Strona 123 z 151 PierwszyPierwszy ... 23 73 113 121 122 123 124 125 133 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,221 do 1,230 z 1509

Wątek: Kawałek po kawałku...

  1. #1221
    linunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj agatko)))

    Ja tez bardzo Ci gratuluje pierścionka)) to musi byc piekne uczucie planowac współną przyszłość z ukochanym) Życze Wam bardzo dużo szcześcia,z tego co pamietam to już troszke jesteście razem))


    Ciesze się,że sobie dzielnie radzisz, powoli małymi kroczkami całkiem sie przestawisz na taki sposób życia i nim sie obejrzysz kilogramy same zaczną znikać Tego Ci z całego serca życze Kochana

    TRzymaj sie cieplutko,

    miłego dnia


  2. #1222
    linunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Agatko!

    I ajk Ci dietka idzie??

    Napisz pare słów o tym co u ciebie słychać proszę


    Życze Ci miłego poniedziałku i całego tygodnia



  3. #1223
    agata1001 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam na rogu nastepneo tygodnia
    ten tydzień szykuje dla mnie prace, prace i jeszcze raz prace będe gonić jak szalona zeby ze wszystkim zdązyć ufff na szczęcie w takim zabieganiu nie ma czasu na jedzenie ani nawet na myślenie o jedzeniu tak więc jakis plus jest moja dietka idzie wolno ale do przodu najbardziej nie moge przeboleć, że nie mam czasu na jakis fitness ale przy obecnym planie nie da sie rady nic wcisnąc siedze 3 dni do 15 i ledwo wcisnelam angielski dodatkowy no ale moze uda m sie jakos pokombinowac chociaz na wiosne a na razie zostały mi wygibasy w domu gdy mam chwilke wolna i nie padne ze zmeczenia
    ale namarudzilam ale nie jest tak źle im szybciej leci czas tym zybciej bedzie moj upragniony dzien no i chociaz nie mam czasu na podjadanie i myslenie o jedzeniu myśle ze jest ok no tylko musze pozbyc sie z diety jasnego pieczywa, którego moim zdaniem jem za duzo zaopatrze sie w grahama no i znalazlam sposob na podjadanie w szkole mam mini sucharki pyszności a do tego bardzo wygodne no nic lece sprawdzać dalej moje sprawdziany
    Reniu dziekuje za odwiedzinki do mnie dotarlo wrescie ze nie ma diey cud jest tylko konsekwencja i dyscplina bo bez tego ani rusz

    liluniu jestesmy razem ponad 4 lata a co do dietki to mam na odchudzanie ponad rok wiec powolutku zdąze Tobie też udanego tygodnia i dziekuje za psiaka na mily poczategk tej mojej gonitwy

    MILEGO TYGODNIA

  4. #1224
    linunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ciesze się,że ładnie sobie radzisz)))

    Masz dużo pracy faktycznie to w diecie pomaga, ale z tego co pamietam to Twoja wymarzona praca wiec msusiz być naprawde szczęsliwa)

    Mam nadzieje,ze wkrótce wszystko ci się unormuje i będziesz mogła znaleźć czas na aktywność fizyczną



    Miłego dnia Agatko!

  5. #1225
    linunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Miłego i udanego dietkowo dnia Agatko


  6. #1226
    agata1001 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam w sobotni poranek
    ten tydzień był dla mnie wielkim biegiem z przeszkodami ciesze sie, że jest już weekend wreszcie chwilka dla siebie a jeśli chodzi o dietę to chyba całkiem nieźle mi idzie nie oznacza to, że nie jadłam ani razu rzeczy "zakazanych" wczoraj np. zjadałam czekoladę. Nie mam wielkich wyrzutów sumienia bo wiem, że jeśli nie zjem czasami kawałeczka czegoś co lubie to moja dieta skończy sie od razu.Kiedy mówię sobie ani kawalątka i potem zjem kawałek np. czekolady mam takie wyrzuty sumienia, że nie widzę sensu dalszego odchudzania i .... No więc uważam, że najlepsze jest takie podejście gdzie się nie przesadza. Najbardziej mnie denerwuje, że nie mam sie gdzie zważyć, a przez to nie wiem jak idzie. Musze pogłówkować jak to załatwić. Na ruch też czasu nie mam ale chociaż staram sie mniej korzystać z tramwajów i ruszac więcej bo jedynie na tyle mam czas. Może na wiosne uporam sie na tyle z moimi pracowymi rzeczami, że chociaż raz w tygodniu znajdę czas na jakiś fitness no i zostają wakacje. Ale już nie narzekam w końcu spełniłam swoje marzenie i pracuje w Szkole
    LILUNIU na Ciebie zawsze można liczyć fajnie jest przeczytać miłe słowo kiedy nic sie juz nie chce a jak Tobie idzie ??

