hejka,
zycze milego nowego tygodnia :P :P
hejka,
zycze milego nowego tygodnia :P :P
czekamy na relacje w weekendu
Witam Was bardzo, bardzo słonecznie
Mamy piękny dzień i mam świetny nastrój Mam nadzieje że Wy też
O dziwo moja waga pokazała 0,5 kg więcej Ale nic a nic się nie zraziłam, tymbardziej że wciąż czekam na okres (już sie spóźnie 3 tyg ) , no i wczoraj zrezygnowałam z kopenhaskiej
Już pisze jak to było.
Trzymałam się bardzo dzielnie, ale w niedziele po 14ej pojechaliśmy na Jure (a rano biegaliśmy ) no i wspinając się na kolejną skałkę poczułam jak brak mi sił i że mi się słabo zrobiło Więc uznałam to za znak od organizmu, że nie chce być na kopen I ... zjadłam jabłuszko. Zresztą wcześniej oczywiście konsultacja z mężem (też widzial jak brak mi sił i energii) i decyzja o powrocie do 1000 kcal
W niedziele po powrocie zjadłam jeszcze jogurt z otrębami i trochę surówki z kiszonej kapusty Czyli bardzo grzeczny powrót do normalnego dietkowania. No i obiecałam mężowi że już nigdy nie zrobię kopenhaskiej
Dziś mimo że waga pokazała ciut więcej to poszliśmy biegać, a potem jeszcze ćwiczyłam aerobik (zresztą wczoraj wieczorem też go ćwiczyłam ). Po kolacji, bo nie mogłam sie nacieszyć że mam znów sile i zapał ogromny.
No i teraz funkcjonuje świetnie Mam mnóstwo energii i zamierzam być teraz dalej na 1000-1200 kcal. I zażywać baaaaardzo dużo ruchu. Tak sie uparłam na tą 5 z przodu, że jej nie popuszczę i się nie poddam Zresztą ja chce tak zdrowo żyć, bo aż sie chce
A dziś w menu:
kromka chleba pełnoziarnistego z sałatą, wędliną, serem, warzywami + jogurt naturalny z płatkami i łyżeczką dżemu + jabłko ( to teraz będzie zawsze pożywny posiłek)
kromka z tym co wyżej
brokuł gotowany na parze z suszonymi pomidorami i serem (właśnie zaraz go schrupię )
grahamka z rosołkiem
jabłko
garść migdałów
Co myślicie o tym menu
Dziś mam full pracy. Z wieloma rzeczami po prsotu muszę zdążyć, ale mam taką werwę, że mi sie uda
Mam nadzieje że u Was równie wspaniale
Oczywiście jak tylko skończę z brokułem to Was pooodwiedzam
Bardzo Wam dziekuje że za mną jesteście i to nawet w weekend :*** Kochane z Was współdietwoiczki
Miłego dzionka
Saro!Bardzo ładne menu.Chba bym osobiscie po nim upadła z głodu,ale mam nadzieje ze tobie nic nie bedzie
Tez musze zmniejszyc ilosc zjedzonych przeze mnie posiłków.
Moje dzisiejsze menu:
Sniadanie 200ml jogurtu naturalnego
2 sniadanie-mała puszka sardynek z limonką
obiad w planach mam dwa krokiety z mieskiem i grzybami z barszczem czerwonym
kolacja NIC
Ja rowniez mam dzis wspaniały dzien.Tryskam energia.Tylko troche jakas nerwowa jestem.Irytujua mnie dzieci i mąż.Nie wiem co ze mna jest.Przykro mi bo juz tak miło było.Ale moze to nie tylko moja wina???Moze oni tez są jacys nieswoji????????
Kochana rolini,
moje menu jest jak dale mnie dość "spore" i czuję sie tym najedzona
Ty absolutnie nie ograniczaj ilości spożywanych posiłków.
Jeśli mogę Ci coś doradzić to:
śniadanie moim zdaniem powinnaś zjeść pożywniejsze, bo na samym jogurcie naturalnym daleko nie pojedziesz Dołóz może płatki do jogurtu albo otręby, dorzuć jakiś owoc i jakąś zdrową kanapkę.
co do tej puszki sardynek z limonką ( ) to nie za bardzo wiem co to jest i jakie ma wartości ale chyba może być na lunch. A pomiędzy zjedz cosik na II śniadanie.
Na obiad może dorzuć jakąś surówkę i staraj sie ograniczyć smażone jedzonko
Potem jeszcze jakiś podwieczorek (tak do 200 kcal)
No i kolacja jakaś mała, warzywko, owoc itp.
może spróbuj częsciej ale mniej
no i ruch, ale to już robisz
Może irytacja wynika z trudów dietki. Wiec moze spisz co lubisz i włącz to do diety w rozsądnych ilościach i o określonej porze ( ja jadam o 7.00, 10.00, 12,00, 14.00, 16.00 i 18ej). Wtedy może nerwy ustąpią i nie będziesz czuła że katujesz sie dietką. No i przemiana materii nie powinna zwalniac
Mam nadzieje że się nie gniewasz że sie wtrącam, ale bardzo chciałabym jakoś Ci pomóc
Pozdrawiam ciepło i słonecznie
bardzo mądrą decyzje podjełaś zdrowei jest najważniejsze ja też już dzielnie tysiakuje 3mam kciuki za Ciebie Kochana , menu bardzo smaczne
Sara... 3 tygodnie, a moze przybędzie nam nowy obywatel RP?!!??
Hmm, no właśnie Saro
W ogóle to witam..i w sumie dobrze ze zrezygnowałaś z kopenhaskiej ... Tobie to juz tylko wystarczy zdrowe jedzonko..tak sądze.
Ja tez zaczynam z nową energią...a w ogole to codzienne wazenie jest do bani...
najlepiej patrzec na ciałko...i samopoczucie i swoje odbicie w lustrze..( is ie zastanawim czy nie zwazyc sie dopiero za tydzień )
Pozdrawiam
Buziole
Dzieki Saro za odwiedzinki...zawsze mnie wspierasz
Hej SaraP
Nie mam ostatnio za bardzo czasu zeby pisac
Jem ladnie ...ale waga nadal stoi jak zakleta
Byc moze jestem w ciazy ale to okaze sie w piatek jak zrobie test z moim Kochanie
Nie chce sie nastawiac na tak bo juz raz tak zrobilam i pozniej tak strasznie dziwnie mi bylo kiedy test wyszedl negatywny...wiec mysle ze okres sie spoznia z powodu stresow i diety...a jezeli bedzie to inny powod to bardzo sie uciesze
Pozdrawiam i trzymam kciuki za dalsze dietkowanie.
Masz racje ze porzucilas kopenhaska, to droga przez meke
miłego dzionka życze :*
Zakładki