Oskubana! Z premedytacja na ta pizze poszlam! Sama chcialam do Wlocha! Pizzy sto lat nie jadlam, a po drugie nadal mam dzisiaj jeszcze za malo kcal na liczniku Takie dobre czasy
Dzisiaj moze sobie zrobie jakis aerobik, zeby wiecej spalic
Oskubana! Z premedytacja na ta pizze poszlam! Sama chcialam do Wlocha! Pizzy sto lat nie jadlam, a po drugie nadal mam dzisiaj jeszcze za malo kcal na liczniku Takie dobre czasy
Dzisiaj moze sobie zrobie jakis aerobik, zeby wiecej spalic
Gosia ja juz pizzę 2 razy po diecie jadłam.
Ale nie zgłodu ale z zimna.
U mnie w pracy zimno i mąż mi zamówił dwa razy nas rozgrzanie.
No dobra wybaczam Ci.
Ale sex też jest dobry jako do spalania kalorii
Po co od razu aerobik?
o to biedny ten przyjaciel, ze musial do pracy a nie do Was
I jak to auto? Endrju coś nadawał?
mmm jaka pizza! po coś wkleiła to zdjęcie!! jak pomyśle o moim kalafiorze na kolacje.. hm to chyba wole kalafiora!
Kasia Nie podwazam! nie podwazam!Ale wiesz jak to jest z nami: smarujemy sie od poczatku cudami na wyszczuplenie (moze to one ), lykamy CLA (moze to to ), sport uprawiamy (moze to bieganie/rolki? )...no i ja w pierwszym TYGODNIU diety zgubilam 4 kg Ba! Moja siostra odchudza sie od 2 miesiecy, ale ona nienawidzi sportu! Kompletnie nic sie nie rusza i w obwodach stracila juz po 4 cm wszedzie Tak naprawde ciezko jest specyzowac ile nam spadlo od czego. Pomijajc juz wlasnie najistotniejsze - ze kazdy organizm jest innyZamieszczone przez Kasia Cz.
No tego by jeszcze brakowalo!!!! To nie tak przeciez, ze expert stwierdzi, ze bieganie jest najlepsze i wszyscy zaczna biegac. Kazdy musi znalezc to, co na niego dziala dobrze. Ja np wiem jakie sa dobre cwiczenia na nogi, ale ich nieznosze i nie bede robic! Wole inne, ktore moze nie daja tak szybkiego efektu, ale regularnie robione zawsze cos przniosa.Ja tam z mojego bicykla nie zrezygnuję za żadne skarby świata ),
A propos jeszcze watpliwych i roznorodnych wypowiedzi trenerow, to niestety jest tak jak z lekarzami - czasem kazdy mowi cos innego. Ten osrodek w ktorym bylam, ma autoryzowanych trenerow, ktorzy musza z kazdym "pacjentem" ( ) przeprowadzic wywiad zdrowotny, powazyc, pomierzyc, posprawdzac stan zdrowia, poniewaz oni sami odpowiadaja za Twoje cwiczenia, ktore tam u nich bedziesz robic. Mysle ze jest to godne zaufania, choc oczywisicie moge sie mylic, bo nie chodzilam nigdy do zadnego fitness studia Zreszta! co tu douzo gadac! Powiem Wam za pol roku, czy sa jakies efekty
za pół roku!! ja mysle ze juz po 2 miesiacach beda efekty!!
Modlmy sieZamieszczone przez corsicangirl
Napatrzylam sie dzisiaj u Kasi na Wasika i zakradlam sie na Bubka, zeby mu po kryjomu strzelic zdjecie UDALO SIE!
Bubkowi chyba wcale błysk fleszu nie przeszkadza! hihi
Gosia, wiem, wiem, od wszystkich naszych starań chudniemy
Ale jedno muszę powiedzieć: żadnych specyfików w nogi nie wcieram, tylko w brzuch i w biodra, naprawdę! więc od wcierania na pewno mi nie ubyło
Dołączę bieganie w weekendy, od wiosny rolki + rower i tylko mam nadzieję, że nie dorobię się mięśni, jak Twoja koleżanka, bo na nogach kulturystycznych mi nie zależy
Co prawda to prawda, nogi miałam zawsze dość zgrabne
BUBEK JEST CUDNA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
MIODZIO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mój śpi identycznie, też tak się zwija :P
A od kiedy będziesz chodziła do tego klubu fitness?
Co Ty Kasia! Ja taki dzik jestem, ze do zadnego fitnesu nie pojde Tylko poszlam popytac i niedlugo wprowadze w zycie jakies regularne biegi czy tez stepy Ja to wogole pod tym wzgledem jestem stuknieta. Nie lubie zadnych fitness klubow, wspolnych aerobikow (noooooo z WAMI PAWIa uwielbiam ). gromadnych cwiczen itd Nawet jak biegam, to jak juz ciemno jest
Przed chwila zrobilam sobie godzine aerobiku + A6W i czuje sie "dzielna", poniewaz dzisiaj po raz chyba pierwszy od poczatku diety czulam, ze mam kryzys...Normalnie ciagnela mnie jakas sila do kuchni.....i niewiele mi brakowalo Problem w tym, ze dzisiaj byla ta pizza i na sniadanie bulka z miodem i pare tam jeszcze innych rzeczy, wiec kalorii na koniec dnia 1400, a ja glodna i wlaczyl mi sie "zwis na diete" i takie durne myslenie, ze jeden kryzys niczego mi nie zawali i tak dalej....a w chlebaku leza sobie jeszcze czekoladowe "krusanty"
Oj jak ja blisko bylam.........ale pomyslalam: dobra! co bedzie to bedzie! to nie koniec swiata, ale idz najpierw pocwicz
uffff....no i sytuacja opanowana
O Boże GosiaZamieszczone przez tagotta
Rozwaliłaś mnie tym dzikiem
Jesteś bardzo dzielna, że się nie dałaś "zwisowi dietowemu"
Zakładki