    MILEGO WEEKENDU

  7. #1227
    Notta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-10-2005
    Mieszka w
    Nottingham
    Posty
    456

    Domyślnie

    Do dzieła Kochana

    Ja też wróciłam, niestety rzadko się pojawiam. Choć i tak widzę, że częściej niż TY No wracaj mi tutaj i opisz jak tam czas upływa.
    Jutro wskakuje na wagę - mam nadzieję, że nie pokaże więcej niż było. Sama świadomość że coś robię (dziś byłam na siłowni) mi pomaga, bo przecież podejmuje jakieś działania.

    Buźki i do zgadania

  8. #1228
    linunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wiele szczęścia i miłości ,
    sukcesów i pomyślności,
    niech zdrowie dopisuje,
    i niczego nie brakuje
    w 2008 roku!!!!!
    WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU AGATKO!!!!!!!!!!


    Agatko życze Ci aby w tym roku udało Ci sie osiągnąć wymarzony sukces dietkowy))





  9. #1229
    agata1001 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    nie wiem czy mam prawo tu zaglądać ...nie wiem czy powinnam... wchodziłam tu już z 20 razy i .. wychodziłam bo tak mi wstyd i myślę że po tylu niedotrzymanych obietnicach nie powinnam sie tu pokazywać. Chciałam założyć nowy wątek, zaszyc sie pod innym nikiem i udawać że nie istnieje przeszłość ale pomyślałam o tym jak byłoby to dziecinne bo przeszłość nie zniknie. Nie ucieknę przed prawdą, która jest tak szokująca, że wydaje się, aż niemożliwa, niewiarygodna. To jakby koszmar na jawie, nie potrafie opisac co sie dzieje teraz w mojej głowie, tysiące myśli biegają i jedna jest gorsza od drugiej bo doskonale wiem, że sama doprowadziłam do tego co teraz mam czyli jednym słowem do katastrofy. Czuję się jak wielka góra sadła. Kiedy próbuję się wbić w jakikolwiek element mojej garderoby wszystko dosłownie wszystko jest za małe. Nie mogę patrzeć na swoje odbicie w lustrze i nie mam już nawet sił na łzy. Chce coś z tym zrobić zaczęłam od przyznania się. Jest mi bardzo trudno nie mam czasu na ruch, na sen na nic. Musze mimo to cos zrobić bo jeśli nic nie zrobię to skończy sie to zle...

  10. #1230
    Notta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-10-2005
    Mieszka w
    Nottingham
    Posty
    456

    Domyślnie

    Agatko, mam nadzieję, że zajrzysz i przeczytasz to co Ci teraz napiszę.
    Nie wiem jak to nazwać: przypadek, zbieg okoliczności ale dziś właśnie miałam zlikwidować link do Twojego pamiętnika (bo bardzo dawno nie pisałaś i myślałam, że już się nie pojawisz).

    A tu widzę wpis- Pełen goryczy, smutku zniechęcenia.

    Kochana Moja, jedną rzecz musisz sobie uświadomić. Mozesz zmienić tą sytuacją i decyzja nalezy tylko do Ciebie. Agatko jak Ty możesz poddawać od wątpliwość czy możesz tu pisać, pojawiać się, walczyć.

    To jest TWOJE miejsce by się wypłakać gdy trzeba, wyżalić gdy nie idzie jak według nas powinno. Ale i też to jest TWOJE miejsce by znaleźć wsparcie pomoc i cieszyć się rezultatami okupionej wysiłkiem walki.

    Nikt nie może CI obiecać, że będzie łatwo. Bo nie będzie... ale sądzę , ze jest warto.

    Kochana to jest Twoja decyzja ale nie zmarnuj tej szansy.
    Ja sobie uświadomiłam, ze mogłam się zmniejszyć o połowę w stosunku do tego jak wyglądam. ZMarnowałam czas, zaliczyłam ogromne jojo. Mam nauczkę i nie chcę już więcej marnować czasu.

    Proszę przemyśl to.

    Buziaki i mam nadzieję, że jeszcze się odezwiesz.

    Pzdr

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •