Strona 10 z 82 PierwszyPierwszy ... 8 9 10 11 12 20 60 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 91 do 100 z 811

Wątek: wysokie dziewuszki laczmy sie:)

  1. #91
    BIEDRONKA28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-11-2006
    Mieszka w
    Dublin
    Posty
    54

    Domyślnie

    Bardzo milo to uslyszec Notta, ze przerwalas ten paskudny okres . Dobre i pol godziny cwiczen - wazne zebys wrocila na wlasciwe tory . W sumie zostalo mi tylko 3 kg do zgubienia, ale troche mi to zajmie, wiec sie nie martw , a i potem na pewno bede tu zagladala i Was dopingowala, a i napisze jak trzymam sie po dietce, bo i z tym bywa roznie .
    Rustika - koniecznie zacznij sie wiecej ruszac, jak sama stwierdzilas - to bardzo wazne
    Martuska - co u Ciebie

  2. #92
    Rustika jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    naarzie jestm 2 dni po operacji wiec nici z tego ale jak sie lepiej poczuje to od razu na moją Gazelle którą mam w domu , zoabczymy czy przyniesnie porządany efekt, powiem ze mozna niezly wycisk na tym miec ,a mam niezła kondycje

    Notta ja miałam to 75 i było prawie ok a teraz no cóz... musze sobie dac siecj czasu schudlam 10 kg w ciagu miesiaca w ciagu 2 nast wrociły , dobrze ze nie 2 x tyle ;|
    Na pewno bedzie to 75

    [/b]

  3. #93
    BIEDRONKA28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-11-2006
    Mieszka w
    Dublin
    Posty
    54

    Domyślnie

    Rustika - wiec trzymam kciuki za Twoj jak najszybszy powrot do formy i ... bierz sie za siebie !

  4. #94
    Notta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-10-2005
    Mieszka w
    Nottingham
    Posty
    456

    Domyślnie

    Hej Dziewczynki
    U mnie dziś dietka - nieźle chyba trochę nawet za mało zjadłam ale byłam tak zabiegana , ze nie miałam kiedy ( + zajęcia na uczelni).
    Muszę się zacząć więcej ruszać. Jak już wspominałam-myślałam o bieganiu. Za oknem tak zimno, że dziś myślałam, ze na przystanku przymarznę.

    Rustika ja ważyłam 75 kg na wakacjach. Ale głupia to zaprzepaściłam. Teraz się nie dam.Będzie po mojemu.

    Biedronko 3mam Cie za słowo, ze nas nie opuścisz. Ja równiez postanowiłam, ze nawet jak już skończę się odchudzać to będę tu wskakiwać. Wychodzenie z diety jest podobno jeszcze gorsze niz samo odchudzanie. Ale damy sobie radę i z tym

    Pozdrawiam
    Notta

  5. #95
    BIEDRONKA28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-11-2006
    Mieszka w
    Dublin
    Posty
    54

    Domyślnie

    U mnie udany dzionek - z jedzonkiem OK, basen zaliczony - jednym slowem FAJOWO !
    Super Notta, ze z dietka u Ciebie ok . Bierz sie za bieganie A co z basenem
    A co do "wychodzenia z diety", to jakos bardzo sie tego nie obawiam - mysle, ze madre odchudzanie wpaja rozsadne nawyki zywieniowe, a to pomaga pozniej utrzymac wage. I doloze wszelkich staran, aby tak wlasnie bylo w moim przypadku .

  6. #96
    Notta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-10-2005
    Mieszka w
    Nottingham
    Posty
    456

    Domyślnie

    Zimno, mroźno za oknem a ja ciągle bez tych spodni. Obecnie nie mam za co i jak je kupić (ot życie). Ale z tym basenem to faktycznie powinnam coś zrobić - tak dłużej być nie może. Muszę ruszyć tyłek.

    Pozdrawiam czwartkowo
    Notta

  7. #97
    Rustika jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    u mnie dzis całkiem całkiem śniadanko : 2 kromki razowca z szynka i pomidorem + kako 2 sniadanie : kromka z serem białym i odrobina miodu + herbatka , dziś cwiczyłam i spaliłam ponoć 350 kcal juz ale jeszce wieczorkiem powtórze to , bo nie moge tak dużo i szybko ćwiczyć

    A jak u Was ?

  8. #98
    Notta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-10-2005
    Mieszka w
    Nottingham
    Posty
    456

    Domyślnie

    Muszę złożyć doniesienie o zaginięciu Martuśki. Może program " Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie"
    HOP HOP Martuśka gdzie Ty się nam podziałaś

    A teraz co u mnie.
    Dziś dietkowo w miarę rozsądnie. Problem tkwi tylko w tym iż zjadłam 200g suszonych moreli a to ponad 500kcal Ale niech będzie, przynajmniej pewnie ubikację zaliczę

    Dziewczyny martwię się. A oto powód: jutro u mnie imprezka - mała wigilia dla znajomych. Wszyscy coś gotują - ja również. Ale problem tkwi w czymś innym. Impreza zaczyna się o 19.30. Będzie łosoś, rybka po grecku, surówka z fetą i inne pyszności (każdy coś przynosi). Ja już uprzedziłam, ze za dużo nie będę jadła- to mnie skrzyczano żebym się nie wygłupiała. Wiem, ze będę zmuszona zjeść coś. Nie byłoby problemu gdyby impreza zaczęła się o 17- ale nie da rady. A ja nie jem po 18.
    Mój plan jest: zjeść pożywne śniadanie, po drodze jakieś jabłko i dotrwać do tej kolacji- i tam uzupełnić (niestety ) kalorie.
    W sumie podobną technikę będę musiała zastosować w stosunku do wigili i kolejnych dni świątecznych. Muszę jutrzejszy wieczór potraktować jako rodzaj walki z sobą. Bo jak ja zacznę jeść to mam problem z zatrzymaniem się.

    Co myślicie o moim planie A może macie inne pomysły by się z jedzenia wykręcić.
    Tekst typu: wczoraj się zatrułam- nie przejdzie. W tym samym towarzystwie co jutro, użyłam go 2 tyg temu a i tak gadania było że ho ho.
    Chyba jednak pozostaje mi zjeść coś niskokalorycznego.

    Pozdrawiam
    Notta

  9. #99
    Rustika jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    heh dobry plan chyba tylko zebys uzupełniła a nie PRZEPEŁNIŁA

    Ja na Wigile jakos ie opanuje bo te sałatki z majozenzem itd jakos mnie nie ciagnie gorzej z ciistami , ale ma byc ich mało

  10. #100
    BIEDRONKA28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-11-2006
    Mieszka w
    Dublin
    Posty
    54

    Domyślnie

    U mnie podsumowanie dnia nienajgorsze - co prawda zaliczylam kilka ciastek i jakies 2 garsci rodzynek, ale przynajmniej popludniu, a nie wieczorem, ale nie bylo tego az tak bardzo wiele, wiec nie jest zle ...
    Rustika - fajnie, ze zmobilizowalas sie do cwiczen, no i z jedzeniem jest dobrze -super !
    Notta - mysle, ze plan z pozywnym sniadaniem i lekkimi przegryzkami zeby dotrwac do planowanej Wigilii jest OK. Proponuje - naloz sobie na tej kolacji od razu na talerz po troszke tego i owego, coby bylo widac, ze nie poscisz i powolutku to jedz, zebys nie musiala pochlonac za wiele, a jakos dasz rade . Co do suszonych moreli, to ja tez je uwielbiam ... Tyle dobrze, ze kupuje je w takich malych paczkach po 125 g (w sumie to okolo 200 kcal), wiec jak zjem czasem cala, to nie jest najgorzej .
    Martuska - where are you

Strona 10 z 82 PierwszyPierwszy ... 8 9 10 11 12 20 60 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •