-
no, pewnie ze brzmi lepiej
a ja jem ziemniaki bo mi smakuja, bardzo lubie... za to staram sie jesc nieduzo i jak moge, to jem chleb inny niz bilay-razowy zytni cieplutki z piekarni ejst mniaaaam. i wtedy jakos mam wrazenie ze weglowodany mnie nie dopadaja zlosliwie!
jestem na programie kaczorynki 30 dni ebz wpadek i to tylko powstrzymalo mnie dzis, jak koelzanka zaciagnela mnie do cukierni i tam byly takie @@#$%^#& i jeszcze inne #%#&^#*# ze nie wolno nawet nazw wymieniac coby nie kusily!!!
ale poki co jakos sie nie dalam! teraz czekam na misia i sie wybieram do Niego jak wroci z delegacji
Buziaki
kulka masz login jak moje przezwisko
wiec jak Nan napisala "kuleczko" to myslalam ze do mnie hihi
-
Moniu! Jestem dumna z Ciebie
.
U mnie dziś dobrze...narazie...chociaż już mnie ciągnie do podgryzania
, zjadłam troche zupy z gara
ale wstyd
, ale nie przejmujcie się- nie zgrzeszyłam
.
Zaczynam dietę urodzinową: 54 dni do moich urodzin- ile schudne tyle będzie, ale staram się połączyć dietę punktową z niektórymi wskazówkami montiego 
Poczytam sobie coś na jego temat
-
Nan widze że jest już lepiej
noo słoneczko
rozchmurzylo się
to cudownie 
trzymaj się!! a co z ćwiczonkami?
Bunia<cmok>
-
Nantosvelta dasz radę!
Spokojnie dasz radę tylko nie oczekuj cudów od razu...dla ćiebie 70 KILOSÓW dla innych to TYLKO 70 kilo...np. dla mnie....ja ważę 80...a przed tymi wakacjami ważyłam TYLKO 70...a przed poprzednimi.....55
no ale wiem że odchudzać trzeba się mądrze i że takie szybkie dietki pomogą na chwilę...a nie na całe życie, my musimy poprostu zmienić swój styl odżywiania się...i mam nadzieję że to się Tobie także uda!DASZ RADĘ LASKA!!
-
czesc Nan!
i jak na diecie 54 dniowej? mam nadzieje ze wszystko pod kontrola. a na studniowke ebdzie super efekt
pozdorwionka, spadam bo mam tylko chwileczke
-
Nan mam nadzieje ze kg odpadaja
-
wczoraj mialam taki zakrecony dzien, ze po sniadanku ani sie obejrzalam a zrobilo sie po 16...i nagle mi sie niedobrze robi, glowa boli itp. okazalo sie ze z glodu najpewniej, bo niby go nie czulam jakos, ale wystarczylo ze zjadlam buleczke i od razu lepiej i pelna energii... wiec cos w tym ejst zeby pamietac o regularnych posilkach 
za to dzis wrecz przeciwnie -najpierw spore sniadanie, prawie 500kcal
a potem obiadek i...braklo kalorii wolnych na kolacje. zostaje ostatecznie zjesc tekturke.. ale dotrwam do jutra, nie ma wyjscia!
-
Ojej, ale się tu tłumnie zrobiło
.
Oczywiście dietka 54-dniowa jak najbardziej udana (przynajmniej pierwsze dwa dni
) siostra piecze ciasto, ale się nie dam
nie dałam się czekoladzie to jakieś tam obrzydliwe ciasto by mi miało zepsuć dietę? O nie!!
Nałaziłam się jak głupia i zeżarłam 4 jabłka, myślicie, że to dużo?
-
Kurde mi też tak ładnie szło, a teraz wpieprzam jak głupia!!!!!!!!!!!!!!!!! 
masz jakieś rady dla mnie ?
Czas wszystko zmienia. Tak mówią, ale to nieprawda. Konieczne są czyny. Gdy nic się nie robi, wszystko zostaje takie jak było.
I just can't wait until tomorrow... because I get better-looking every day!
Mój pamiętnik:Ogarniam jamę chłonącą i przełączam odkurzacz na niższe obroty!
-
Autkobu- ja pomyślałam, że jak coś mnie najdzie, to pozwole sobie na owoce, bo moja dieta pozwala mi jeść dowoli owoce, a że kocham je to normalnie coś dla mnie
.
Jeżeli chcesz coś więcej się o tym dowiedzieć to pytaj.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki