Wątek: cel: 25 kg mniej ( ....jeszcze tylko 5)

Tagotko, ja też jem po 21.00 i też chudnę! A ostatnio co 2-3 dni zjadałam loda i chudnę, bo nie przejmuję się już tak bardzo dietą, tzn. nie myślę o niej tak obsesyjnie, jak kiedyś

Podoba mi się Twoje jajo w majonezie bez majonezu

Hej

Czytałam, że z tym jedzeniem wieczorkiem to jest tak, że powinno
sie jeść najpóźniej 2 godziny przed snem
Więc jeśli chodzisz spać po 23-ciej (a wiem, że tak, mało tego, ćwiczysz
o północy ) to nie ma nic złego w tym, że jesz po 21-szej

Torebka jest prześliczna Naprawdę masz Talent

Buziaczki :*

Himejka, no niestety to fakt Znowu "w pol do dwunastej" skonczylam Weidera ,

Kasia - Twoj organizm juz jest zaprogramowany na sukces

Do wanny i do spania - dzien byl jednak meczacy - ufff

Dobranoc dziewczynki i do jutra!

Dzień doberek!
Życzę miłego dnia!!!! :P

Tagotto, no tak. Obejrzałam sobie stronkę tchibo i aż mi przykro. Bo u nas to generalnie ręczniki, jakieś niewielkie ilości ubrań czasami jakieś AGD. Na dodatek pamiętam, że w niemczego te rzeczy są czasem nieprzyzwoicie tanie, a u nas ceny jak w każdym sklepie. No ale cóż. Miłego dnia!

Witajcie
Wkra - to prawda - mam wrazenie, ze tutaj polowa rzeczy jest tansza niz w Polsce (no...za wyjatkiem oplat mieszkaniowych etc. ) Jakos jak jade do Polski, to po tygodniu mam pusty portfel
W dodatku teraz sa letnie przeceny, wiec np takie spodnie domowe (2 pary) jak Andy mi wczoraj kupil sa za 7 euro (28 zl), a jakosc jest naprawde wysmienita, gruby material - b.dobra bawelna.

Dzisiaj u mnie leje deszcz Lece troche popracowac

Milego dnia wszystkim i nie za duzo kalorii

Tego deszczu zazdroszczę Mogłoby i u nas lunąć, bo ziemia sucha jak pieprz. Może dziś w końcu...

Leć, leć do pracy tylko na samoloty uważaj
Miłego dnia

W Warszawie też leje i jest jakoś tak lepiąco, powietrze mimo deszczu ciężkie

Tagotto, po prostu Polska przestaje być tanim państwem niestety. A już Warszawa to napewno! A co do cen w Tchibo to aż z ciekawości skoczę na dniach sprawdzić czy też przeceniają. Bo u nas taki zestaw dwóch par spodni kosztował bodajże 119 zł! jeszcze niedawno. Miłego!

A, zapomniałam Ci powiedzieć, że ubranka fajowe
Ma gust Twój chop A, że z rozmiarami mu się troszeczkę pokręciło-ludzka rzecz
Ja dostałam kiedyś przepiękny biustonosz z "górnej pólki" ( w życiu by sobie takiego drogiego nie kupila sama ) w którym nie mogłam oddychać. Zakładałam od czasu do czasu, żeby przykrości nie zrobić, ale to tylko tak na chwilę
Ale małż już miał czas się nauczyć I kupuje mi "jak baba" - nie po rozmiarach, tylko na oko A lubi mi prezenty robic ubraniowe, więc tez dobrze mam