dzis sie wyspalam![]()
lekkie sniadanko z mleka którego nie ma0,5%tłuszczu
płatków i banana,
a teraz rowerem do Łazienek na koncert Chopinowski !! 20km szybkim tempem w jedną stronę![]()
hej
a ja sie w sumie ..wyspalam tak srednio na jeza.. sniadanie tez lekkie.. ehh naszczescie bo pozniej prawdopodobnie czeka mnie zgroza... ehh
Zazdroszcze Ci tego rowerku po 20 km w jedna strone.. szOK.. i do lazienek.. ja na rowerku gapie sie w okno.. nie mam zamiaru meczyc sie podobnie jak na niewypalonych rolkach w te 40 stopni upalu .. bleh
buska:*
W Warszawie też upał nieznośny, ale na rowerze przynajmniej wiaterek czasem
menu na dzis
sniadanie : mleko 0.5% płatki i banan
2sniadanie - lody tuz po koncercie
obiad pierś z kurczaka gotowana i 3 pomidory
podwieczorek=brak
kolacja pół jogurtu
i te 40km rowerem i do tego jeszcze chyba pojde pobiegać
sama nie wiem, humor mam koszmarny![]()
Ania? jak koszmarny????!!!! Nie mozesz miec koszmarny, bo od tego sie tyje![]()
![]()
![]()
No Anula! Ty nam tu magiczna granice przekroczylas i wazysz juz "SIEDEM" z groszami i humor koszmarny?
Usmiech poprosze!!!!!!
![]()
![]()
![]()
ło matko! tyle roweru i jeszcze bieganie??![]()
no nie, ty mnie przegonisz, jak nic..![]()
no i dobrze, niech ci będzie, pozwalam![]()
a co sie stalo ,ze humorek koszmarny.. Powienien byc wysmienity po takim dniu :1: Pieknie pieknie pieknie Aniu.. glowka do gory .. te 40 km rowerkiem.. ehh podziwiam
![]()
i bardzo dziekuje ze piszesz mi tyle madrych slow ,naprawde to doceniam:* Milej nocy !!
![]()
a dzisiaj waze jeszcze mniej i podoba mi sie to
koszmarny humor to efekt długotrwały, zupełnei niezwiazany z odchudzaniem....
troche mi sensu brak i tyle
ale jest poniedziałek ciężkiego lub jak ktoś woli bardzo ciężkiego tygodnia
keep smiling
tydzień skończy sie w piątek wyjazdem
więc łojojoj ile mam jeszcze do zrobienia![]()
GRATULUJE I MOWIE CI ZE TWOJE SUKCESY SA DLA MNIE BARDZO MOTYWUJĄCE![]()
a co to było łojojojzartuje
milego dnia
łojojoj to:
rezerwacja i zakup biletów,
zakup i odbiór namiotów
zebranie z rodzicami i z dziećmi,
załatwienie tego wszystkiego, czego dzieci nie zrobiły, mimo, ze miały zrobić
załatweinie ubezpieczenia i moich dokumentów (w końcu sobie przypomniałam, ze mam juz prawie wszystkie karty zdrowia, oprócz mojej)
i jeszcze kilka zakupów
i jeszcze pozamykanie projektów w pracy przed urlopem,
wyciągnięcie z mojego szefa informacji o jego projektach (bo on odchodzi w czasie, gdy ja będę na urlopie, wiec sie nei spotkamy )
w drugiej pracy: zamknięcie dużego projektu z ankeiterami
spotkanie w sprawie pracy (skoro mój szef odchodzi, to czemu ja mialabym zostawać)
i inne takie.......... więc łojojoj, bo już poniedziałek, czyli zostały mi 4,5 doby![]()
Ania![]()
![]()
Jak Ty to wszystko zrobisz???
...i wogole jaka Ty sie chudziutka robisz !!!!!![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Zakładki