Strona 93 z 368 PierwszyPierwszy ... 43 83 91 92 93 94 95 103 143 193 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 921 do 930 z 3676

Wątek: TERAZ JA:) TEŻ CHCĘ SCHUDNĄĆ!

  1. #921
    mgocha Guest

    Domyślnie

    cześc dziewczyny!!
    Ja tylko na chwile bo nie czuje sie najlepiej.
    Opuściłam was w srode i kcalorie byłyby spoko gdyby nie trzy piwka Spotkanie ze znajomymi było za to super. Raz na jakis czas trzeba - nie wyrzucam sobie tego dnia...
    Tego dnia tez jadłam jedną, małą zcekoladke-nie licze tego jednak jako złamania ciągu niejedzenia słodyczy... Zjadłam ją bowiem bo musiałam - kolezanka miała urodziny, częstowała i dopytywała sie co sadze o takiej waniliowej. Musiałam spróbowac. Nawet nie miałam ochoty na słodycze. TAk wiec nie liczac tej małej czekoladki mam 2 tygodnie bez słodyczy (tak troche przymykam oko na czekoladke-a niech tam )
    W zcawretm kcalorii było około1200kcal choc koło 19.00 zjadłam spora porcje sałątki. Nie ćwiczyłam.
    W piątek kalorie w normie ale też nie cwiczyłam. Od rana sie żle czułam, miałam wywalony brzuszek, bolący, no i po powrocie do domu dostałak okres
    DZis czuję sie jak ocięzłay słoń. Nie byłam grzeczna w jedzeniu bo zjałamm 1542kcal i to nie najlezejszych.Mimo tego ***owego samopoczucia poćwiczylam choć troszkę - zmusiłam sie do zestawu podstawowego i Heat. Niewiele to ale jak na pierwszy dzień@ całkiem nieźle.
    Martwi mnie jednak ze @ popsuła mi plan wiekszej ilosci ćwiczeń w tym tygodni. Maiło byc 6h a tak nie wem czy wyciagnę 5...
    W ogóle jestem wymeczona jakaś - także psychocznie. Chyba sie zakochałam Opowiem wam troche nastepnym razem jak wpadnę.
    Moduł - to ze mnie was tak opuszczam w srode to dletego ze jade na zajecia na uczelnie - a nocuje wtedy u babc, u której nete nie ma

    A wy widze bardzo ladnie sobie radzicie. Aż miło sie czyta wasze wypowiedzi.
    U mnie najgorsze w @ są 2 pierwsze dni - potem samopoczucei wraca do normy. TAkw iec jeszcze jutro i bedzie dobrze

  2. #922
    Awatar Anja84
    Anja84 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    510

    Domyślnie

    hej ślicznotki kochane:*

    Zacznę od was

    Martuś, gratuluję występu - jestem pewna, że wypadłam super i kurcze...to straszliwie fajne uczucie, jak realizujesz siebie, sprawia Ci to niesamowitą frajdę ..i jeszcze ludziom wokół się podoba no za te ciasteczka...hmm...ale tragedii wielkiej nie ma, prawda..? Najważniejsze, żeby nie popaśc w ciasteczko-ciąg Tylko wieesz..żeby to było ostatni raz <grozi paluszkiem>.I dzięki Słonko za rozgrzeszenie

    Dotka..nie przesadzaj z tym niejedzeniem, co Trzeba łądnie jeść, żeby się nie zagłodzić Nastepnym razem weź sobie do pracy coś jeszcze, dobrze

    No i Gosiątko...a cóż to za zakochania...hm...fajnie...ja na razie zupełnie nie mam obiektu..chociaż..no obiekty by się znalazły, ale czekam na to coś, co mnie hm...no, poruszy jakoś...aaa...no nieważne Nie narzekaj kocie, nieźle Ci idzie dietkowanie - świadomie sobie ładnie, zdrowiutko jesz i to jest bardzo ważne. A wiesz co jest najlepsze na złe samopoczucie...? Ćwiczonkowanie i endorfinka czy serotoninka...no to, co się wytwarza podczas ćwiczonek

