Strona 163 z 272 PierwszyPierwszy ... 63 113 153 161 162 163 164 165 173 213 263 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,621 do 1,630 z 2713

Wątek: Wielkie spodnie to już przeszłość :))) [foto 211 str]

  1. #1621
    sunnydaaay jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    słonecznego dzionka życze :*

  2. #1622
    fineska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Łowicz
    Posty
    1

    Domyślnie



    Owcy, kozy czy baranka, prezentu od zająca z samego ranka, święconki
    jadalnej, pisanki nie banalnej, dyngusa bardzo mokrego i czasu radosnego.

  3. #1623
    qqłka Guest

    Domyślnie

    MALUTKI BARANEK MA ZŁOTE RÓŻKI ,PILNUJE PISANEK NA TRAWCE Z RZEŻUSZKI.GDY NIKT GO NIE WIDZI CHORĄGIEWKĄ BUJA I BECZY CICHUTKO WESOŁEGO ALLELUJA Smile Smile :


    Wesołych Świąt kochana .
    _________________

  4. #1624
    tlusciutkamisia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-07-2006
    Mieszka w
    olsztyn
    Posty
    15

    Domyślnie

    Wesolego Alleluja



  5. #1625
    sycia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-03-2007
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    135

    Domyślnie

    Wesołych,radosnych, rodzinnych, i leciutkich jedzeniowo Świąt oraz mokrego dyngusa
    życzy sycia

  6. #1626
    Guest

    Domyślnie

    Hej,

    juz wrocilam ze Świąt. Potem wszystko nadgonie z twojego pamietniczka, pewnie popoludniu, lub wieczorkiem w domku, bo w pracy dzis intenet bardzo slabo chodzi.

    Pozdrawiam i do potem.

  7. #1627
    sycia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-03-2007
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    135

    Domyślnie

    hej, i jak po świętach?!!?
    odezwij sie

  8. #1628
    SaraP jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie poświątecznie

    Jestem, jestem. Tylko po powrocie do pracy mam tyle do zrobienia, że nie wiadomo w co ręcę wsadzić, a teraz nie mam neta w domu , więc tylko tu z pracy będe mieć z Wami kontakt
    Na początek: strasznie mi Was brakowało, zdecydowanie uzależniłam sie od forum

    A teraz małe streszczenie A wiec:
    Święta były wspaniałe i nie wyobrażam sobie lepszych
    Po kolei:
    Czwartek i piątek dietkowy i całe w porządkach. Tak sie ostro wzięłam za sprzatanie że aż miałam zakwasy
    W sobotę zrobiłam sobie detoks Czyli przez cały dzień piłam tylko wode i ziółka i nic nie jadłam Fajnie oczyściło ciało i głowe W sobote przyjechał do nas teść wiec było wesoło
    W niedziele rano skromne śniadanko (dwie kromeczki i jabłuszko) i potem dopiero świąteczny obiad u teściowej. Zjadłam niezbyt dużo (gołąbka, łyżkę bigosu, 3 paszteciki i troche ciasta) i .. dostałam takiego bólu żołądka że szok. Wszyscy sie martwili że sie zatrułam, ale wytłumaczyłam im że po rpostu ja tak duóż nie jadam Krople mnie uratowały i już nic nie jadłam
    W poniedziałek śniadanko normalnie jak w niedziele. Tylo że zamiast jabłka 3 kiwi.
    Potem z mężem spakowaliśmy rowery do samochodu i pojechaliśmy na Jure Krarowsko-Częstochowską pojeździć. Było cudnie. 12 km po trudnym terenie dało nam w kość Ale było niesamowicie Do tego mąż mnie trochę uczył jeździć samochodem, co strasznie mnie kręci
    W drodze powrotnej wstąpiliśmy do teściowej na obiad. Zjadłam pół miseczki bigosu i mini gołąbka, do tego troszke ciasta i finisz, bo wiecej nie zmieściłam
    A pootem jak wróciliśmy to juz nie jadłam, bo oglądaliśmy film i czas zleciał

    Niestety waga wstoi w miejscu mimo trzymania diety. Już sie zastanawiam jak ją ruszyć Wiem, ze powinnam być cierpliwa, tymbardziej że wciąż czekam na okres (coś sie spóźnia ). Ale łatwo powiedzieć trudniej zrobić

    Acha, no i najważniejszy prezent na święta Mąż mnie zabrał do sklepu żeby mi kupić coś fajnego ze swojej premii świętcznej Kupiłam stanik z Triumpha (mój pierwszy ) i jest w rozmiarze .... 75 C . Myślałam normalnie że sie ze szczęscia rozpłacze w przymierzali. Mam swoj wymarzony rozmiar
    Do tego bluzeczka w rozmiarze S Starsznie mi to dało dużo motywacji
    No i teściowa nie mogła sie nadzwić że tyle schudłam i cały czas mówiła że teraz lepiej wygladam niż wcześniej

    W świeta przekonałam sie że moje zmiany w żywieniu i sposobie życia się już zmeniły naprawde, że nie mogę za dużo zjeść, bo żołądek sie buntuje Wiele razy miałam pod nosem słodycze, nawet mnie to nie ruszyło. Do tej pory w salonie stoją kasztanki i czekolada w salaterce i mnie nie rusza
    Moje ukochane ciasta też umiem jeść z umiarem Wciąż mamy pod dostatkiem ciasta, mimo że kiedyś już dawno by go nie było. Choć teraz to ja już oczywiście nie jem ciasta. Dopiero w następne święta
    No i ruch, który sprawił mi tyle radości i dał powera

    A dziś dietkowo. Na śniadanko owsianka
    Rano 30 min joggingu i brzuszki + ćwiczenia uda, pupa. Czyli standard. Zamierzam trwać w postanowieniu nawet jeśli waga nie drgnie. Trudno. Najważniejsze ze świetnie sie czuje

    A jak Wam minęły święta

    Pozaglądam do Was jak trochę popracuje

    Buziaki :*

  9. #1629
    SaraP jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    I gdzie te wszystkie współdietowiczki

  10. #1630
    Awatar agapinko
    agapinko jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-06-2004
    Mieszka w
    Sandomierz
    Posty
    2,725

    Domyślnie

    Witam Saro po świętach
    To pięknie, pięknie przeżyłaś te święta

    A co do żołądka, to ja tez tak mam, straszny ból, jak zjem coś więcej
    to własnie dobrze, bo wiem że nie mogę dużo jeść, bo ten ból jest okropnie męczący


    Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •