Wątek: cel: 25 kg mniej ( ....jeszcze tylko 5)

dziekuje Oko wraca do zycia wlasnego jeszcze odrobine powiekszona zrenica, ale juz nie wygladam jak zombie Wczoraj moj stary kumpel sie do mnie "rzucal", ze mialam z nim pogadac na skypie, a mnie nie bylo, wiec mu mowie ze mam oko niewyjsciowe i mu wyslalam zdjecie....a ten do mnie, ze wygladam SLODKO Faceci to sa jednak dziwni

No ale dzisiaj juz nie wygladam slodko, tylko prawie normalnie Zjadlam suszone sliwki, pol banana i szykuje sie do harania. Slonce za oknem, ale trawnik z lekka przymrozony jakos

a propos rowerka - mozecie mi powiedziec tak orientacjynie, na jakiej wysokosci macie ustawione siodelko? ( w stosunku do przegubu laczacego podely). Jak patrze na swoj, to zeby jezdzic z "prawie" wyprostowanymi nogami, musialabym miec na wysokosci ok.70 cm W tej sytuacji najlepiej by bylo siedziec na biurku

Gosia, w tej chwili Ci nie podam, ale mam wyprostowaną w kolanie nogę, gdy stawiam ją na pedale

Tak właśnie powinno być: powinno się móc wyprostować swobodnie nogę ustawiając ją na pedale i jeździć "z palców" a nie z pięty :P

Banan i śliwki - znów mam wrażenie, że jesteś na oczyszczającej
Ale chyba tak wygląda jedzenie jak się nie chce ruszać chleba

Witaj w świecie dobrzewidzących (to nie mój świat ale przywitać mogę :P)

dobrze Kasia prawi!!
(zresztą jak nie ona to kto?)
noga musi się prostować ale w Twoim przypadku mozesz spróbowac półeżącej pozycji - wtedy bardziej brzuch pracuje
niekoniecznie w pionei to ma być
ale kolano musi sie prostowac, inaczej bardzo się męczy

Cześć Gosieńko!

Super że oko wraca do normy
Sprzęcik super i mało miejsca zajmuje....

Miłego dnia Ci życzę

Wiecie ile kalorii ma bananowo orzechowy Muffin z McDo ? PONAD 580

nieee...nie zjadlam Ale kryzys dzisiaj byl...juz myslalam, ze sie na cos skusze Lazilo za mna zarcie, ale zdrowy rozsadek zwyciezyl.
W centrum Kölnu jest taka ulica, ktora roi sie od markowych butikow. W promieniu kilomerta chodza takie snoby, ze mozg staje...kazdy jakby z katalogu wyszedl i koniecznie tak, zeby bylo marke na ciuchu widac..ble!
Wiec jak sie w moich wytartych sztruksach przeszlam dzisiaj po tej ulicy, to prawie w kompelsy wpadlam, ze jak "dziad" wygladam, bo w zadne moje inne ciuchy nie wchodze Nie ma co! trzeba sie odchudzac i wyskoczyc wreszcie z tych sztrukow

kawa z mlekime (mniam ) , banana pol, 4 sliwki suszone
pol jablka
duza porcja makaronu z kurczakiem u chinczyka
Latte Macchiato w McDo
200 g twarogu z peperoni i ogorkiem

1082 kcal

dzisiaj moglabym zjesc naprawde wszystko Dobrze, ze mialam ze soba jablko i butle wody..inaczej pewnie skonczyloby sie to marnie Wskakuje zaraz na rower Po wczorajszym pedalowaniu bolaly mnie rano troche lydki, ale teraz juz nic
----

Magda, wlasnie przez rezygnacje z pieczywa musze sobie wyszukiwac cos innego na sniadanie, ale - o dziwo - nawet mi chleba nie brakuje Chyba jestem chora Jak na oczyszczajacej nie pilam kawy, tez mi to przyszlo (ku mojemu zdziwieniu) w miare latwo, tylko ze glowa strasznie bolala....a nawet z dnia na dzien coraz bardziej ), dlatego zaczelam znowu pic. Tak sobie mysle, ze mnostwo rzeczy jemy z przyzwyczajenia. Niektorzy nie wyobrazaja sobie obaidu bez miesa i wydaje im sie, ze sie nie najedza...ale gdyby tak cala gore warzyw i salatek zrobic...to przeciez super sycace...tyle ze wymaga o wiele wiecej czasu w przygotowaniu

przyzwyczajenia to jedno, ale moj organizm mi mowi czasem czego mu sie chce

A ja w sobotę wybiorę się może po jakąś nową spódniczkę, bo skoro odzyskuję linię, to nagroda musi być

Gosia, naprawdę ma aż 580 kcal??? matko kochana

Udanego rowerkowania

dzisiaj dalam czadu i przejechalam jakies 19 km (KASIA!!!! NIE SMIEJ SIE ), czyli 7 tysiecy obrotow w godzine....i prawie 900 kcal Extra! czyli ze prawie nic dzisiaj nie zjadlam heheh...zeby to bylo tak latwo

chociaz zobaczymy po tygodniu pedalowania. Jesli "lezac trupem" spalam jakies 1300 kcal plus srednio 800 z pedalowania, to oznaczaloby, ze oszczedzam dziennie jakies 1000 kcal, czyli po tygodniu powinnam wazyc kilogram mniej Zobaczymy za 5 dni chociaz sie teraz nie wazylam, bo mam @ No ale orientacyjnie bede wiedziala na czym stoje

Nie śmieję się dlaczego miałabym?

Gosia, mój rower pokazuje, że przez 60 minut pedałowania i zrobieniu 40 km, spalam 911 kcal kurka! a Ty przez 19 km spaliłaś też 900?

Z tym gubieniem, to nie ma tak dobrze to ja już powinnam ważyć z 45 kg bo nie jadałam dużo, pedałowałam jak dzika i nic