-
Witaj Nan!!!
Nie wiedzialam, ze masz takie problemy w domu i w zwalczaniu pokus. Jak sie czyta, ze ktos schudl 20, 30 kg to wydaje nam sie, ze to tak latwo mu przyszlo a jednak, teraz sie przekonalam, ze odwlilas kupe dobrej roboty i to Ci sie chwali. Powinnas byc dumna, ze mimo tylu pokus tak swietnie sobie poradzilas.
Pozdrawiam Cie serdecznie i trzymam kciuki!!!
-
Nan to faktycznie masz nieciekawie - alkoholizm, bulimia... (ja dokładnie i z bliska znam tylko alkoholizm - niestety
Dzięki tacie
) Dzielna jesteś, że jakoś sobie mimo wszytsko radzisz! nie poddawaj się - i walcz o siebie, warto 
Buziaki
Ula
-
nandunia!! Dzięki wielkie za zapytanie :* , ja teraz szukam coś o zjawach ;P, znalazłam coś o makbecie (czy ja nie mówiłam, że Makbet jest najdurniejszą lekturą jaką kiedykolwiek czytałam??) nie-boska komedia (nie czytałam, nie omawiałam) i pare innych na które już wcześniej wpadłam.
Z moimi problemami domowymi to faktycznie nie ciekawie, ale przecież nikt mnie nie bije, dziadek mniej pije (w końcu bierze też jakieś leki) chociaż i tak samym zachowaniem doprowadza mnie do szewskiej pasji...no a siostra...cóż, co ja mogę?? Jak zaczne coś mówić w stylu: mama rób obiady bo to coś to wygląda jak nażygane a nie zrobione, to odrazu na mnie: że nic nie robie, lenie się i udaje że się ucze (jakby to miało coś wspólnego z jej chorobą)
Do tego chłopak musiał uciekać do domu, bo nie wiedział, ze ma egzamin (
) czy coś w tym stylu, no i wiecie...ja tu czekam, myśle co tam ciekawego będziemy robić a tu takie coś...
popłakałam się (sama nie wiem czemu, przecież nie rzucił mnie) no i tutaj dobra cecha mojego domu: przyszła mama, pocieszyła, przytuliła, zaśpiewała piosenkę, którą jak byłam mała śpiewałam jej jak była smutna no i jakoś mi przeszło.
Potem oglądaliśmy film ze 100-dniówki, wyszłam o niebo lepiej niż na 100dniówce swojego chłopaka (w końcu o 20kg. mniej :P) ale i tak nie tak jakbym chciała, tu brzuszek, szerokie ramiona i w ogóle
, tzn. były też większe dziewczyny, więc nie czułam się jak słoń na wybiegu z modelkami, ale i modelki się zdarzały...i wyglądały lepiej :/ no nic, czas wziąść się w garść i nie patrzeć na to że waga przez małe potknięcie rośnie a jak jem mało to nie rusza sie.
.
A-na kalendarzu pozaznaczałam dni wpadek i dobrych. Od stycznia. Na 22 dni 10- złych, 12 dobrych. Co wy na to?? Czy mam to brać jako sukces (więcej dobrych jak złych) czy porażka (że w ogóle są złe), musze dalej trzymać fason i na koniec miesiąca ma dalej być więcej dobrych jak złych.
-
eee nie przychodzily miz adne pwiadomienia i zajrzalam wreszcie,z e to niemozliwe zebys nie pisala i prosze....wrrrr
sluchaj Nan...na studiowce to musialo byc rewelacja i ty zamaist sie porownywac z modelkami to sie ciesz, ze sie swietnie bawilas
a siostra to faktycznie koszmar 
zycze Ci wytrwalosci.
a Sapkowski to nie glupi pomysl jest do tej tematyki, tam duzo potworowatosci w roznej formie sie przewija
-
Sapkowski jest super i potworów u niego ile dusza zapragnie

NAN popieram co napisała Monia - najważniejsze, że się dobrze bawiłaś na studniówce!!! Zawsze się znajdą od Ciebie chudsi (anorektyczek nie będziesz gonić!) Najważniejsze, żebyś Ty się dobrze czuła 
Co do kalendarza - super pomysł, policzę sobie jak to u mnie i później napiszę 
Grunt, że więcej dobrych i dążmy do tego żeby ich było jak najwięcej

Buziaki
Ula
-
Miłej niedzieli, dzień dobry!!!!!!
Słoneczko tak pięknie świeci... a na mnie łypie kryminologia, fuj!
Chyba się pouczę, to przestanie mnie dręczyć...
-
hej NAn!!!
jeśli na 22 było 12 - no to sikces, bo to znaczy, że więcej niż połowa jest ok 


i mam nadzieję, że wszystko pójdzie w dobrą stronę!!!
pozdrawiam!
Czas wszystko zmienia. Tak mówią, ale to nieprawda. Konieczne są czyny. Gdy nic się nie robi, wszystko zostaje takie jak było.
I just can't wait until tomorrow... because I get better-looking every day!
Mój pamiętnik:Ogarniam jamę chłonącą i przełączam odkurzacz na niższe obroty!
-
Czesc Nan - przepraszam, ze mnie nie było ostatnio.
Widze, ze w ogolnym rozrachunku miesiąca wychodzisz super
Wiem, ze masz problemy z tymi wpadkami, a teraz naprawdę idzie Ci super
Bardzo bardzo sie cieszę !!!!
Nie do końca mam dobry humor, więc zmykam już.
Ściskam cieplutko!!!!
-
Ojej ile odwiedzin
.
Co do sapkowskiego, to wiem że u niego dużo potworków ale ja chyba jako jedna z nilicznych fantastów nie trawie go...przeczytałam jedną z jego "wiedźminów" i myślałam, że zasne...beznadziejne dialogi, postacie to w ogóle papierowe
. Mam już zarys tezy, co wy na to?:
Wampiry oraz zjawy w literaturze niskiej są przedstawiane jako przerażające potwory, zaś w lit. wysokiej jako nieszczęśliwe stworzenia symbolizujące tragedię i zło.
No i argumenty:
Lit. niska: drakula, necronomicon, miasteczko salem, (coś jeszcze chyba znajde)
Lit. wysoka: wesele, dziady, makbet, władca pierścieni (?)
Pomocnicze: na razie wymyśliłam obraz (matejki????) nie pamiętam tytułu: związane z widmem radziwiłłówny, może jakieś zdjęcia niby ducha, wampirka z filmu ;P
Kulko: no niby sukces, zależy jak na to patrzeć, ale miesiac się jeszcze nie skończył ;P.
Nandunia: ja dobrze widze?? Kryminologia? To co Ty studiujesz??
-
hmmm a Dziady? i cala ta literatura? wiara prostych ludzi w sily natury ktore przyjmuja postaci zjaw i upiorow? w zycie posmierci ze duszy kraza i moga wyrzadzac dobro ale tez i zlo? ze jak sie ktos nieszczesliwie zakochal to usychal z tesknoty i byl juz zjawa jedynie i takie tam? to by mi do matury iscie pasowalo. No i dracula-musi byc cos o filmie dracula, frankenstein itp -w koncu viva wspolczesnosc!
chyba ze ma byc sama literatura...ale chyba ksiazka tez jakas byla o tym?
ales temat trudny wybrala powiem Ci, ambitna jestes, to fajnie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki