dzien dobry!!
pewnie mnie ochrzanicie porzadnie, ale wczoraj po poludniu dalam sie skusic 2 widelcom makaronu z polskim (!) serem!! A to mnie juz dyskwalifikuje z mojej 13tki. Na poczatku jak o tym myslalam to bylo mi roznie ale dzisiaj (czyli z kazdym problemem trzeba sie przespac jak mawiala Scarlett O'Hara) jestem z tym ok- wiem jakie postepy macie na trzymaniu sie 1000 kalorii ( a ja do tej pory wtyrzymywalam na polowie tego tylko nie moglam jesc owockow co mi najbardziej przeszkadzalo) wiec teraz pozostaje mi trzymanie sie cwiczen i do przodu!!. W moim przypadku chyba najwiecej robia te cwiczenia bo jak tylko ich dzien nie robie to waga stoi jak zakleta- zrobie chociaz moja gazelke i juz pol kilo w dol, magia po prostu
Musze tylko isc dzisiaj po wage (bo w tych ich uncjach to ja sie chyba ani nie najem ani nie odchudze).
pozdrawiam serdecznie mimo 13tego!!