Zdrowa dawka pesymizmu to dobra rzecz byle nie za dużo Ja jestem takim pesymistą krótkodystansowym ale długodystansowym optymistąZamieszczone przez fouille
Zdrowa dawka pesymizmu to dobra rzecz byle nie za dużo Ja jestem takim pesymistą krótkodystansowym ale długodystansowym optymistąZamieszczone przez fouille
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
ja w taki upał nie mam ochoty ani na ćwiczenia ani na jedzenie, najchętniej spędziłabym pół dnia w wannie, w chłodnej wodzieZamieszczone przez AleXL
Dzisiaj było 99,6 - co mnie bardzo cieszy - jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że nigdy nie zobaczę tej dwucyfrówki a teraz już jest rutynowo
Wczoraj w ramach bardziej efektywnego używania czasu by się szybciej zmęczyć podczas marszu robiłem kilka razy trucht/jogging I rzeczywiście bicie serca dochodziło do 170+ ppm przez 1-2 minuty i potem marsz by sprowadzić je do 140-150 ppm. Cel w pełni zrealizowany Rzeczywiście jest to bardzo efektywny sposób by się szybko zmęczyć, bez cienia wątpliwości I też świetnie pokazuje jak wiele jeszcze moja kondycja pozostawia do polepszania ... i to jest oprymisyczno pesymistyczna obserwacja
No i niedobra wiadomość: basen zamknęli do końca sieprnia tak więc będę szukał alternatywy lub więcej maszerowania/joggingu ...
lili213 pozdrawiam i jak pogoda się polepszy to poszalejesz ruchowo!
Marg75 obniżanie temperatury ciała, nie ważne jaką metodą, to kwestia przetrwania A upały w końcu przejdą - ja zdecydowanie wolę globalne oziębienie
peszymistin fajnie, że napisałaś. Ja liczę kalorie bo póki co jest to b. łatwe i super efektywny dla mnie sposób by się nauczyć co ile ma kalorii i lepiej kontrolować za/dojadania drobiazgami. Ale każdy ma inne podejście i nie uważam by było jedno jedyne, jednakże powinnaś choć z grubsza wiedzieć ile jesz kalorii i czy to poniżej Twojego BMR/PPM i to nie tylko by wiedzieć czy nie jesz za dużo ale równie ważne czy nie za mało. Przykro mi słyszeć o braku woreczka żółciowego ...
Masz zupelnie racje na temat zmian - to nie chodzi o to by gdy waga ubedzie sobie odpuscić - no i co potem jak waga wróci? Dieta to nie zesłanie na kolonie karne ... znacznie lepiej uczyć sie co najlepiej jeść, jak organizm działa i jakie zmiany sa najlepsze dla własnego zdrowia, samopoczucia. I robić takie zmiany, które są trwałe, nic na siłę.
A co do biegania to powoli zmierzam w tym kierunku, truchcikiem i powolnym joggingiem - by jak waga bardziej spadnie za kilkanaście miesięcy mieć dobrą kondycję
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
hej, przebrnełam rpzez resztę ciekawych rzeczy w Twoim wątku
I się zastanawiam np. nad tym, że w jedym z artykułów pisze, że warto ustalic sobie liczbę kilogramów do zrzucenia w okreslnoym czasie. Ja nic takiego nie robię poniewaz popadłabym w depresje gdyby zaplanowała sobie, że w dwa miesiące schudnę 6 kg a waga by staneła i by były tylko cztery. ja sobie wymysliłam, że chce schudnąć 20 kg i nie interesuje mnie czy to bedzie rok, dwa lub trzy. Chcę osiągnąć tylko taki efekt. A jak przeczytałam z innych artykułów im wolniej chudnę tym mniejszy efekt jo- jo (którego nie chcę wogóle oczywiscie).
Pozdrawiam
Super, że znów widzisz 99 na wadze
Co do nie jedzenia po 18, to też kiedyś sie tym katowałam, ale w koncu przeczytałam kilka razy, ze wystarczy zjesc ostatni posiłek 3 godziny przed snem i do tego sie stosowałam. Ale są tacy, co np o 15 jedzą ostatni posiłek ja bym oszalała
alex gratuluje spadku wagi
ja wiedzialam ze jak facet sie juz za cos wezmie to potrafi zdzialac cuda
wiem ze ostatnio cos zaniedbalam forum .juz napisalam u siebie ze jest mi bardzo przykro ale nie szkodzi zebym nie mogla napisac tego tutaj.ostatnio przez te urlopy jest u nas nawal w robocie i nie kiedy nie wiem nawet jak sie nazywam a co dopiero jak istnieje komputer.wiem ze to nie jest wytlumaczenie wiec obiecuje ze nawet gdy nie bede miala za duzo czasu to wpadne chociaz na minute zeby cos naskrobac.
no...chyba ze bede miala takie przeboje z komputerem jak ostatnio to juz nic nie poradze.ah,wole nie krakac.
zycze ci przyjemnej nocy i dalszych sukcesow w odchudzaniu
Dzisiaj 99.9 kg and damn harry potter - what a time sink ...
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Zakładki