Wątek: Zwalczanie dietooporności :-)

A ja wogone nie polecam 1000kcal!! To za malo i ryje psychike i prowadzi do ed

Ziutka prosze Cie dobijaj do 1200 schudniesz zdrowiej.

Ziuta, ja wiem, ze to bylo 5 stron temu, ale z tymi priorytetami, to musze sie pod FLEX podpisac: bardzo dobrze masz poukladane Trzeba zyc i nie dac sie zwariowac, a juz napewno nie podporzadkowac sie calkowicie diecie. Ale Ty to doskonale wiesz Napewno nie rezygnowac z zycia towarzyskiego, po to tylko, by miec pare kilo mniej. W koncu i jedno i drugie da sie pogodzic ...choc trzeba przyznac, ze latwe to nie jest

Pokazesz wlosy po eksperymantach kolorystycznych?

Gosiu, na razie schna i sama czekam na efekt

Minako, 1200 jest zdrowsza pewnie, ale uwazam, ze dobrze zbalansowana dieta 1000 kcal jest rozsadna. Po to licze kazdego dnia (no, staram sie) bialka, wegle i tluszcze, zeby to wszystko odpowiednio balansowac. A u mnie nie ma kompletnie rycia psychicznego, bo niewazne na ilu kcal bym byla to zawsze bede musiala sobie czegos odmawiac Ponadto ja jestem naprawde najedzona na tej swojej diecie i baaaardzo rzadko zdarza mi sie odczuwac glod. Niemniej jednak dziekuje za troske

Czy ja cos przegapilam? Ty Ziuteczkowa chcialas rezygnowac ze spotkan towarzyskich na rzecz chudniecia... nie, nie jest to mozliwe.
Ja tutaj znad porannej kawy do Ciebie pisze. Cisza, spokoj... niewiadomo jak dlugo jeszcze. Widze malego goscia co to podchodzi pod sunroom ostatnio, taki slodki zajaczek. Czasami sie czuje jak jakas krolewna Sniezka z obrazka. Jeden z kociakow, jakby nie ta siata, to by stworzonko chetnie wytarmosil.
Dobranoc, pchly na noc, a ja sie zabieram za ten wtorek i mam nadzieje ze bedzie lepszy niz poniedzialek.

Ziutuś, ale to były zdrowe rybie tłuszcze (no z tego łososia), więc się nie przejmuj

ZOSTAWIAM DUŻEGO BUZIAKA

ZIutko zadowolona jesteś z nowego kolorku?

co do dietki, to jeśli Ci dobrze na tysiaku to spoko, ale jednak nie za długo moim zdaniem powinnaś jechac na nim, tym bardziej, ze pływasz i orbitrekujesz! moze jednak 1200? buziaczki

Kolorem na glowie jestem troche rozczarowana, bo to taki przygaszony rudy, tzn. niby braz, ale nie taki z pieknym polyskiem i blond przeblyskiem, a wlasnie rudawym. No, ale trudno oczekiwac cudow, jak sie mialo przedtem marchewe na wlosach.
Juz sobie dzisiaj poplywalam. Znalazlam jednak minus pluskania - chyba chlor z basenu wyplukuje mi farbe z wlosow. Od jakiegos czasu sie zastanawiam, co sie dzieje, ze na koncowkach i nieco powyzej mam splukany, zmatowiony kolor i dzisiaj plywajac doszlam do wniosku, ze mi sie to chyba przez basen dzieje... Myslicie, ze to mozliwe?
Ja tak nie znosze czepkow, ale chyba nie bede miala wyjscia...


Co do tysiaka, to ja sie na nim naprawde dobrze czuje. Planuje na nim wytrwac co najmniej jeszcze jakies 10 kg. Po tym, jak kiedys przeszlam przez diete cambridge (okolo 400 kcal) to tysiac kalorii wydaje mi sie rozpusta 1200 bedzie na etapie spokojnego wychodzenia z diety. Eh, sie rozmarzylam... To za szybko nie nastapi.

Powiem Ci szczerze Ziutka, ze ja czuje jakby taka wewnetrzna ulge z powodu nie przechodzenia zadnej wlasnie diety typu Cambridge itp. Pomysl sama; napewno przeanalizowalas powody dlaczego znowu przytylas i wiesz dlaczego tak sie stalo, czy nie wystarczy wyeliminowac bledow zeby zaczac wracac do poprzedniej wagi? Nie mam pojecia jaka jest zdrowa dawka kalorii dla nas, ale przeciez nie bedziesz wiecznie liczyla i wazyla swojego zarelka.
Jezeli chodzi o wode z basenu i chlor to bardzo mozliwe ze ten Ci rozjasnia wlosy, po prostu dziala jak wybielacz (przynajmniej uzywaja go w procesie produkcji wybielaczy, tak wyczytalam).
No ja ide teraz spac, do jutra.

WITAJ
TRZYMA SIE JUZ BARDZO DLUGO MYSLALAM O 60 KG. TERAZ JUZ TYLKO O 65
TO ,ZE TAKA JEST TO MOJA WINA.... TAK KOCHAM ZARELKO DUZO JUZ ZMIENILAM ALE JEST JESZCZE WIELE DO ZROBIENIA TERAZ SIE TRZYMAM NA 1200-1500 KCAL- TO MASA JEDZENIA POWINNAM ZNOWU NA JAKIS CZAS ZEJSC NA 1000
MILEGO DNIA