-
Miłe Koleżanki
Ja na dziś zawieszam swoją działalność internetową, bo jak tak dalej pójdzie to nigdy nie wstanę od tego komputera...
KOLOROWYCH SNÓW i do jutra, MAGDA
-
WITAM
NIE ,NIE NIE MAXXIMA NIE ZAWIESZAJ DZIAŁLNOSCI
NO CO CO MY BEZ CIEBIE ZROBIMY
-
OP
TE ĆWICZENIA SA NAPRAWDE DOBRA A ZWŁASZCZA NOZYCE I PODNOSZENIE NÓG AZ SIE SPOCILAM
NA KONIEC DNIA MÓJ MELDUNECZEK SPALONE 774
A ZJEDZONE 962 KCL
DOBRANOC
-
OJJJ CHYBA COS MIESZAM Z TYMI ZJEDZONYMI KALORIAMI ALE TO DLATEGO ZE JESTEM JUZ SPIACA A TAK NAPRAWDE TO ZJADLAM 1200 KCL
-
maxxima,
Odnosnie 5kg w 3 tygodnie to mialam na mysli juz ten tydzien ktory ona juz ma zaliczony, czyli wlasciwie 5kg w 4 tygodnie No a to chyba nie jest za drastyczne. Poza tym tak to mniej wiecej wychodzi teoretycznie przy 1000kcal, bo popatrz:
dziennie spalasz powiedzmy okolo 2500 kcal
dostarczasz 1000 kcal (no dobra, ty dostarczasz 1200 )
wychodzi dziennie 1500 na minusie
a wiec 4 tygodnie razy 1500 to jest: 4x7x1500=42000
kilogram to 7000kcal
a wiec 42000:7000=6kg
O popatrz, nawet wiecej wyszlo
To jest oczywiscie teoria. W praktyce organizm sie przyzwyczaja do mniejszej ilosci kalorii, czasami sie mniej spali, czasami wiecej zje .... mysle jednak ze 5kg w 4 tygodnie jest osiagalne i wcale nie takie szybkie!
--
Dzisiaj dzien wazenia a ja nie mam wagi, buu!!!
Ale juz z ciekawoscia czekam na wasze rezultaty
-
DZIEN DOBRY MOJE KOCHANE KOLEZANKI
Przepraszam,ze wczoraj nie pisalam ,ale nie mialam dostepu do kompa ,u mnie ustawia sie teraz kolejka,ale teraz dorwalam go pierwsza i juz sie melduje
Otoz wczorajszy bilansik byl nie ciekawy,ale dzisiaj bedzie lepiej
1212kcl
0 gimnastyki
Dzisiaj czeka mnie bardzo ciezki dzien,moja siostra ma 13 urodzinki i robie wlasnie torcika,a wczoraj zrobilam roladki z owocami sezonowymi.....i jak tu sie nie oprzec pokusom i sama je sobie przygotowalam
No dobra Dziewczynki moje Kochane,pozniej zaglodne jak znajde chwilke czasu
Pozdrawiam ,Kamila
-
....aaaaa moja waga,zapomnialam ......bez zmian czyli 63.2 ,ale nie martwi mnie to ,zobaczymy jak bedzie za tydzien
-
Witajcie Moje Drogie
Chyba poczułam, że mam wakcje, bo wstaje coraz później... I od razu melduję swoją wagę: 65.7 kg.
Wpisuję sobie taką, bo nie mam elektronicznej, a wskazówka zatrzymała się pomiędzy 66 a 65.5. Generalnie jestem zadowolona, bo ubyło mi w tym tygodniu około 0,5 kiloska.
Naszła mnie jednak pewna refeleksja, że w sumie to nie o ubytek wagi mi najbardziej chodzi, tylko o parę centymetrów mniej tu i ówdzie. Wczoraj robiłam generalny przegląd swojej szafy i ciągle mam mnóstwo rzeczy, w które nie jestem w stanie się zmieścić...
christianek
Nic się nie martw, że waga nie chce drgnąć. Zobaczysz, pójdzie w dół. Tylko bądź cierpliwa. Ja ędę trzymać kciuki, żeby się tak stało. Może to pomoże
Skylite
Twoje wyliczenia są bardzo przekonujące, ale wydaje mi się, że najlepiej to do 4 kilosków/tydzień. Ja po sobie widzę, że miesiąc temu spadałam z wagi po kilo tygodniowo, a teraz już tylko po 0,5. Mam wrażenie, że organizm się przyzwyczaił do zmniejszonej dawki kalorii...
Mam nadzieję, że reszta koleżanek też przybędzie się pochwalić swoimi wynikami.
Miłgo dnia i do później, MAGDA
-
waga
czesc Wam dziewczyny
Maxxima dziekuje za teczowa tabele
dziewczyny dzisiaj podajcie tylko wage czy rozmary????????????????????????
moja waga -co prawda wazylam sie w niedziele u tesciów bo ja nie mam
76,80
a tydzien temu wazyłam 77,60 czyli jestem lzejsza o 800 g :P
dziewczyny mam jeszcze pytanie?
ile razy wy tygodniu cwiczycie? i co ćwiczycie ?
czy zdarza wam sie zjesc cos slodkiego ???????????????????????
prosze napiszcie?
ja jestem po spacerku i po pół godzinnym skakaniu (bez skakanki)
jeszcze sie odezwe
Magda
-
pyrmag
Cieszę się, że tabelka dotarła. Dziś jest dzień ważenia. Za tydzień będzie ważenie + pomiarki parametrów.
Jeśli chodzi o ćwiczenia to ja do tej pory dość aktywnie działałam w ciągu tygodnia: 3 x aerobik + 1 x siłownia. Niestety teraz jest okres wakacyjny i moja instruktorka ograniczyła zajęcia do siłowni i 1 godziny aerobiku w tygodniu. Aby nie wypaść z formy staram się codziennie (jak nie mam zajęć) jeździć przez godzinkę na rowerze stacjonarnym. Myślę, że to fajnie wspomaga dietę.
A jakiegoś słodycza od czasu do czasu zdaża mi się zjeść. Tylko wliczam to sobie w mój bilansik i wtedy mam skromniejszą kolację. Ale zazwyczaj jest to kawałek czekolady lub małe ciasteczko...
To tyle, bo lecę do fryzjera i nie chcę sie spóźnić.
Pozdrowionka i do później, MAGDA
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki