Strona 89 z 368 PierwszyPierwszy ... 39 79 87 88 89 90 91 99 139 189 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 881 do 890 z 3676

Wątek: TERAZ JA:) TEŻ CHCĘ SCHUDNĄĆ!

  1. #881
    Modul_younga jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Oxford
    Posty
    307

    Domyślnie

    Witam wieczornie.

    Gosiaku - rywalizacja jak najbardziej zdrowa. Przeciez mnie znasz. Mialam plan zeby przeplynac 50 dlugosci. No i jak przeplynelam, to dostalam takiego powera, ze szok. I plywalabym dalej, gdyby nie to, ze mnie skurcz zlapal w prawym ramieniu. I dobrze ze wiecej nie poplywalam, bo teraz czuje sie jakby ktos ze mnie powietrze spuscil. Taka wymeczona.

    Zrobilam 68 dlugosci. Jestem z siebie dumna. Nie chodzi nawet o ilosc. Tylko jestem megapalaczka - spalam dziennie minium paczke fajek. A na basenie dalam rade ;] Najgorsze bylo pierwsze 20 basenow. Pozniej juz jak z platka

    Dietowo nie mam powodow do radosci, ale coz. Ogolnie razem z kolacja to bylo jakies 1400 kcal. Ale wpadla kumpelka - przyniosla piwo i dwie paczki chipsow. W sumie wypilam 2 piwa i zjadlam 1.5 paczko chipsow.Trudno sie mowi. Ale bylo extra

    Jutro chyba tez pojde na basen. Tak mnie to wciaga. Na razie mam dosc pana w geterkach. Po basenie czuje sie tak wspaniale zmeczona. Taka lekka jak piorko. Czuje, ze pracuja i to niezle wszystkie partie miesni. Bola mnie ramiona i wnetrze ud.

    Gosiaku - wow, super - 2 godziny aktywnosci fizycznej. Podziwiam Cie. Ja po tym basenie to detka jestem ;]
    Pomysl nad ta dietka oczyszczajaca - to tylko 3 dni. Damy rade.

    Wiktorio - bardzo ladny dzionek. I dietkowo i cwiczeniowo kochana. oby tak dalej.Na brzuch najlepsza dieta i 8 na brzuszek.


    dotka - oby tak dalej

    Asiu - godzina z panem w geterkach to wspaniale cwiczenia ;] ja teraz mam jakis maly wstret do pana w geterkach i wciagnal mnie basen - mam przynajmniej powera do basenu

    Marta - e tam, jaki znow maly Robaczek? Wspaniale pocwiczylas. rewelacja. I co z tym winkiem? U mnie bylo piwko i Magda M. Troche nie jestem w temacie, bo ogladam czasami tylko. Ale dlaczego Piotr nie powie Magdzie o swojej chorobie? A moze powiedzial? Nie wiem. Wogole dlaczego Magda chce o nim zapomniec? Prosze o szybki skrot ;]
    Co do pierogow - to jeden pierog z miesem ma chyba ponad 100 kcal. Ile zjadlas?

    Anju a co z Toba? Gdzie jestes?

    Zmykam kochane babeczki. Jestem zmeczona i podchmielona i ide lulac
    Caluski i dobrej nocy zycze :* Kot nie daje mi pisac mizia sie i mizia

  2. #882
    Awatar Anja84
    Anja84 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    510

    Domyślnie

    łojezuu...laseczki..czytałam wasze posty chyba ze 20 minutek...

    Jestem padnięta, więc nie będę pisała do każdej z was osobiście, wybaczcie...ale jesteście wspaniałe - dietkujecie bardzo ładniutko i jestem z was dumnaaa...moje długości przy Tobie nie wygladaja tak imponująco...ale może to dlatego, że pływam żabką i to wolniej idzie wtedy... kurde..musze tyłek jednak ruszyć na ten basen...

    Ja miałam dzisiaj wtorkowy zajob tradycyjnie, więc wiecie już - wtorki są wyłaczone z mojej diety wróciłam przed 21 po całym dniu bieganiny i stwierdziłam, że ide na magdę M. i nie mam siły na ćwiczenia...juz się pogodziłam, że wtorki mam wyłączone:C ale nadrobię w piatek, sobotę i niedzielę (btw znowu ide do teatru tym razem z kolegą ). No i w czwartek, bo kończę o cywilizowanej porze. Jutro po angielskim chociaz ósemki zrobię i coś jeszcze może...kurdee..nie lubie tych początków tygodnia...wtedy nie mam po prostu fizycznej mozliwości, żeby ćwiczyć..

    Jedzonko ok...minusem były 3 wasy o 20.30 z plasterkiem szynki...ale ide spac po 24 więc chyba nie ma tragedii...ale dzionek był udany: (musli rano z kefirem, na uczelni jabłko, pół jogurtu pitnego jakieś 180gr, małe brzoskwinie w zalewie około 70kcal, potem kanapka z ciemnym chlebkiem i szynką i w bufecie cappucino i sałatka z ptastikowym pojemniczku z kapustą pekińską, pomidorem, ogórkiem i ociupinka szynki). Nie wiem ile tego, ale chyba jakoś za mało może..hm...ale to dobrze, bo nie ćwiczyłam, to się wyrówna

    I mam troszke ciemniejsze włoski po szamponiku i cudnie się czuję

    Jestem z was dumniutka bardzo kochane:8 i Gosiaku kurde...ilez Ty znowu tych ćwiczonek zrobiłaś;> i nie piszcie az tyle na drugi raz, bo cała noc bede czytać;P

    ściskam kochane moje wspieratorki:*
    (swoją drogą, to jak póxno bym nie wróciła i jak bym nie była zmeczona..ZAWSZE musze do was zajrzeć...to jak narkotyk działa chyba )

    Od 11 maja wracamy do boju! Cel: wakacje 7.07
    data->12.05.11-->
    talia->..------>...---->.....
    hip-->.....--->...------>....

  3. #883
    Awatar Anja84
    Anja84 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    510

    Domyślnie

    hihi..no jestem Modulku Po prostu wróciłam późno i padłam na ryjek...wtorki to dla mnie rodzaj maratonu i pożogi aaa...no i tickerek liczy dopiro jak dzien minie - ale mija własnie 25 dzień bez słodyczy
    :*

    Od 11 maja wracamy do boju! Cel: wakacje 7.07
    data->12.05.11-->
    talia->..------>...---->.....
    hip-->.....--->...------>....

  4. #884
    Modul_younga jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Oxford
    Posty
    307

    Domyślnie

    Czesc Kochane moje;]

    Dzis wstalam w cudnym nastroju. Mialam jechac do Wroclawia, ta moje kumpelka miala mi dzis robic zabka, ale nie jade. Bo: nie zdaze z praca magisterska a w piatek juz jade do cioci. I nie zostawie zwierzakow samych, bo wystarczy ze mnie nie ma 1.5 h w domu a juz demoluja mieszkanie. To co by bylo, gdyby caly dzien mnie nie bylo??? Chyba sie nudza jak sa same.

    Dzis rano sie zwazylam z ciekawosci jak po tej wysokokalorycznej kolacji i bylo 58.5 kg. Chyba ta waga cos mi sie psuje Dzis moze tez pojde na basen. Chociaz przyznam, ze po wczorajszym mam male zakwasy i boli mnie prawe ramie.

    Anju - jedzeniowo malo wczoraj, ale to chyba tylko dobrze

    Kochane zmykam zjesc sniadanie. Dosc pozno dzis wstalam - o 9:30 i jeszcze nic nie jadlam.

    Wpadne pozniej. Calusy

  5. #885
    Guest

    Domyślnie

    haej dziewczyny wczorajszy dzien uwazam za wmiare udany,ciekawe co bedzie z dzisiejszym.mam jakiegos dola i nic mi sie nie chce.narazie nic nie jadlam ale tez nic nie spalilam.modul kochana gratuluje.och,kiedy ja bede mogla sie pochwalic takimi osiagnieciami.no coz narazie to marzenie.wage masz super,nic tylko naprawde gratulowac. milego dzionka dziewuszki

  6. #886
    mgocha Guest

    Domyślnie

    kurde-zqa późno wstałam i teraz nie moge sie wyrobić.
    Z ćwiczen tylko zestaw podstawowy - chciałabym wiecej ale nie dam rady czasowo.
    Wczoraj kcalorie były super -1045. Dzis sie troche boje bo ide na piweczko ze znajomymi ....
    Narazie jedzonko bardzo grzecznie
    Zmykam - nie mam czasu wiecej pisac. Bedę dopiero w piątek wieczorem Buziaki. Trzymajcie sie dzielnie.
    Moduł - ale dałaś czadu NApisze coś wiecej w piątek.

  7. #887
    Modul_younga jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Oxford
    Posty
    307

    Domyślnie

    Hej kochane

    Ja tylko na chwilke, bo prace pisze i malo czasu mam.

    jedzeniowo - nie za dobrze. jestem przed okresem i mnie bierze na slodkie. samego zdrowego jedzonka jest 1100 kcal, ale gdzies doliczam 900 ( kilka wafelkow, zelki z sokiem owocowym, i pieczony chlebek ). Teraz jem ostatni posilek - warzywa na parze. Do tego mial byc kurczaczek w ziolach, ale zrezygnowalam z kuraka. Jutro go zjem.

    Na basenie nie bylam. Ide jutro. Na razie nic nie cwiczylam. Siedze praktycznie caly dzien nad praca magisterska i nie mam za bardzo czasu na nic. Pozniej pocwicze. Dobrze mi to zrobi, bo mnie kregoslup boli od tego siedzenia.

    Wpadne pozniej

    Caluje

  8. #888
    QRA83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    czesc kochane to ja wasza nalesnikowa panienka
    okresik mi sie konczy i wracaja sily do zycia
    wczoraj juz juz mialam olac cwiczonka bo byla polnoc ale powiedzialam sobie ze nie moge i ze przeciez jak sie wam przyznam ze nie cwiczylam i ze w czwartek bede sie wazyc i mierzyc i o polnocy zaczelam podskakiwac nikogo na szczescie nie obudzilam
    a dzis poki co grzecznie i zdrowo:
    sniadanie : 3 wasy zytnie z serkiem i pomidorem
    2 sniadanie : rogalik z jablkiem
    obiad : 2 nalesniki z jablkami (nie mialam ochoty na ten rosol w ogole hi hi hi - wiem jestem straszna - ale jem codziennie witaminki zeby zadnych mineralow mi nie zabraklo w organizmie)
    podwieczorek: jablko
    kolacja - no jeszcze sie zastanawiam - jak zdazy mi sie zrobic galaretka z truskawkami to zjem jedna mala miseczke (bo zrobilam z litra wody galaretki i wyszlo na 6 kokilek- to takie szklane miseczki) albo zjem wase, albo danio - zobacze na co przyjdzie mi ochota
    no i jeszcze pocwicze a jutro rano uzupelnie moj profil o zmiany w wadze i w wymiarach (jesli w ogole jakies beda...)
    przesylam moc buziakow

  9. #889
    doTka21 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    11-11-2006
    Posty
    102

    Domyślnie

    Hej Kobitki!!!
    Ja dziś jadłam chudo tak myśle ...

    śniadania 1 jajko , 2 plasterki szynki,pomidorek mały .
    Obiad:2 łyżki kaszy i kawałek udka gotowanego , kapusta kiszona .
    Kolacja o 17 kilka plasterkow kiełbaski cienkiej i pomidor .
    Cwiczyłam dziś ABS 8 na brzuch i nogi i posladki

    Ale jakoś cieżko mi teraz wieczorkiem przeżywam kryzys
    Nie wiem czy to ma sens ...I moja waga stoji w miejscu wiem że po 4 dniach nie ma co oczekiwac cudów - strasznie niecierpliwa jestem .
    POMOCY !!!!
    Wy tez miałyście takie dołki

    Pozdrawima wszystkie


    dziś dzień 36/48 walki z nadwagą i słabościami

  10. #890
    Awatar Anja84
    Anja84 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    510

    Domyślnie

    hej kochane

    Ja na razie na chwilkę wpadłam, bo zaraz zmykam na angielski Kurde zjadłam około 17.40 jakby częśc obiadu (odrobine gotowanej marchewki, troche surówki, i ze 2 kawałeczki duszonego mięska...w sumie bez tragedii). Ale tak póxno...bo wróciłam normalnie po całym dniu o 17 jakoś do domu...no A spać i tak ide póxno..ale obiecuję, że postaram się takich wpadek nie robić..

    Dzisiaj jedzeniowo fajowo...sniadanko (jak zawsze kefir,musli i płatki owsiane i otręby), potem na uczelni jabłko i kanaopna z ciemnym chlebkiem koło 13 no i potem mały kefir 200gr. Umówiłam się z moimi przyjaciółkami na kawę i wystawe fotografii World Press Photo i one wzieły szarlotkę i kawę z bitą smietaną..głodna byłam i miałam straaaszna ochotę..ale dałam radę No i dlatego tak późno zjadłam te mięska..ale chyba nie jakos bardzo tragicznie z tym późnym szamaniem,prawda..? W tygodniu, jak mam tyle zajęć to trudno mi się jak zdrowo trzymać... Jak wrócę z angola to musze pobrykać, chociaz ósemki bo az mi xle psyczicznie wr..

    a w sobotę wybieram swój tyłek na basen Będzie pewno wpizdu ludzi, czego nie znosze na pływalni..ale musze, bo mnie mobilizujecie laseczki. Tradycyjnie pewno bedzie żabka, więc mniej długości niż wy...ale ciagle się pocieszam, że przy żabce mięśni najwiecej pracuje (no trzeba se jakos tłumaczyc, jak się kraulem nie umie pływać;P).

    Modulku kochany - jeju ładniutko...czemu tak szybko Ci te kilogramy spadają, co? Masz jakies tajne układy z wagą? ale super po prostu Cieszę się, że tak dobrze sobie radzisz i Twój organizm tak ładnie z Toba współpracuje kochana:*

    Qra - jestem pewna, że efekty bedzie widać i nie bój nic... Jak ładnie dietkowałaś i ćwiczonkowałaś, musi być to widać, jeśli nawet nie na wadze od razu, to w wymiarach na pewno czekamy na rewelacje

    Dotka - zawsze sobie tłumacz zgodnie z prawda w sumie - że na trwałe efekty nie wystarczy kilka dni...ja sobie po prostu kiedyś wmontowałam do głowy, że to nie dieta, tylko zmiana trybu zycia..i wtedy pomaga i jakos tak jest lepiej Z resztą, przeciez sama czynnośc ćwiczenia sprawia mnóstwo frajdy I czasem kazda znas łapie dołek dietkowy,...i to normalne..trzeba tylko pamietac, żeby dołek trwał nie dłużej niż 1 dzień...

    Gosiaku, Wiktorio - hihi..Gosiu wieesz...piwko ze znajomymi to ja ZAWSZe wybaczę trzea mieć też w zyciu jakies przyjemności, nie? A Wiktoria...nono...do roboty Zobaczysz, jak wpadniesz w rytm ćwiczonek, to rezultaty przestana być AŻ tak istotne...bedzie się licdzył sam proces fajnego, zdrowego zycia. Bedziesz się czuła świetnie, bedziesz pełna energii...i to jest strasznie wazne..tak myślę

    idę kcohane, wpadnę potem, jak poćwiczę...o ile nie padnę naryjek..ale nie nie..dzisiaj to musze, chociaż bym miała się skapiszonować
    ścisk:*

    Od 11 maja wracamy do boju! Cel: wakacje 7.07
    data->12.05.11-->
    talia->..------>...---->.....
    hip-->.....--->...------>....

Strona 89 z 368 PierwszyPierwszy ... 39 79 87 88 89 90 91 99 139 189 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •