-
Kochana, jak tam u Ciebie?
-
No właśnie, co nowego?
Udało się wczoraj chociaż troszkę pobiegać?

Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie
<<<<
-
To ja napiszę tak: Nie obiecuj tylko działaj!
A ja wiem, że się uda!
-
Hejka Laseczki!
Bardzo długo zabrało mi zrozumienie że wszystko lezy w moich rekach. Ale udalo sie
Dzis juz nie tylko bede deklarowac ale i napisze co udalo sie zdzialac.
Dzisiejszy jadlospis:
-duża miseczka muesli(crunchy) z jogurtem i otrębami pszennymi
-jabłko
-gruszka
-a zaraz na obiado-kolacje pół pizzy i pół bagietki czosnkowej.
Wiem że ten ostatni posiłek bardzo kaloryczny- ale tak jak juz napisałam to obiado-kolacja
Co sie udało osiągnąć:
pojechałam z moim Kochanie do siłowni. Finał: 525 kcal spalone w 40 minut na cross-trainer. Jestem z siebie dumna 
A teraz ide wstawic ta nieszczesna pizze 
Pozdrówki i ide poczytac co u Was
-
Witaj Kochana!
Już zaczynałam tęsknić! :*
Jestem z Ciebie dumna z tą siłownią! Super, no i mam nadzieję, że tak będzie częściej! 
A myślę, że pół pizzy jeszcze nikomu nie zaszkodziło, szczególnie, że tak mało wcześniej zjadłaś.
Najważniejsze, że jest wszystko ok i widzę, że humorek też dobrze
-
Hej, Nottuś!
Udanego weekendu Ci życzę 
Co do Krakowa, to 8.09 nas chyba nie będzie, bo jeszcze będziemy w górach, ale może zdążymy wrócić, jak jeszcze będziecie. Przepraszam, że nie zaprosiłam Was na nocleg u nas, ale mamy tylko jeden pokój, tylko najbliższych gości nocujemy w kuchni, bo jednak ciasno i krępująco...
Ale mam nadzieję, że się jakoś spotkamy, bardzo bym chciała!
Uściski, dietkuj ładnie
-
Juz jestem
Weekend przeleciał bardzo szbko-nawet nie wiem kiedy
Wspominał pewnie już o ciągłym zmęczeniu. Wyczytałam, że może to być spowodowane przez niedostateczną ilość magnezu, który dodatkowo szybciej się "ulatnia" w przypadku stresu (którego mi również nie brakuje).
Magnez już zakupiony, jak i błonnik (niestety mam problemy z wizytami w WC
). Owoców też jem nie mało.
Dzisiejsze posiłki:
-1,5 szklanki mleka
-duża ilość płatków z owocami tropikalnymi (coś na kształ muesli)
-jabłko
-gruszka
-4 fahitas z kurczakiem, papryką, cebulą- niestety smażone na oleju.
Ogólnie i tak nie było tak źle.
Z ćwiczeń -co najmniej 45 minut ( w tym 15 trucht). Cięzkie są początki ale wierzę ze się przyzwyczaje (w końcu to samo zdrowie dla mnie
).
Anczoks, Jesteś niesamowita. Mi nawet przez głowe nie przeszła myśl, że mogłabyś ( a nie daj Boże- powinnaś
) mnie zaprosić do siebie.
Twoja wypowiedź potwierdziła moją opinię o Tobie- Jesteś wspaniałą , niesamowicie życzliwą i szczodrą osobą. Byłabym zaszczycona jeśli mogłybyśmy się spotkać. Buźki 4 U
Pozdrówki dla Was dziewczyny
-
Hej hej!
A jak tam z Twoim angielskim? Pewnie już rewelacyjnie! 
Brawo za ćwiczenia!
-
Jestem niezadowolona. Dziś nic nie ćwiczyłam :/
Z jedzeniem - "prawie" zadowolona.
śniadanie-ogromna porcja owsianki z mlekiem i rodzynkami
gruszka
sałatka (feta, pomidor, papryka)
250 g rodzynek
pół bagietki czosnkowej
pół pizzy
Ide sie szykowac do snu.
Pozdrówka
-
Oj, pół bagietki i pół pizzy? To Twój luby przepada za takim jedzeniem, czy wybierasz je z własnej woli...? Szkooooda, że to te ostatnie posiłki są tak kaloryczne.
A do ćwiczeń też nie mam za grosz zapału... jak wracam z pracy do domu to jeszcze mam ochotę, ale jak tylko usadowię tyłek przed komputerem to nic mnie nie ruszy

Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie
<<<<
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki