Witam w sobotni poranek...
już jestem po weekendowym sprzątaniu... i relaksuję się przy kawce. Potem wybieram sie na zakupy, bo moja 15 lenia kuzynka ma urodziny i chciałam kupić jej jakiś prezent... tylko że sama nie wiem co bo w tym wieku to trudno coś kupić, co zadowoli nastolatkę a chciałabym, żeby prezent szczerze jej sie spodobał... cóż... wyruszam na łowy...
wczorajszy raport:
zjadłam 1733 kcal
spaliłam 1522 kcal
bilans dodatni zjadłam kilka placków ziemniaczanych, ale i tak jestem z siebie dumna bo spożycie wcale nie jest duże a że bilans dodatni to już tylko wina mojego lenistwa, bo cały dzien siedziałam w domu.
pozdrawiam serdecznie
Zakładki