Widzisz mi nie o wielkość mojego ciała chodzi. Ja jestem strasznie podatna na rozstępy i mam ich strasznie dużo, a na to nie musi patrzeć tylko wyczuje je pod rękami
Widzisz mi nie o wielkość mojego ciała chodzi. Ja jestem strasznie podatna na rozstępy i mam ich strasznie dużo, a na to nie musi patrzeć tylko wyczuje je pod rękami
Jedyny ktory moze "wygrac" to ten co chce sie zmienić. Nagrodą jest lepsza jakosc zycia, wiecej energii, wiecej radosci z dnia, wiecej odpornosci (na stres etc) ...Zamieszczone przez Kasia Cz.
Wiem (teoretycznie), ze to nie wyscig ale (w praktyce) jest ta całkiem naturalna tendencja, zeby rezultaty byly szybciej, zeby bylo wiecej, i lepiej, i ładniej, i bezbolesnie ...
A tu klops i wszystko toczy sie powoli, jak taka lokomotywa, i z czkawka, ktora ogolnie moze i posuwa sie do przodu ale bardzo powoli, czasami sobie stanie, a czasmi ręćz wrzuc tylne biegu i zamiast do przodu to jedzie do tylu i katastrofa (hmm skomplikowana ta analogia ...)
Zapał jest jak paliwo - mam nadziej, że jest go więcej niż kilogramów do zrzuceniaNajważniejsze, że masz zapał do odchudzania i do ruszania się, a to już połowa sukcesu
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Uwazam, ze moje samopoczucie jest wazniejsze od tego co masazysta sobie (nie) pomysli.Zamieszczone przez nargila
Z wiekszej perspektywy: to tylko jeden czlowiek sposrod 6000000000 - czyli nie ma to tak duzego znaczenia.
Rozstepy tez mam, szczegolnie na tym moim brzuszeczku ale sie nie przejmuje i chodze na basen i zanim wskocze do wody to bruszek etc swietnie widac ... Ale robie to dla siebie (b. lubie plywanie) i szczerze mowiac to mi niespecjalnie zalaezy na tym co inni na basenie sobie pomysla. A to co chce by bylo widac to moja determinacja by zrzucac sadelko
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
No tak, masz rację. Otworzyłeś mi oczy. Sama przecież zawsze wyznawałam zasadę, ze jeżeli ktoś mnie nie lubi lub komuś sie nie podoba to, ze jestem gruba to jesgo sprawa przeciez jest tyle osób które mnie uwielbia (kolejny przejaw mojego "wlewu" na swój temat), że te kilka osób nie robi mi różnicy i tą samą zasadę muszę zastosowac do masażu. Dzięki Facet!
Ja mam straszną blokadę, żeby się ludziom pokazywać bez ubrania. Już nawet nie chodzi o to co kto sobie pomyśli ale o moje własne samopoczucie. Dlatego od lat nie byłam na plaży czy basenie. Ciężko to w sobie zwalczyć
No ale myślę Marg75, że jak juz osiągniesz tą dwucyfrówkę to się przełamiesz. Ja za bardzo lubię wodę, żeby z powodu otyłości nie pokazywać się ludziom w stroju. Będzie dobrze tego lata trzeba będzie kupić nowe stroje kąpielowe bo tamte będą zwisać
Ja tez za bardzo lubie wode (i plaze) by pozwolic kilku(dziesieciu) kilogramom na zepsucie tej przyjemenosci. I to nie jest tak, ze tylko totalne chudzielce sa na plazy czy na basenie. A nawet jeliby byly to to jest miejsce publiczne i nie mozna pozwolic by tylko oni mieli cala przyjemnoscZamieszczone przez nargila
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
No pewnie! Słuszne podejście, AleXL
Miłego wieczora
Chyba większość grubych ma problem z pokazywaniem się nago/w skąpym ubraniu, dotyczy to szczególnie kobiet, które są baaaardzo krytyczne wobec siebie. (Swoją drogą czytałam, że to jak siebie widzimy z tym jak widzą nas mężczyźni totalnie się nie pokrywa, hehe).
Mi też było ciężko iść na basen, szczególnie, że szłam sama. Jak już weszłam na teren basenu to nawet ucieszyłam się, że jestem sama - przed znajomymi jest 100x gorzej. Wyskoczyłam z ciuchów w kostiumie i stwierdziłam, że niech się dzieje co się ma dziać. ;-)
Nie wiem w jakich porach chodzicie na basen, ale jeśli ktoś może iść rano to polecam - mniej ludzi, więcej miejsca w basenie, a i ludzie przeróżni. Przychodzą chudzi, grubi, młodzi, starzy, ładni, brzydcy.. pełen miks. Poza tym każdy chce wykorzystać opłacony czas, więc nie nikt nie traci go na oglądanie czy kolejny grubas wlazł do basenu. ;-)
Ja niebawem wracam na basen, bo lubię się taplać w wodzie, jest to jedna z tańszych form sportu (jeśli chodzi o karnety) i bardzo przyjemna. ;-)
Ciekawa jestem czy taka odważna będę na plaży.. a część wakacji spędzę w Gdańsku u brata.. zobaczymy. ;-)
Natomiast masaż.. bardzo polecam. Byłam w zeszłe wakacje na wyjeździe w góry, który miał na celu zmniejszenie wagi, oczyszczenie organizmu, relaks i harmonię psychiczną.. i właśnie tam poddawałyśmy się masażom. Ja wybrałam same na kręgosłup, bo mam syndrom jeżozwierza i nie lubię, gdy ktoś mnie dotyka, ale panie, które się przełamały i dały sobie wymasować nogi/brzuch/ręce miały świetne efekty. Pamiętam taką panią Irenkę - z uśmiechem na twarzy wchodziła do gabinetu masażysty (swoją drogą bardzo przystojnego;)) i dawała sobie wymasować wszystko, nie patrząc na rozstępy, niedoskonałości, obwisłe ciało etc. I wiecie co? To było godne naśladowania. ;-)
Pozdrawiam, Baśka.;-)
AleXL ile co dzień spacerujesz? masz jakieś założenia spacerów?
szybkie marsze czy powoli, czy na przemian, czy z podbiegami ? tak pytam z ciekawości
pozdrawiam i niezmiennie trzymam za Ciebie kciuki, by tendencja szybko wróciła do spadkowej!!
Zakładki