Melduję uprzejmie, że dziś z nowym zapałem bojowym zabrałam się do pracy (wczoraj był dzień regeneracji) i ponownie zaczęłąm dzień od ćwiczeń na czczo:
12 minut heat z D. Berry
8 minut legs
8 buns
8 abs
8 arms
8 streching
Wieczorem postaram się wyskoczyć na basen.
[/b]Anju [[/b] już wiem, czemu jesteś motywacją tego postu do ćwiczeń...imponujesz mi. A po ubrankach też jeszcze nic a nic nie widzę, ale postanowiłam, że dwa pełne tygodnie jadę tak, to niech będzie. Nad modyfikacjami zastanowię się ewentualnie w przyszłą sobotę Na razie nie jem po 18.30 i zrezygnowałam w ogóle z nabiału.
Marto będziemy czekać na powrót, baw się dobrze. Moja dietka polega na tym, że są 3 fazy - 1 najostrzejsza, praktycznie bez węglowodanów i są dozwolone tylko niektóre produkty (np. nabiału nie można prawie w ogóle,nie wszystkie warzywa,zero cukru, tłuszcz - b. mało). Ma oduczyć organizmu wydzielania insuliny w dużych ilościach, od czego się tyje i ma napady głodu, szczególnie na słodycze. Poprawia skład krwi, jest opracowana przez kardiologa, bardzo już w tej chwili znana. Moja koleżanka schudła na niej pięknie, dlatego się zdecydowałam.
Potem są jeszcze 2 fazy - wolniejsze chudnięcie z wprowadzonymi małymi ilościami węgli i zmiana stylu żywienia.
Niestety, nabiału w 1 f. też trzeba unikać, naprawdę małe ilości a miodu w ogóle, dlatego muszę jakoś przetrwać po prostu.
Ale- z tym głodem na słodycze faktycznie mi przeszło i żołądek też mi się już skurczył.Tyle że Wam na 1000 też
Dotka szacuneczek za ćwiczenia! I z jedzeniem też się trzymasz ładnie, polecą kilogramy, już zazdroszczę.
ButterflyEffect psychiczne nastawienie to chyba 80% sukcesu podczas tych imprez z odchudzaniem, a 2 w nocy to całkiem niezła pora dla sportowcaZdrowiej szybciutko!! Poćwiczę dziś w Twojej intencji wieczorem
![]()
No to lecę pod ten zimny prysznic. Polubiłam to! Miłego dnia Robaczki
Zakładki