    Ania dzisiaj to zjadła u cioci malutko mararonu z truskawkami i śmietanką ale śmiatanki była chyba jedna łyżka jakoś i makaronu nie było dużo..na takim średnim talerzyku, połowa talerzyka Nawet nie to, że miałam ochote, ale ciocia już nałożyła..i jakoś.no..z resztą to nie jakiś mega grzech, prawda...? Zwłaszcza, że dzisiaj ładnie dietkowałam

    Byłam na basenie...hm..no nie zrobiłam planu minumum..ale raz, że nie byłam sama - bo z kuzynką, i nie mogłam siedziec nie wiadomo ile, żeby minimum wyrobić a dwa, że mialam być godzinę równą, a z przebieraniem wyszło 40 minut w basenie...no i brak basenkowania od sierpnia zrobił swoje...także dzisiaj:
    40 długości (30 żabkę i 10 z deską w łapkach, żeby nóżki pomachały same, zgodnie z wtytycznymi Modul )
    8mka wieczorkiem na tyłek

    Myslę, że nie jest źle. Planuję wrócić do basenkowania, raz w tygodniu przynajmniej
    ściskam moje dietowiczki i do odpisania:*

    Od 11 maja wracamy do boju! Cel: wakacje 7.07
    data->12.05.11-->
    talia->..------>...---->.....
    hip-->.....--->...------>....

  3. #923
    doTka21 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    11-11-2006
    Posty
    102

    Domyślnie

    Hejo Kobitki !!!!
    Ja już jakoś nie mogę spać .
    Dziś odbyło sie mierzenie i ważenie - centymetry spadają waga słabiej i tak super sie czuje
    Ania obiecuje poprawę następnym razem
    Ale tak szczerz to nie chciało mi sie jeść .
    Pozdrawiam


    dziś dzień 36/48 walki z nadwagą i słabościami

  4. #924
    doTka21 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    11-11-2006
    Posty
    102

    Domyślnie

    Oooo widzę że dziś kobietki wybyły w świat
    Bo cisza na forum .
    To ja sobie popisze

    Sniadanko: paróka drobiowa ,1pomidor.
    Obiad : 10dag piersi z kurczaka gotowanej , 2 łyżki kaszy dgycznej i do tego pomidorek mniam


    Poćwiczyłam :
    30 min na rowerku
    20 min ćwiczeń na nogi i na brzuch .

    Zamelduje sie póżniej !!!!
    Paaa


    dziś dzień 36/48 walki z nadwagą i słabościami

  5. #925
    Awatar Anja84
    Anja84 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    510

    Domyślnie

    hej laseczki, melduję się

    ładniutko Ci idzie Dotka, oby tak dalej

    ja dzisiaj skromniutko, bo byłam w teatrze i potem wróciłam zrabana jaka i tylko 17 minutek na rpwerku i na 8 piętro wlazłam. Kurde...ale jedzonkowo ładnie za to

    Za to po raz kolejny doszłam do wniosku, że kocham tego aktora...wrr...byłam z kumplem i stwierdził, że jestem nienormalna mniam....ciasteczko...

    pa laseczki,

    Od 11 maja wracamy do boju! Cel: wakacje 7.07
    data->12.05.11-->
    talia->..------>...---->.....
    hip-->.....--->...------>....

  6. #926
    QRA83 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    no to i ja się melduję po weekendzie
    jedzeniowo poradziłam sobie nawet całkiem całkiem - były 2 wpadeczk ale nie przekrczyłam na szczęscie przekroczonego limitu i co najważniejsze - nie rzuciłam się na więcej! jedyny minusik to brak ćwiczeń od czwartku ale od jutra obiecuje że się to już zmieni - stęskniłam się za panem w geterkach
    no to zdaję relację:
    w piątek : śniadanie - 3 wasa plus serek plus pomidor
    2 sniadanie -serek danio kokosowy i jablko
    obiad :małe frytki (no wiem że wpadka z tymi frytkami ale chcialam cos cieplego wrzucic do brzucha przed 8 godzinna podroza a niczego innego na dworcu nie bylo)
    podwieczorek: 3 suche wasy
    kolacja drożdżówka serem
    no a najlepsze jest w tym wszytskim to ze moj pociag mial 150 minut opoznienia !! i na miejsce dojechalam zamiast o polnocy o 2 rano!!! masakra!
    SOBOTA
    sniadanie : 3 wasy z twarogiem ( 2 z pomidorem a na jedna dzemik polozylam - pyszka!!!)
    2 sniadanie: hmmm no w sumie bylo - ale zjadlam 2 ciastka bebe
    obiad - makarn z sosem carbonara wlasnej roboty - PYYYYSZKA
    podwiczorekk - maly kawalek serniczka z brzoskwiniami (ale zatrzymalam sie na jednym )
    klacaj - 2 wasy z twarofim i pomidorkiem
    NIEDZIELA:
    sniadane 3 wasy z serkiem topionm i pomidorkiem
    2 sniadane: jablko
    OBIAD - znowu w pociagu jogurt pitny i 4 kanapki zrobine ze zlozoych 8 kawalkow wasy z serkiem topionym)
    podwieczorek i kolacja - 10 gram krowek (to ta druga wpadka- heh bo na dworcu nie bylo drozdzowek )
    I tyle w domu bylam o 22 i juz nic nie zjadlam i to jest sukces bo w pociagu marzylam o moich nalesniczkach hi hi hi ale wytrzymalam i nie ma co juz jesc
    a od jutra wracam do pracy i na uczelnie i bedzie latwiej trzymac dietke
    no i naładowałam akumulatory w weekend a to najważniejsze , co nie?
    ściskam was mocno kochane
    no i gratuluje trzymania sie ładnego dietki

    DOTKA - mi się wydaje że ty troszkę mało zjadasz - zresztą niech się inne dziewczyny wypowiedzą - ale powinnaś jeść 4-5 razy dziennie i przynajmniej 1000 kcal a na moje to raczej oscylujesz w granicach 800 - a to niedobrze - bo JOJO czycha - lepiej chudnac wolniej ...

    MARTA,ANJA - no muszę was kochane pochwalić -ładnie podtrzymujecie wąteczek i ładnie dietkujecie i wytrwale ćwiczyćie (brawo anja - udalo ci sie przelamac trudniejsze dni )

    MARTA - napisz cos wiecej gdzie pracujesz , co to byl za wystep? umieram z ciekawosci no i gratuluje sukcesu

    MODULKU - wracaj

    GOSIU - oj wiem jak to jest jak sie ma @ - ja wtedy zjadlabym wszystko co sie rusza -a chcica na czekoade bierze mnie juz 2 -3 dni przed !!! no i trudniej sie cwiczy wiec sie nie forsuj na sile - i nie martw sie planem cwiczen - jak nie w tym to w nastepnym tygodniu - nic na silę i tak pięknie ćwiczysz moja ty bogini, która daje radę zrobić całą DIANE

  7. #927
    mgocha Guest

    Domyślnie

    Cześc dziewczyny
    Wczoraj dzień był nawet nawet - godzinka Orbitreka i 1317kcal. Co parwda zjadłam prawie całą paczkę moreli suszonych w kinie ale dziś za to pięknei się wyprózniłam. Wstałąm nie mogłam sie jakos oprzeć wrażeniu przed łazienkowym lustrem, że jakos mam mniej w tali . Zmierzyłam się (miałam tego nie robic bo @) i jest jeden cm mniej w takli i jeden w biodrach Zważe sie jak mi sie już całkiem skonczy okres - miałam sie wazyć w soboty ale w tą darowałm sobie aby nie popsuc sobie humoru , taka byłam napuchnięta i obolała

    Dzis planuję więcej poćwiczyć ale nie bede sie chwlic na przód bo wtedy nic z tego nie wyjdzie.

    QRA - Uwielbiam Cie za tą "boginię " Dziękuję :*
    Wiem, że jak się ma @ to nie nalezy sie za bardzo forsowac, zupełnie co innego gdybym nie miała a odpuszczała sobei w cwiczeniach
    Myslę, że mimo tych frytek i krówek i tak łądnie - inne posiłki miałaś leciutkie (te wasy) i to sie ladnie zbilansowało
    Skoro nie ćwiczyłaś to dobrze ze zatęskniłaś za panem w geterkach - z większym entuzjazmem go przelecisz

    doTka - podobnie jak Qra uważam, ze jednak za mało jesz. Dociagaj kochana koniecznie do 1000kcal. MNiej nei znaczy wcale chudnąc szybciej. Zawsze jako przykłąd podaję moje doświadczenia z dietą 1000 i 1200kcal. Zauważylam, ze ładniej mi sie chudnie na 12000kcal - taki niby absurd a jednak. I z tego co wiem to nie jestem przypadkiem odosobnionym - czytałam już dobrych kilka razy na dieta pl ze dziewczyny tak mają.
    Poza tym jedząc za mało rzeczywiście jo-jo czycha , zebyś nie wiem jak sobei obioecywała że tobie sie nie przydarzy
    tak, zeby nie było, ze sie czepiam jakos bardzo - uważam ze pięknie jesz, jadłospis masz cudnie ułozony jeśli chodzi o skałdniki, tylko ciutke wiecej proponuję. Tu jednego pomidorka, tam jabłuszko...
    I chciałam jeszcze pochwalić za łądne ćwiczonka

    Modułku - teraz mi smutno bez Ciebie.

    Anja - o widze, ze basenik Ci sie wkradł Ekstra
    dziekuję za ciepłe slowa - w zasadzie masz racje, ze śwaidomie sobie dietuje i rozsądnie

    Marta - Eh Marta!! Kiedyś byłam święcie przekonana, ze nie chce mieszkac na wsi ale czloweik dorasta, zmieniają mu sie poglądy, priorytety i teraz myślę, ze domek gdzies na spokojene wsi byłby miodzo Ale gdzie zycie rzuci.... - tego nigdy nie wiadomo
    Ale ten obrazek co opisałaś - ze słonkiem w tle w zielonej pidżamce - bardzo łądny, bardzo bardzo
    Gratuluję wystepu. Supr ze wszystko sie duało. Swietnei, ze spełniasz sie w w tym A ten wystep gdzie był bo podobno w trawnikach była jakas taka impreza...
    Co do słodkiego - przecież raz na zawsze nie odstawisz. Raz na jakiś czas i mało jes ok
    Jak tam Florka??

  8. #928
    Awatar Anja84
    Anja84 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    510

    Domyślnie

    witam z rana moje babeczki:*

    Qrko, jesz bardzo ładniutko kochana, nono...ja przyznam, że czasem troszkę podejm o jedną wasę za dużo...ale fajne jest to: że co by nam się nie zdarzyło to i tak mamy priorytety i trzymamy się wyznaczonej dietki i tak czy siak do niej wracamy A wiesz, jak się trzyma dietkę tylko bez ćwiczonek, to niby się nie szczupleje, ale najwazniejsze, że się trzyma wagę i można wtedy zebrać siły do dalszych ćwiczonek Zawsze to lepiej niż zjeśc jakieś niedobrości i w ten sposób nie zaprzepaścić wcześniejszych starań.

    Gosiaczkuu...fajnie, że wróciłaś już łoho.;..godzinka na Orbitreku...a to takie urzadzenie podobne to hmm..takie machanie rękami i nogami, jakby się na nartach jeździło, tak Fajnie, że centymetrzyk poszedł się paść Ja na razie się nie mierzyłam, bo po tym 3 dniowym nie-ćwiczeniu, czułam się niefajnie...ale może jakoś jutro albo w tygodniu się pomierzę oby mi tylko centymetru starczyło

    Ja dzisiaj...cóż...nie poszłam na zajęcia a kurde, stwierdzizłam, że mogę se raz zrobic wolne w poniedziałek. zwłaszcza, że jutro mam długi i trudny dzień. A co tam;P mam napisać referat na socjologię kultury na środę, więc w sam raz będę miała czas Planuje coś pobrykać przed wieczornym angielskim...zobaczymy co z tego wyjdzie Chociaz najlepiej mi się ćwiczy pod wieczór, ale co tam...

    ściskam was mocniutko i miłego dzionka życzę:*

    Od 11 maja wracamy do boju! Cel: wakacje 7.07
    data->12.05.11-->
    talia->..------>...---->.....
    hip-->.....--->...------>....

  9. #929
    doTka21 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    11-11-2006
    Posty
    102

    Domyślnie

    HeJ kobitki !!!
    Wiem że macie racje ale szczerze to mi sie niechce jeść nie to że sie głodzę.
    Jem owoce na przekąski np. jabłko , mandarynki , marchewki .
    Pije dużo wody i herbatki spalające pu- erh to chyba oki nie
    no i cwicze


    dziś dzień 36/48 walki z nadwagą i słabościami

  10. #930
    Awatar MartaObdarta
    MartaObdarta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-08-2005
    Mieszka w
    Oświęcim
    Posty
    966

    Domyślnie

    Witajcie Dziewczynki

    Nareszcie jestem
    Mam dużo do pisania,bo nie było mnie dwa dni.No,ale tyle się działo przez te dwa dni,że nie miałam naprawdę na nic czasu.

    Po pierwsze Florka Juz jest lepiej,ale w sobotę miała ogonek amputowany- jakąś połowę.Własnie koło mnie leży i mruczy i popiskuje,bo prubuje się dobrać do opatruku,ale zrobilismy z Łukaszkiem jej taki opatrunek,że ciężko będzie miała
    Ale jest biedna Ale dziś bylismy na kontroli u weterynarza i podobno dobrze się jej goi.Ale jaka była biedna po narkozie w ogóle ja zcięło z nóg i jezyczek jej tak na wierzch wyszedł.A potem jak do siebie dochodziła to taka wystarszona była.Wczoraj chyba przez to,że jej się zastrzyk źle kojarzył nie mogłam jej dac antybiotyku,ale jakos się udało.No więc myslę,że już teraz tylko bedzie szło ku dobremu i sie wszystko zagoi

    No,a jeśli chodzi o program....no to jest moje hobby.Należę tam do tego mojego INFINITASU juz jakieś 11 lat.Tak od pierwszej klasy szkoły sredniej.Dużo mi to dało pewności siebie i wiary w dobre ideały.
    Nie jest to moja praca, wbrew pozorom skończyłam ekonomie i pracuje w administracji A dokładnie robie pensje nauczycieli Mamy pod soba 14 placówek.ale lubie swoją prace,choć płace nauczycieli są trudne

    No,a teraz sedno sprawy
    DETA
    Możecie Kochane na mnie nakrzyczeć Ale przyjechali z anglii na tydzień do Polski nasi znajomi i bylismy razem na imprezie.Także dieta poszła sobie troszkę w kąt... Bo jak to na imprezie całą noc pilismy jakies piwka i wódeczkę.Dawno tak nie pobalowaliśmy z Łukaszkiem i wróciliśmy do domu koło 5.00 rano.Był mały kac,ale przez to,że Florka miała chory ogonek to poszlismy z nią w niedzielę na spacerek,żeby na chwilkę zapomniała,że ja boli....
    Dziś chcę poćwiczyć,bo masakra

    Ale już dziś wróciłam do dietki i zdrowego żywienia
    Tylko kurcze na okres diety to trzeba by z zycia towarzyskiego zrezygnować No bo sam alkohol ile ma kalorii !!!!!!!!!!
    Ale nie żałuję,bo było extra

    Anjudzięki za grorzenie paluszkiem za cisteczka.No i więcej ciasteczek nie było,ale było co innego.Nakrzycz na mnie to wróce do pionu.
    Dziekuje ci za diane Berry,tylko jak na to wchodze,to jest pusta strona
    Czy ja cos robię źle....?????A tak już się cieszyłam,że będę mieć tą sławna Diane

    GosiaWieś ma swoje plusy i minusy,ale ponieważ mamy auto nie jest źle.A to naprawde cudowne uczucie taki poranek w pidżamie przed domkiem
    Tak więc życze ci takiej chatki np.w górach, choćby tylko na weekendy

    No i na razie zmyakm cos poćwiczyć i nadrobic zaległości
    !!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
    Było: 79,90 kg
    Dziś: 77,4 kg

    Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ

Strona 93 z 368 PierwszyPierwszy ... 43 83 91 92 93 94 95 103 143 193 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •