Ale wiesz Tagosiu, że mnie zawsze najlepiej i najlżej chudło się zimą właśnie?
Właściwie prawie wszystkie diety przeprowadzałam zimą albo u jej schyłku.
To moje obecne odchudzanie zaczęłam też zimą, luty był![]()
Zima mi nie straszna, jeśli chodzi o chudnięcie, nawet lepiej, bo jak otworzę okno, to mi się lepiej pedałuje
Chłodniej jest, takie lodowate powietrze wpada do mieszkanka i chłodzi moje rozgrzane członki dolne![]()
znaczy się nogi
![]()
Zakładki