-
Wiecie co ja robie np. jak jem sniadanie to od razu biore 2 kromki, powiedzmy 2 plastry sera białego i troche miodu czy inne dodatki , bo jak sobie zostawie na stole to.... a jeszce jedna kromeczka , a to jeszce jedna " przeciez to tylko 50 kcal" nagle budze sie i nie wiem ile zjadlam w sumie ;| dlatego odrazu usówam wszystko ze stołu
U mnie dziś na sniadanie serek homo, bo chleba nie ma czarnego a powiedzialam ze białego jeść nie będe ! pewnie by sie skonczylo na 2-3 pajdach po ktorcych zaraz bym była głoda za to urwazłam kawałeczek sznycla masakra , no ale to chyba niewiele :P
BIEDRONKA28 takie cos raz na jakis czas to przeciez nic , a jak zjadlam popoludniu to do wieczora sie spaliło hmm tak schudłaś na 1000 ładnie ?
Ale fajnie ani sie nie obejrzałam i godzina ćwiczonek mineła muzyczka + gazella + brzuszki , ale wycisk . Ledwo chodze , ale jakie szczęście to daje
-
Rustika, ja nie jestem na diecie 1000 kcal, kalorii wogole nie licze, ale z tego co sie orientuje w tej kwestii, to jem okolo 1500 kcal, wiec nie tak znowu malo, ale mam sporo dodatkowego ruchu - wole to niz sie glodzic . A co do tego Twojego sniadania, to masz racje, ze nie zastawiasz calego stolu smakowitosciami, bo wiadomo , jak to bywa ... Ciesze sie, ze wytrwale cwiczysz - naprawde warto .
A oto moje dzisiejsze menu:
06:45 platki zbozowe z mlekiem
09:45 starta marchewka z jablkiem
11:00 zupa jarzynowa
14:00 2 kanapki z ciemnego chleba z margaryna i jajkiem, kawalek swiezego ogorka
17:00 banan
18:30 ziemniaki, ryba w panierce (z piekarnika bez tluszczu), salata z jogurtem naturalnym
20:00 mandarynka.
-
martuska padla i powstac nie moze...
-
Hej! U mnie dzis dobrze, jedynie w ostatnim punkcie mojego planowanego menu nastapila zmiana - bylismy wieczorem u znajomych i tam zjadlam garsc orzeszkow pistacjowych, wiec po powrocie do domu darowalam sobie juz ta mandarynke .
Dzis wyobrazcie sobie musialam odlozyc jeszcze kilka tygodni temu noszone spodnie do zwezenia, gdyz doslownie leca mi z pupy ! Najlepsze jest to, ze ostatnio stwierdzilismy oboje z moim narzeczonym, ze owszem 10 kilo schudlam, ale w pupie, to tak nie za wiele... A tymczasem te spodnie to dowod, ze nie jest az tak zle .
Martuska - nie wierze ... Bierz sie dziewczyno w garsc - nic straconego - najwazniejsze to po upadku podniesc sie i walczyc dalej ! Nastepnym razem, jak bedziesz miala gorsze dni, to szybciutko tu zajrzyj, a my przywolamy Cie do porzadku ... Przeciez tak lubisz biegac - bierz sie za to znowu, a co do jedzenia, to postaraj sie wrocic na wlasciwe tory - silna dziewczyna z Ciebie - wiem, ze potrafisz
-
Witam Dziewczyny
Wczorajszy dzień poszedł tak sobie (wspomniana wigilia) oczywiście tak sobie pod względem diety bo reszta poszła super Trochę za dużo na niej zjadłam ale nie tknęłam słodyczy
Dziś zmieniłam tickerka na 76 kg Jeszcze jeden i cel do wyjazdu do mojego Kochanie będzie osiągnięty- ale potem oczywiście dalsza walka
Martuśka zacznę od Ciebie. przeczytaj moich parę postów wcześniej. Też wleciałam w dół z którego nie mogłam się wydostać. Zajadałam stres, tłumiłam w ten sposób złość. Jednak dziewczyny z forum uświadomiły mi że to NIC NIE DA. nie wiem czy Twoje problemy dotyczą tylko powrotu do diety. Tak czy owak, pierwsze co Ci radzę to przemyśl dla kogo i po co to robisz. I zastanów się co jest ważniejsze, jedzenie czy Ty. Kochana, głowa do góry. Wszyscy mamy wzloty i upadki. Popatrz na wynik Biedronki, tylko pozazdrość. Ale nawet Ona miała gorsze chwilę w trakcie diety. Pamiętaj że tu możesz zawsze się wygadać. Mnóstwo buziaków i 3mam kciuki za Ciebie, zebyś sobie to wszystko poukładała i do nas wróciła.
Biedronko Pięknie Nie raz się nie widzi rezultatów , że zgupiło się centymetry- ale jest to dopóki nie przymierzy się ciuchów z przed zrzucenia tych kg. Serdecznie Ci gratuluje. Nic tak nie zachęca do dalszej walki jak świadomość że ma ona sens i przynosi rezultaty. Ja wczoraj usłyszłam od kumpeli, że chyba coś schudłam. Oczywiście jak to ja odpowiedziałam: tak sądzisz?, może troszkę. Ja chcę być LASKA i to osiągnę bo MOGĘ to zrobić. Bardzo się cieszę z Twojego powodu,masz powód do ogromnej satysfakcji.
Rustika no tylko pogratulować, Dobrze zbilansowany posiłek, ćwiczenia. Zanim się obejrzysz będę rezlutaty, które zachęcać będą do dalszej walki. Ja już czuję zmiany, troszkę luźniejsze spodnie (czyt. mogę już w nich oddychać ) to pomaga. 3maj się dzielnie a efekty będą niesamowite.
Pozdrawiam
Notta
-
Martuska ja sie poddałam raz , i wróciło mi 10 kg , znów zaczełam zatapiać smutki w jedzeniu , i zarłam , zarłam bo myslalam '' skoro zaczelam jesc to i tak nic nie da '' i zjadałam wszytsko w takich ilościach , ze moj zoładek jest jak balon i musze go skurczyć znów ;| a to trudne... chcesz skończyc jak ja ?? chyba niee... i tak w porę sie opamiętałam ... więc weź się w garść !! !!
Idzie powoli cięzki czas ... operacja pod kryptonimem : " ŚWIĘTA " najtrudniejsza ze wszystkich moja mama powiedziała , ze zrobi rybki rózne , indyki itd, ze po kawałku ciasta a reszta mnie nie kusi takze kochana mamusia :*
Notta gratuluje ja zważe sie dopiero w środę
A u mnie dziś w porządku tzn ja jem mniej wiecej tak , rano węglowodany np 2 kromki razowca z czym mi się podoba potem białkowy obiad no i warzywno-owocowa kolacja , wogóle boję sie ze w królika się zmienie marchewki tyle jem wogole zaczełam jesć ich bardzo dużo i czuje sie lzej i lepiej. Zamiast kanapki czy ciasteczka sięgam po marchewkę. Narazie walcze ze sobą , mam nadziej ze się wprawie za niedlugo
A dzis była porządna godzinka ćwiczen , ze jak stanełam w miejscu to az mi nogi drgałY ale satysfakcja jest
Jutro jade odiedzic mojego kochanego konia ale moge tylko patrzec niestety ;( jezdzic nie moge , a jaka szkoda . Ten konik to istny diabeł
trzymajcie sie cieplutki =* buziaki
-
Hejka wszystkim !
U mnie dzien OK. Popoludniu zaliczylam basen, a wieczorem na kolacje zjadlam 2 kromki chleba jasnego z ziarnami zboz z dzemem light - bo mialam chec na slodkosci ... Potem jeszcze byly 2 batoniki - 1 zbozowy i 1 muesli, wiec ujdzie . No, ale na dzis juz koniec z jedzeniem, jedynie wieczorem bedziemy z moim panem popijali winko ...
Martuska - co z Toba Mam nadzieje, ze wystarczajaco zachecilysmy Cie do podjecia ponownych dzialan w celu bycia piekna i zgrabna ? Jesli nie, to mozemy jeszcze ...
Notta - widze, ze wrocilas na wlasciwa sciezke, a ten 1 kg w dol to tego najlepszy dowod !
Rustika - swietnie Ci idzie - jestem z Ciebie dumna Wierze, ze srodowe wazenie bedzie sukcesem . Ja planuje najblizsze na wtorek ...
-
MARTUSKA napisz chociaz, ze probujesz znow podjac walke na pelnych obrotach
-
Hejka Dziewuszki
Martwie się Martuśką, pojawiła się na chwileczkę i znikła. Martuśka, pamiętaj że my Jesteśmy tutaj żeby Cie wysłuchać i wesprzeć Jeśli chcesz pogadać wal od razu na wątek. Buziaczki
Dziś dzień miałam dolinowy (i w sumie mam). Popadłam w depreche. Wyjeżdżam do mojego Kochanie za 10 dni a nawet dół przyćmił z tego radość - tak więc jest nienajlepiej. Ale czekam na optymistyczne jutro...
Biedronko, ja dziś z tego mojego "super" humorku, też miałam ochote na coś słodkiego. Ale na szczęście wystarczyło mi muesli z jogurtem.
Pod względem dietki może nie wzorowo dzisiaj- ale dobry bym sobie postawiła
Rustika ja się codziennie zaczęłam ważyć. Czekam na relację odnośnie Twojego środowego ważenia.
Pozdrawiam
Notta
-
no kochane jestescie, ze sie tak o mnie martwicie, caly czas na bieżaco sledze watek i staram sie wrocic do diety, pozbierac sily
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki