Fakt, praca jest stresująca. Ale można się przyzwyczaić. A wakacje pozwalają dojść do siebie po 10 miesiącach mordęgi. Daltego tak się na nie cieszę. Jeszcze tylko tydzień i poczuję się w pełni szczęśliwa, przynajmniej na dwa miesiące.
Z prywatną działalnością jest kłopot. Trzeba by wystratować w dużym mieście, moje jest zdecydowanie za małe. Poza tym ludzie mają jeszcze wiele uprzedzeń i tak naprawdę to ich nie stać na takie usługi. Może kiedyś.....(jak się odważę, bo to jednak jest jakieś ryzyko).
Ja też jestem ciekawa podobnie jak Ty. Może kiedyś będzie okazja by się spotkać lub przynajmniej wymienić zdjęciami.
Przepraszam Cię bardzo, ale znikam na jakiś czas. Odezwę się koło 21.30.
Pozdrawiam, MAGDA
Zakładki