Pozdrawiam. I widze, ze poszło co nieco na tickerku
Pozdrawiam. I widze, ze poszło co nieco na tickerku
Czy, tylko odrobinke
Klajdusiu, Kasiu - nie bede wciskach sila Wiadomo, kazdy ma swoje ulubione smaki
Podreptalam na orbitreku, zjadlam jablko, zrobilam porzadki
A teraz chyba czas na spozniona kolacje...
Spóźniona kolacja o 13?? Może spźnione sniadanie??
Klajdusia, w mojej strefie czasowej jest wlasnie 20:00
Podsumowanie dnia: 902kcal, B=74, T=31.5, W=56
Hahahah Zapomniałam, że przecież ty nie u nas w Polsce jesteś - ale ze mnie matołek
To znaczy że już niedlugo Ci będę musiała dobrej nocki życzyć
Klajdusia, nie martw sie - nawet osoby nam blizsze ciagle miewaja klopoty i potrafia wysylac nam np. smsy w srodku naszej nocy Czasami nie jest mi z tym tak wesolo
Jutro ostatni dzien detoksu weglowodanowego Ogolnie pierwsze dni byly rewelacyjne i wydawalo sie, ze dziala to na mnie. Potem zaczely sie imprezki, ktore to mocno popsuly, bo pewnie w jedzonych potrawach bylo sporo cukrow.
W kazdym razie plan od srody mam nastepujacy:
w dni, kiedy rano plywam, na sniadanie (po plywaniu) zjadam wegle w postaci chleba/wasy/makaronu
w dni, kiedy nie plywam, nadal kontynuowac bede ze sniadaniami weglowodanowymi, ale bez chleba, makaronu itd.
kontynuuje z plywaniem i orbitrekowaniem
nadal jadam jeden posilek weglowodanowy i 2 tluszczowe
za 9 kg od teraz zabieram sie za cwiczenia brzucha najprawdopodobniej Weiderem
Dobry plan
z jednym wyjątkiem. Myślę, że ćwiczonka na brzuch wprowadzaj już - skóra będzie lepiej dopasowana, a gotowe mięśnie ładnie Ci się "wynurzą"
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Jeszcze o japonskiej kuchni. Jak tak poczytalam o tym wszystkim to az sie glodna zrobilam i musialam zjesc wczesniej moj lunch czyli... bigos. Wiem, ze sushi i te sprawy nie sa najtansze na swiecie i dlatego warto jest sie pouczyc i robic je samemu. Potrzebny jest ryz specjalny do sushi, platy wodorostow nori i w zaleznosci jaki bedzie sklad mozna sie zaopatrzyc w cebulke zielona, marchewke, awokado, ogorek, imitacje kraba, tunczyk swiezy i tak dalej. Fakt, wazne jest zeby ryz dobrze byl przygotowany, ale to nie jest moja dzialka wiec nie wiem w tym momencie jak sie go robi. Moge sie dowiedziec. Ja zwijam ruloniki i pomocna jest mi przy tym taka mata zrobiona z bambusa (makisu).
Oczywiscie nie kazdy jeden kawalek jest idealny, ale jakos zwykle sie trzyma. Napewno Ziutka masz rozne przepisy na rozne rodzaju sushi. Ciekawa jestem ktore bedziesz robic. Duzo bedzie gosci?
Nasz ostatni wypad do restauracji japonskiej byl dosyc udany, ale niestety to miejsce dostalo od nas tylko trzy gwiazdki na piec, wiec raczej tam nie wrocimy. Jest takie jedno rewelacyjne miejsce w poblizu i juz sobie zamowilam wieczor moj urodzinowy w tej restauracji. Poprosze o 'sushi boat', albo najlepiej 'love boat' dla dwoch osob i bedzie przyjemnie. Wyglada to mniej wiecej tak i w zaleznosci jaka wielkosc zamawiasz jest to prawdziwa wyzerka.
Zapomnialam dodac, ze niezbednym dodatkiem jest jest marynowany imbir 'gari' i ostra pasta wasabi, ktora dodaje sie do sosu sojowego w ktorym macza sie kawalki jedzenia. Przepraszam bardzo ze ja nadal o tym i ze moze sie powtarzam, ale musialam tutaj dodac swoje przyslowiowe trzy grosze w tym temacie.
A Ziuteczko jadlas sushi podane w tej sposob?
Ja jeszcze nie i wolalabym nie jezeli bylabym z mezem .
Z tego wszystkiego to tylko chrzanik wasabi lubię i czasami kupuję, ale drogi jest u nas
Hmm, waszko, myslisz, ze powinnam zaczac juz teraz? Ja myslalam,z eby poczekac, az ogolnie moje cialo zacznie przypominac czlowieka i dopiero wtedy cwiczyc miesnie, bo co mi po ladnych miesniach ukrytych pod tluszczem. A za te dziewiec kg to juz powinno byc ok. No, ale ekspertki - doradzcie, poslucham
Anise, osob nie bedzie duzo, bo czesc wyjezdza do Polski na swieta, bedzie nas razem 6 doroslych i dwojka dzieci, ktore pewnie nie rusza sushi
Mamy w domu maszynke do ryzu, specjalny ryz sie kupi, pozostale skladniki mamy, receptury rowniez Zobaczymy, jutro spotykam sie z kumpelkami, ktore maja przyjsc z mezami, to obgadamy temat dokladnie. Glownie ma to byc zabawa, a nie kulinarne rozkosze Na rozkosze poszlibysmy do jakiejs dobrej knajpki
Sushi jedzone z czlowieka? Nie, nie probowalam i chyba bym nie mogla, bo bym ze stresu padla - jak tu to wszystko szybko zjesc, nie laskoczac nagiej istoty, a jednoczesnie nie zmuszajac jej do dluuugiego lezenia na stole?
Nie mowiac o tym, ze jedzenie z brzucha tudziez uda, ktore nie jest udem mezowskim (nie probowalam, ale w ramach zabaw moglabym sprobowac ), jakos wydaje mi sie srednio przyjemne :P
Kasiu, ile kosztuje wasabi w Polsce? Pysznosciowy jest, prawda?
Anise, a wiesz, ze w Japonii nie widzialam nikogo, kto by beltal wasabi z sosem sojowym? Ja tez w Sg nauczylam sie najpierw robiec papke, a potem amczac w tym sushi. W Japonii przede wszystkim sporo wasabi jest juz nalozone na samym sushi (w Sg sie zdarza w przypadku lososia i tunczyka), maczaja kawalki tylko w sosie sojowym i przewaznie jedza sushi rekoma Sie zdziwilam co nie miara
Apropos sushi - wyszlo mi niedzielne bokiem. Weszlam dzisiaj na wage i oczom wierzyc nie moglam, tak mnie przybylo. No, ale nic do kolejnego niedzielnego wazenia jeszcze pare dni
Zakładki