-
Hej!
U mnie tymczasem fajny dzionek dietkowo, co do ruchu takze - byl basen i szybka, w sumie godzinna przechadzka .
Mimo, ze na basen ogolnie chodze w srody i w weekend, ide tez jutro i moze tak juz zostanie, ze bede chodzic 3 razy ... Jakos tak jednak to bardziej do mnie przemawia niz bieganie - choc byc moze raz w tygodniu bede i biegac...
Witam Cie Otwarta! Nie zalamuj sie nadmiarem cialka - wszystko jest do zrobienia! Skoro potrafilas kiedys schudnac, to zrobisz to ponownie . Tylko nie podchodz do tego w ten sposob, ze masz studniowke za 2 miesiace, to musisz za wszelka cene schudnac bardzo duzo... Postaraj sie schudnac powoli, ale na zawsze . Jak sie postarasz, to w 2 miesiace w rozsadny sposob mozesz zgubic nawet 8 kilo. A to juz cos . Przykro mi, ale w tak krotkim czasie nie da sie tego zrobic jednoczesnie szybko i bez uszczerbku dla zdrowia... Co do konkretnej diety, to na stronie glownej tego forum chyba sa opisy wielu gotowych diet. Czytalam tez na forum Sukcesy w odchudzaniu watek Pantanala - to starszy pan, ktory odchudza sie na diecie 1000 kcal i bardzo czesto podaje swoje calodzienne menu, wiec moze z tego skorzystasz. A jesli 1000 kcal to dla Ciebie zbytni rygor (szczerze mowiac jak dla mnie byloby to stanowczo malo ) to dodaj do tego menu jakies 200-300 kcal i tez bedzie super.
Do jutra!
-
u mnie dziewuszk z dietkowania nie za wiele, ale za to bieganie bylo nieziemskie. jeszcze troche i bede uzalezniona od tego oby tak dalej:P
-
Martuska - zazdroszcze Ci tego uzaleznienia od biegania . A jak dlugo srednio zajmuje Ci bieganie? Bede powoli starala sie rozkrecac w tej kwestii, ale jakos trudno mi uwierzyc zebym kiedys mogla popasc w nalog ... Chociaz pewnie poczatkowe opory wynikaja z faktu braku kondycji, a cwiczenie w koncu czyni mistrza ...
-
no tak samego biegania jest ze 20-25 min. wiecej narazie nie wytrzymuje. ja nie mam wogole kondycji, bo pale jeszcze i jakos nigdy szczegolnie do ruszania sie mnie nie ciagnelo. ale teraz to mnie coraz bardziej wciaga i nawet jak kumpela nie moze to biegam sama. jest wtedy czas na przemyslenia, wyzyc sie mozna po calym dniu siedzenia w ksiazkach no i potem mozg jest odswiezony i lepiej robi taka przerwa... mi sie naprawde podoba...
-
Hejka dziewczyny
Po długim czekaniu, moja waga ruszyła. I to jak - 3kg
Dziś nawet rano ćwiczyłam 40 min. SUKCES. Będę ćwiczyć codziennie, aż do spotkania z moim Kochanie (później malutka przerwa) i kolejny etap odchudzanka.
Notta
-
Hej!
Notta - bardzo sie ciesze z Twojego sukcesu !
Ja tymczasem dzis troche pogrzeszylam po poludniu ze slodkim jedzonkiem - bylo to kilka wafli z miodem, 3 ciasteczka i 3 zbozowe batony, aha i kromka razowca z dzemem ... Potem bylam tak zapchana, ze czulam sie nieszczegolnie - zarowno fizycznie, jak i ze wzgledu na wyrzuty sumienia ... Tak wiec dzisiejszy basen potraktowalam jako szanse na spalenie choc czesci z tego nadmiaru jedzonka, a i z kolacji zrezygnowalam, jedynie zjem zaraz pomarancze. Wiec chyba w sumie bilans dnia dzieki temu bedzie OK.
-
Biedronka, dobrze że tej kolacji nie zjadłaś bo bilans wyszedł dzięki temu ok (tak mi się wydaje). Za grzechy trzeba odpokutować i taka niestety prawda.
Ja dziś jestem po aerobiku- ale bolą mnie mięśnie po wczorajszych ćwiczeniach. Mam nadzieję, że zrobię je jutro - tylko z drugiej strony boję się że z czasem będzie krucho :/ do późna jestem na uczelni.
No cóż - zobaczy się
Pozdrawiam
Notta
-
no ja dzisiaj nie biegalam. wrocilam do domku przed 7 i bylam padla ale za to wzielam sie za porzadne sprzatanie mieszkania, bo jutro tatus przyjezdza w odwiedziny wiec musi byc idealnie:0 no i kalorii tez przy tym spalilam, wiec chyba w sumie bilans w porzadku. pozdrawiam...ledwo siedze...
-
Hejka!
U mnie wczoraj bylo z jedzonkiem w porzadeczku . A dzis wieczorem znow pedze na basen.
Notta - wiem jak ciezko zabrac sie za cwiczenia w domu, tym bardziej, jak sie pozno wraca do domu... Ja od poniedzialku do piatku wracam srednio miedzy 18-ta a 19-ta, wiec wiem cos o tym, a dzis zaraz po pracy ide na basen, wiec w domu bede przed 20-ta ... Oj fajnie byloby miec troszke wiecej tego czasu dla siebie ... Jedynie czego teraz juz nie musze - to brac sie za nauke, a jak same wiecie to zajmuje duzo czasu... Choc staram sie uczyc angielskiego, ale to wiadomo, ze jak nie ma przymusu, to roznie z tym bywa .
Martuska - od czasu do czasu nawet sprzatanie zastapi inna forme ruchu, wiec jest OK, bo jednak niestety sprzatac czasem trzeba ...
-
No i tak jak Biedronko mówisz, właśnie wróciłam do domu - zaraz będzie 9 i na prawdę nie mam już siły na ćwiczenia. Ale dietkowo przynajmniej było w porządku
Gorzej jutro- zapowiada się kaloryczna noc
Jakoś przeżyję - muszę.
Pozdrówka
Notta
Ps. Martuska, a powiedz mi, nie zimno Ci tak biegać. Bo w sumie pogoda do tego nie dostraja. W czasie biegania mnóstwo się spala- dobra rzecz. Ja się przekonuje , że powodem dla którego nie biegam jest to iż jest zimno, i nie mam dresu (mam tylko do Ćwiczenia leginsy 3/4) Oj powinnam się zmusić i ruszyć tyłek
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki