-
Cudo to stało w wejściu albo środkowym albo w tym najbliżej kina i parkingu tam tez jest cud aparat do zdjęć w 3 minuty co się potem strach oglądać aż sama dokładnie przylukam jak będę.
Tagottka coś jednak wpuścili bo się zaczyna przejaśniać
-
Kurcze,ale mam dzisiaj zajecie... Obserwowanie karalucha,fuu..
Wpadl mi do sypialni taki potezny owad i siedzi sobie na szybie
Ma chyba 3cm wielkosci A ze ja sie ich strasznie boje (jednoczesnie mam tez do nich pecha) to boje sie go spuscic z oka,ani go zabic,bo zaluzje mi utrudniaja,ehhh,nic tylko czekac na meza (mam nadzieje,ze on tego swinstwa sie nie wystraszy,hehe)
Taki robakowy dzionek u mnie ....
-
Siss, prawie sie ze smiechu poplakalam wyobrazajac sobie Ciebie czatujaca na owada
Ja tez tych swinstw nie lubie, wczoraj z wakacyjnych ciuchow mojego dziecka wypadla mi szczypawka (czy skorek, czy jak go tam nazywaja) i uciekla gdzies zanim zdazylam ja nadepnac. Bez papci to ja juz na pewno po domu chodzic nie bede!
-
Sissi, no to rzeczywiscie musi komicznie wygladac Ja tez zawsze wolam Andreasa, zeby robaki wyrzucal z domu. Zreszta on ma obsesje na tym punkcie - lata odrazu ze spirytusem i rozpyla po calym mieszkaniu
Moja siostra jak wyjechala pierwszy raz na poludnie Francji, to nie wiedziala, ze tam bardzo "popularne" sa takie malutkie jaszczurki. Kiedys jej w nocy taka wlazla przez okno, to Anka rzucila na nia stos gazet i przykryla to wszystko butami Oczywiscie rano jaszczurki juz nie bylo
Buttermilk , a szczypawek to ja nieznosze. Pamietam je wlasnie zawsze z jakichs obozow, jak sie spalo pod namiotami, ze zawsze siedzialy w naroznikach ...bleeee
Kurka - kiedys to sie po polach i lasach latalo i czlowiek zyl a teraz jak jedna mucha w domu lata, to sie dziwimy skad ona sie wziela U babci na wsi to swego czasu na lampie wisial tzw. lep na muchy - pasek dlugosci okolo 20 cm i ZAWSZE byl CALY oklejony muchami (tak, ze zadna nowa by sie juz nie zmiescila ) bleeeeee....dobrze, ze juz jestem po obiedzie.
A na obiad zrobilam dzisiaj MIX stulecia: leczo internationale (WLOSKIE warzywa, AZJATYCIE kielki sojowe i pedy z bambusa, jedna paroweczka cienka, CURRY, troszek kapusty, MEXYKANSKA ostra przyprawe ) Teoretycznie kogel mogel, ale pyszne bylo i malo kalorii.
-
No to wpadlam na pogaduchy...
Ja tez nie lubie robactwa,a juz pajakow to sie boje panicznie.Arachnofobie normalnie mam.Nigdy,przenigdy robakow nie...zabijam!!!To jest potworne,ten dzwiek miazdzonego" potworka",a jeszcz,zeby,nie daj Boze jakies wnetrznosci z niego wyszly...brrrr.Ja to takiego delikwenta zakrywam sloikiem,albo jakims pojemnikiem,a jak siedzi na scianie to biore go na kartke (A4)i z piskiem i kartka wywalam za okno.Pajaki bezlitosnie zasysam w odkurzacz,blizej niz na odleglosc rury,nie podejde!
No to fajne klimaty i tematy w sam raz do popoludniowej kawy.
Pozdrawiam!!!
-
ajj. ja tez nienawidze robactwa wszelkiego rodzaju. zazwyczaj atakuje nieszczescika recznikiem i czeka az nadejdzie jakas pomoc z nadzieje ze robal spad recznika nie wylezie
-
Fraksi,no z nieba mi spadlas z tym odkurzaczem!!!! Ze ja o tym nie pomyslalam
Narazie robak sobie "spi",maz ma byc za 30 minut wiec sama nie wiem czy ryzykowac takim wyczynem Nie zanm sie na robakach,ale ten ma pancerz,dlugie wasy....i Dziewczyny nie uwierzycie...(ja bym chyba tez nie uwierzyla ) widzialam po raz pierwszy jak takie "cos" sie zalatwia..
Tagotko Kochana,przepraszam za tak szczegolowe opisy tutaj u Ciebie na watku (obiecam poprawe ) lece po odkurzacz....
P.S.Tagottko ,hmmm,nie chce Cie straszyc ,ale ja juz nie raz widzialam tutaj jaszczurki,ale takie male czarne,albo takie dosc wiekszych rozmiarow-zielone
(czuje,ze pogonisz mnie ze swojego topiku!!)
(jak jutro by mnie nie bylo to znaczy ,ze po mnie... )
-
Siisa masz szczescie, ze ja lubie jaszczurki i szczury (domowe) i myszy Na serio lubie
A pajakow to sie boje tak jak Fraksi, ale tylko jak sa zbyt blisko. Ale te takie "domowe" z dlugimi nogami, to jak widze, ze gdzies pod sufitem sobie domek buduja, to ich wcale nie ruszam (no nie zebym miala dom w pajeczynach ). Endrju je pozniej odkurzaczem wlasnie wsysa Ale ostatnio sobie strzelilismy odkurzacz bezworkowy, to teraz sie zastanawiam, kto bedzie pozniej to robactwo wysypywal ze srodka
Natomiast inne robaki z daleka moge ogladac, ale jakby na mnie wlazl, albo ja bym go miala dotknac (chociazby kartka papieru), to bym chyba Fraksi sama przez okno wypadla z piskiem
i co Sissa? juz go wciagnelas?
-
Brrr, az mi sie zimno zrobilo, jak przeczytalam o tych wszystkich zyjatkach.... ja jestem absolutnie antyrobakowa, panikara totalna. Teraz troche ganiam z moim D. po lesie za grzybkami i zawsze krzyku narobie, jak sie w jakas pajeczyne zaplacze... W ogole najchetniej to bym chodzila za D., ale w przypadku grzybkow to malo ma sensu - wszystkie mi wyzbiera... Wiec raz patrze w dol i szukam kapeluszy, a raz przed siebie czy nie ide prosto na krzyżaka czy innego potwora...
-
Przeszlam sama siebie-robala wciagnelam odkurzaczem!!!![czytac:dumny!!]
(mam nadzieje,ze nie wylezie stamtad )
Fraksi!Dzieki jeszcze raz!!
Tylko najgorsze za chwile przyjdzie malzonek i nie uwierzy mi w to...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki