sniadanie: wasa, wiejski, pomidor
obiad: palak panner, czyli ser paneer w szpinaku (mam niezle skleroze, musialam zapytac M. "jak sie nazywa to, co Papay jadl" Coraz wiecej rzeczy wylatuje mi z glowy)
kolacja: salatka z groszku, tunczyka i kapki sera
Kalorii 1138, B=95.5, T=50.5, W=41
Cwiczenia: orbitrek, spalonych 366 kcal
Na basen przed wazeniem sie nie rzuce, bo ja zawsze po cwiczeniach waze pol kilo mniej, a to by bylo lekkie oszustwo Tak wiec cwiczenia beda po wazeniu.
Katson, mam nadzieje dobrze wspominac, chociaz czasami mam dosyc. Przykro mi sie robi, jak slysze o 16:00 w sobote od rodzica "o, juz konczysz, nikt wiecej nie przychodzi? I niedziele TEZ masz wolna?". No, rece opadaja.
Popatrzmy na przyszly tydzien:
Pon do 19:00
Wt do 19:00
Sro do 18:00
Czw do 22:00
Pia do 19:00
Sob do 16:00
No i niedziele TEZ bede miala wolna
Zakładki