-
u mnie to tak wyglada:
sniadanie- wafeelke ryzowy, serek wiejski ze szcypiorkiem
2 sniadanie- jablko, jogurt
obiad- jakies mrozonki typu szpinak, brokuly, brukselka+piers z kurczaka gotowana
kolacja- wafel ryzowy, salatka
a do picia oczywscie herbatka ziolka, czasem kawka
-
[color=green]A ja znow jestem i walcze nadal !
U mnie raz lepiej raz gorzej, ale moge sie pochwalic, ze wczoraj bylo calkiem dobrze z dietka . Tylko przeziebilam sie (chyba w srode na basenie ), wiec teraz wsuwam leki i z sobotniego basenu nici . No, ale pociesza mnie jednak fakt, ze dietkuje, a wkrotce i chorobsko minie, to na basen znow pobiegne .
Dzudzu - moim zdaniem 700 kcal to stanowczo za mnalo W ten sposob na pewnoi schudniesz, ale bardzo sobie spowolnisz metabolizm i woiwczas ciezko bedzie Ci wrocic do bardziej konkretnego jedzenia, bo chyba nie zamierzasz w ten dietetyczny sposob juz zawsze sie odzywiac ? Takze moja z serca plynaca rada: minimum 1000 kcal
Notta - bierz sie przede wszystkim za pisanie pracy, bo to jednak najwazniejsze Trzymam tez kciuki za Twoj powrot do dietkowania i jak najmniej lasuchowania .
Anczoks - szczerze mowiac nigdy nie jadlam szpinaku, ale jak tak zachwalacie, to moze w przyszlosci sprobuje...
Nowicjuszko - oczywiscie masz racje z tym wzrostem, ze nie najwazniejszy (wiec sie tym nie przejmuj Martuska ), ale prawda jest taka, ze jak mamy wysokiego i super faceta, to tez fajowo ... Choc rzeczywiscie - mamy z taka osoba przejsc przez cale zycie, wiec charakter zawsze na pierwszym miejscu
Sunshine - nie przejmuj sie lekkim szalenstwem lasuchowania na sporadycznych spotkaniach zew znajomymi (bo zbyt czest to niestety waga zareaguje ...). Najwazniejsze to nastepnego dnia wrocic do rytmu lzejszych posilkow .
-
Dzudzu, mało jesz... Nie wiem, czy nie za mało - ile tak się da wytrzymać? No i owoców mi w Twojej diecie brakuje
Piszę o tym, bo ja parę razy narzucałam sobie takie drakońskie diety i szybko się kończyły efektem yoyo... Ale może Ty jesteś inna
W każdym razie 1000kcal to naprawdę minimum i nie powinno się jeszcze z niego nic urywać, tak myślę
Miłego dnia!
-
hm....mam diete do 1000 kalorii i wicej nie moge zjesc....chociaz xzasem przekraczam ale to z reguly w weekendy bo w tygodniu nie mam casu jesc za bardzo caly zcas w szkole siedze a tam tylko automaty z batonami sa....ale bior4e sobie jakies wafle ryzowe hehe
no nic lece sie uczyc
-
Dzudzu, ja tam słodka nie będę 700kcal, chyba bym na tym umarła, ot co Ja choć nie liczę kcal to podejrzewam, że zjadam tak nawet 1500 jak nie więcej I chudnę. Kochana , ja nie chcę się mądrzyć bo też ze mnie dobry przykład nie jest, ale jem sobie "całkiem dużo" i chudnę. Nie jest to może zawrotne tempo. Raz spada szybciej kg raz duuuużo wolniej. Ale dopóki spadają - ja tam się cieszę Kilka dni temu obliczyłam, że w sumie na zrzucenie jednego kilograma średnio wyszło mi 12 dni. Ludzie w tym czasie potrafią zrzucić i 3 ale czy to na pewno zdrowo (raz kiedyś jak poleci- super , ale cały czas tak )
W sumie to nie wiem jak dużo ćwiczysz. Ja chodzę m.in 3 razy w tyg na aerobic, czasem poćwiczę coś w mieszkaniu. I wydaje mi się że potrzebuje zjeść te 1500kcal bo bym nie mogła funkcjonować.
Przepraszam, jeśli poczułaś się w jakiś sposób urażona. Na prawdę nie po to to piszę. Martwię się tylko bo i ja nie jedno jojo po takich dietach restrykcyjnych zaliczyłam
Spróbuj nie schodzić choć poniżej 1000 kcal.
Pozdrawiam Was serdecznie
Notta
Biedroneczko mam nadzieję, że wkrótce poczujesz się lepiej. Chciałam też polatać na basen- za Twoim przykładem, ale w Pyrlandii śnieg i zimno więc boję się tak latać po dworze z niedosuszonymi włosami- tym bardziej że to u mnie typowe.
-
ja naprawde nie mam czasu jechac...nawet nie jestem glodna a przeciez nie bede w siebie wpychac postaram sie jesc 1000 kalorii dziennie ale tak jak pisalam to mi bardziej w weekdendy wychodzi.
buuzka
-
Kochana Dzudzu, masz czas tu pisać, to i jeść byś miała Ale to tak tylko na marginesie:P
Po prostu uważaj na siebie, ok?
Jak Was, Wysokie Dziewuszki, minął dzień? Mi fajnie. Nie zgrzeszyłam słodyczami, może trochę za dużo kalorii zjadłam (nie liczyłam dokładnie, ale pewnie koło 1500 lekko), byłam z Mężem na spacerze po śniegu i dałam sobie ostry wycisk przy wieczornej gimnastyce. Poza tym cały dzień spędzam ucząc się na niedzielne kolokwium
Miłego weekendu!
-
Witajcie!!!
Wczoraj gdzies wyczytalam ze jedzac 600-900kcl noe gubi sie wiecej wagi niz na 1200.
Z 1200kcl odchudzasz sie zdrowo a ze moze troche wolniej to co , mysle ze wazne jest zdrowe odchudzanie
Notta zgadzam sie z toba w zupelnosci minimum1000kcl.
dziewczyny zastanowcie sie nad tym.
-
U mnie jak najbardziej udany dietkowo dzionek .
ALEXMIS jak najbardziej popieram diete 1200 kcal, a jeszcze bardziej taka 1200-1500 kcal - powoli, ale do celu .
ANCZONKS 1500 kcal to i tak ok - ja tez nie licze kalorii, ale z tego co sie orientuje, to tyle mniej wiecej jem.
DZUDZU do szkoly bierz owoc, jogurt lub kanapke, to na pewno do 1000 kcal dobijesz .
NOTTA dzieki za troske o moje zdrowie - nie jest tak zle, od wczoraj biore leki i jest lepiej . No a co do dietki, to czytalam, ze przy sporej dawce ruchu (tak jak np. u Ciebie) to nawet 1000 kcal to stanowczo za malo, wiec to rozsadnie z Twojej strony, iz jesz 1500 kal .
-
Biedronka ale ja Ci zazdroszcze tej wagi marzy mi sie pojawienie zamiast 7 to 6,ciekawe kiedy ja tak bedę miała.a długo Ci zajęlo zrzucenie 10gk.i jaka diete stosowałas
POGNIEWAŁAM SIĘ NA MOJEGO STRAŻNIKA
wiek 22 lata
wzrost 176 cm
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki