na skraju wyczerpania nerwowego
op-->gratuluję
życze powodzenia i pozdrawiam
Klaudia
-
to znowu ja
staram sie przetrwać dietowo dzień 3-zwykle byl bardzo trudny,tak jest też dzisiaj mam wieeeeeeeelki apetyt,staram się wychodzić z domu,żeby nie myślec o tym żarciu,ale niewiele to daje
nawet na depilację poszłam,żeby sie czyms zająć(woskiem......aaauuuuu )
wróciłam do domu i zastałam w kuchni górę makaronu z pysznym sosem i serem ale dzielnie zabrałam się za gotowanie kaszy,zrbiłam jajeczniczkę i surówkę żeby tylko tak mi dobrze szło do końca dnia.....musi nie ma wyjścia
wieczorkiem się zamelduję,mam nadzieję,że nie bede miała powodów do wstydu papa
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki