Ziutka
Ja jak juz tydzien pod rzad robie "pumpa", to mi niedobrze na sama mysl
Dzisiaj wiec rano poboxowalam, a przed chwila skoczylismy na rowery, ale tylko 20 minut, bo znowu zaczelo padac.
Przy okazji wywiezlismy z piwnicy 3 wory butelek po mineralce, bo nie wiem czy wiecie, ale w Germanii od niedawna placi sie w sklepie (okolo 0,25 centa) za flache i trzeba ja pozniej oddac ( wysoka kultura ekologiczna )...co czasem czlowieka doprowadza do szalu, bo upycha te flachy gdzie popadnie a zajmuje to miejsca jak diabli. Wynieslismy wiec dzisiaj 140 butelek , ale za to dostalismy ponad 30 jurkow Dobrze, ze juz sa wszedzie automaty do wyrzucania tych flaszek, bo na poczatku to w markecie pani w kasie wrzucala do kartonow obok siebie i liczyla wszystko "recznie" Ale bylo zamieszanie zawsze
Jesli chodzi o jedzenie, to korzystam z sezonu fasolkowego i dzisiaj znowu na kolacje ugotowalam kilogram
SNIADANIE:
- musli z bananem 280
OBIAD
- indie: warzywa z makaronem sojowym 300
DESER:
- kawa + 10 ziarenek kawy w czekoladzie 50
- 300 g sliwek (WRESZCIE !!!!!!!! ) 130
KOLACJA
- 400 g szparagowej z maslem czosnkowym 130
- Actimel classic 120
co daje 1010 kcal
i 65 minut wysilku fizycznego ale czuje powera i moze jeszcze dzisiaj jakies muskle pocwicze Cos mi dobilo ostatnio na tym punkcie
Zakładki